Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Wydaje mi sie Tomku ze twoje obawy co do Kaczmarskiego w szkolnictwie itp sa bardzo uzasadnione, wiem cos niesety o tym ("Kiedy ty w koncu przestaniesz z tym swoim Kaczmarskim???" "Niesety nigdy prosze pani" )
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nauczyciele en masse, jako zbiorowisko, nie należą do ludzi zbyt samodzielnie myślących. W rozpoznawaniu wartościowej sztuki stosują raczej zasadę: "więc rozglądaj się, podglądaj i naśladuj". Dlatego dopóki Kaczmarski nie zostanie włączony do programu nauczania, konkretne Jego utwory nie pojawią się w podręczniku, dopóty będzie tak, jak napisał fizol ("Kiedy ty w koncu przestaniesz z tym swoim Kaczmarskim???").
KN.
PS Z tego, co wiem, kilka wierszy JK pojawiło się już w podręcznikach do historii.
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
KN napisał(a):PS Z tego, co wiem, kilka wierszy JK pojawiło się już w podręcznikach do historii. są też w ksiazkach do polskiego ale sladowo ;/
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
fizol napisał(a):są też w ksiazkach do polskiego ale sladowo ;/ I tak dobrze - w mojej książce od polskiego (zarówno ostatniej jak i patrząc kilka lat wstecz) nie było żadnego wiesza Jacka.
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
VanThunderbolt napisał(a):I tak dobrze - w mojej książce od polskiego (zarówno ostatniej jak i patrząc kilka lat wstecz) nie było żadnego wiesza Jacka. u mnie tez, tylko zglaszaja sie do mnie znajomi z gimnazjum i mowia: " fizol, tu jest ten twoj Kaczmarski i trzeba zinterpretowac, wez cos mi powiedz"<lol>
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Ergo: trza się cieszyć, że ktoś tutaj się za wychowanie młodzieży bierze...
KN. napisał(a):Nauczyciele en masse, jako zbiorowisko, nie należą do ludzi zbyt samodzielnie myślących. Niestety, wiem coś o tym- patrz- dokształcanie nauczycieli. Sugeruję w tej sprawie zajrzeć na jakikolwiek portal edukacyjny, na forum...
in montibus veritas
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
KN. napisał(a):Nauczyciele en masse, jako zbiorowisko, nie należą do ludzi zbyt samodzielnie myślących.
Zgadzam się z Krzysztofem. Generalnie - ciało pedagogiczne jest podatne na schematyzm i sztampę. Generalnie, bo są i tacy, którzy - jak pisałem wcześniej - próbują przełamywać te schematy włączając do programów autorskie propozycje.
Tomek napisał(a):Ergo: trza się cieszyć, że ktoś tutaj się za wychowanie młodzieży bierze... Trza się cieszyć, że ktoś tutaj się cieszy, iż ktoś za wychowanie młodzieży się bierze!
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):(...)włączając do programów autorskie propozycje Co jest o tyle trudne, że programy są przeładowane- więc chwała im za to- takie lekcje wspominam najlepiej-
Simon napisał(a):Generalnie - ciało pedagogiczne jest podatne na schematyzm i sztampę - dla mnie największym przejawem schematyzmu jest robienie tzw. "Nauczyciela Dyplomowanego" i związane z tym ściągactwo- jak ja takie rzeczy robłem na klasówkach, to wylatywałem z hukiem i oceną niezbyt dostateczną z klasy- a nauczyciele działają i się nie przejmują... Pewnie nie wszyscy, ale relatywnie duża liczba.
in montibus veritas
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Tomek napisał(a):programy są przeładowane Dla ucznia każdy program będzie przeładowany :wink: Chodzi o to, by treści programowe omawiać też w oparciu o nowe/inne utwory, np. realizując temat o archaizmach, niekoniecznie "przerabiać" setny raz jakiś wierszyk z epoki, a sięgnąć po takiego "Jana Kochanowskiego" autorstwa Jacka. Mówiąc inaczej: można realizować to, co w programie, ale bardziej urozmaiconymi środkami.
Tomek napisał(a):dla mnie największym przejawem schematyzmu jest robienie tzw. "Nauczyciela Dyplomowanego" i związane z tym ściągactwo- jak ja takie rzeczy robłem na klasówkach, to wylatywałem z hukiem i oceną niezbyt dostateczną z klasy- a nauczyciele działają i się nie przejmują... Pewnie nie wszyscy, ale relatywnie duża liczba. Przyznam, że zupełnie "nie łapię" Twojej refleksji... :? Jakie ściągactwo? Egzamin na wyższy stopień specjalizacji, czyli nauczyciela dyplomowanego, nie polega na pisaniu klasówki. Aby w ogóle podejść do tej (zresztą - nieobowiązkowej) próby należy spełnić pewne warunki, m.in. udokumentować przebieg swego stażu, zazwyczaj długiego, całym stosem papierków. Na taki stosik nauczyciel pracuje przez całe lata. Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o ściagactwie :| Możesz to sprecyzować?
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Dla ucznia każdy program będzie przeładowany Dla mnie nie był przeładowany - tylko widzę, że znaczna część uczniów sobie nie radzi, a nauczyciele nie mogą przerobić roku w rok...
Simon napisał(a):m.in. udokumentować przebieg swego stażu, zazwyczaj długiego, całym stosem papierków. Na taki stosik nauczyciel pracuje przez całe lata. Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o ściagactwie Możesz to sprecyzować? Już precyzuję:
Dokumentowanie stażu odbywa się metodą "wytnij, wklej"- nikt tego nie sprawdza (wiem, bo paru znajomych nauczycieli w zdawanych teczkach miało identyczne materiały, w większości bez pokrycia nawet u jednego z nich). Więc na taki stosik nauczyciel może pracować kilka tygodni. Najczęściej odbywa się to tak, że kolega zbiera, co chce mieć w teczce (powyższą metodą) i, ponieważ niekoniecznie umie sprawnie pisać na komputerze, wynajmuje sobie człowieka, który mu to uporządkuje i ewentualnie jeszcze "uzupełni tu i tam ozdobnym słowem"...
A, jeszcze jedno- próba jest nieobowiązkowa, ale jej zaliczenie powoduje zauważalne podwyższenie pensji (koło 300 zł, ale nie jestem pewien, zresztą powinieneś wiedzieć).
Paru moich starszych kolegów (no, dużo starszych) jest nauczycielami- nie pytajcie skąd wiem, bo więcej nie powiem- i tak będę musiał sobie kupić jakąś armatę, bo oni mnie znajdą :lol:
in montibus veritas
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Tomek napisał(a):Dokumentowanie stażu odbywa się metodą "wytnij, wklej"- nikt tego nie sprawdza (wiem, bo paru znajomych nauczycieli w zdawanych teczkach miało identyczne materiały, w większości bez pokrycia nawet u jednego z nich). Więc na taki stosik nauczyciel może pracować kilka tygodni. Najczęściej odbywa się to tak, że kolega zbiera, co chce mieć w teczce (powyższą metodą) i, ponieważ niekoniecznie umie sprawnie pisać na komputerze, wynajmuje sobie człowieka, który mu to uporządkuje i ewentualnie jeszcze "uzupełni tu i tam ozdobnym słowem"... z przykroscia musze stwierdzic ze ten proceder jest baaardzo powszechny najczesciej pozycza sie teczke - wzor, lub daje cokolwiek do punktow dawanych w regulaminie czy tam w wymaganiach...niesety mam bardzo wyrazne powiazania ze srodowiskiem nauczycielskim i musze sie z Tomkiem zgodzic co do wszytskiego...
PS: oczywiscie ze nie wszyscy ktos musi zrobic teczke od ktorej reszta sciagnie
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Nie mogę się z wami zgodzić.
Moja mama jest nauczycielką i mogę powiedzieć, że ja w życiu nie poświęciłem niczemu tyle czasu, co ona tej nieszczęsnej teczce :|
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Owszem, taż mam w rodzinie nauczycielkę, która paprała się z tą teczką gorzej niż ja z anatomią... Przy okazji narzekając, że mogłaby kupić... I, oprócz sprawdzenia stylistyki (nie będę się zresztą chwalił ) zrobiła tę teczkę samodzielnie... Chylę czoła przed takimi nauczycielami
A nieuczciwe teczki ma znaczna, niestety, część nauczycieli- szczególnie ostatnio- dyplomowanych-
fizol napisał(a):PS: oczywiscie ze nie wszyscy ktos musi zrobic teczke od ktorej reszta sciagnie - a teraz jest coraz więcej wzorów i kólko się nakręca...
in montibus veritas
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
No, teraz wszystko jasne. Tomku - masz sporo racji w tym co piszesz. Biurokracja wymusiła taki proceder. Sądze jednak, że zjawisko opisywane przez Ciebie dotyczy raczej ubiegania się o stopień nauczyciela mianowanego. Tu faktycznie - pewne punkty mogą się powtarzać. Jednak każdy chce sobie dodac pewności siebie przed takim egzaminem komisyjnym i stara się "dopieścić" swą teczką tak, by była jak najbardziej "oryginalna". Siłą rzeczy - poprzeczka wędruje w górę, gdy belfer zapragnie byc dyplomowanym. Tu już kryteria się zaostrzają. Niemniej jednak - JEDYNĄ motywacją nauczyciela w ubieganiu się o status dyplomowanego jest podwyżka, o której wspomniałeś. Mianowanego musi zrobić każdy, natomiast dyplomowanego już nie. Znam osoby, którym szkoda czasu i nerwów na walkę z biurokracją i nie mają zamiaru "dyplomować się".
Tak czy owak - generalnie się zgadzam.
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Chyba myślę o dyplomowanym- ale fakt, poprzeczka tu jest wyższa- sporo odpada. Gorzej, że pewną- jakkolwiek bliżej mi nie znaną jeśli chodzi o zakres- rolę pełnią sympatie i antypatie wyrosłe z gruntu (+-) towarzyskiego, oraz stosunkowo duża rola opiniotwórcza dyrektorów... Ale tu wchodzę już na grząski teren, o którym słyszałem, a którego nie znam "z autopsji", więc mogę się mylić
in montibus veritas
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Oj, tak. Relacje z dyrekcją są ważne, a jeszcze ważniejsze są relacje dyrekcji z pozostałymi członkami opinotwórczej komisji. Jedno jest pewne - o stopień nauczyciela dyplomowanego ubiegają się "starzy" wyjadacze, więc zdążyli już poznać panujące układy i zazwyczaj - wejść w nie. W każdej szkole istnieje podział na "młodych" i "starych", wszędzie jest dwór pochlebców, skupiony wokół dyrektorskiego stołka, są szare eminencje. Plan lekcji układa się w pierwszym rzędzie uwzględniając potrzeby koleżanek - "młodym" jak popadnie. Podobnie wygląda sprawa dyżurów na przerwach (nie wiem czy we wszystkich szkołach jest to praktykowane): koleżanka dyrektorki dyżuruje pod własnym gabinetem, a "młoda" biega na trzecie piętro drugiego skrzydła budynku... W Dzień Nauczyciela nagrody dyrektora też są przydzielane wg oficjalnie nieistniejącego, a przecież wszystkim znanego, klucza... I tak dalej... Układy, układy, układy...
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):W Dzień Nauczyciela nagrody dyrektora też są przydzielane wg oficjalnie nieistniejącego, a przecież wszystkim znanego, klucza... I tak dalej... Układy, układy, układy... z tymi nagrodami i wszytskimi "premiami motywacyjnymi" to jest przegiecie...znam nauczycieli ktorzy odwalaja kawal wspanialej roboty i tej premi dostaja 70 zl, albo i nic, a tacy co nic nie robia 200...nie rozumiem tego
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
fizol napisał(a):tymi nagrodami i wszytskimi "premiami motywacyjnymi" to jest przegiecie...znam nauczycieli ktorzy odwalaja kawal wspanialej roboty i tej premi dostaja 70 zl, albo i nic, a tacy co nic nie robia 200...nie rozumiem tego No przeca piszę - układy, układy... Dodatki za wychowawstwo na przykład - są żenująco niskie, zupełnie niewspółmierne do wysiłku włożonego w użeranie się z rodzicami podopiecznych. A kto ma i za co najwyższy dodatek motywacyjny? Wiadomo.
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Smutna jest ta szkolna rzeczywistosc zwlaszcza jesli zna sie ja dokladnie od wewnatrz majac w rodzinie nauczyciela...to wszytsko zaczyna byc chore
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):... W Dzień Nauczyciela nagrody dyrektora też są przydzielane wg oficjalnie nieistniejącego, a przecież wszystkim znanego, klucza... I tak dalej... Układy, układy, układy... Nic dodać, nic ująć...
in montibus veritas
|