Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ballady
#1
Smile witam wszystkich pierwszy otworzyłam tą stronę i bardzo mi się podoba. Pisze prace magisterską o balladach Jacka Kaczmarskiego i zinterpretowałam już kilka utworów, ale przyznam, że z nie z niektórymi mam problemy np. Ballada o okrzykach, Ballada o twarzy Ballada o kamiennych lwach jeśli mozecie to pomóżcie!!!! pozdrawiam
Odpowiedz
#2
ballada o twarzy nie wydaje sie byc zlozonym utworem wydaje sie za to byc utworem porzuconym w trakcie pisania Smile i szczerze mowiac podobne mam wrazenie jesli chodzi o ballade o lwach (swoja droga nawet nie wiem czy to jest na pewno ballada?) natomiast ballada o okrzykach wydaje sie najciekawszym z wymienionych przez Ciebie utworow, ale przepraszam nie moge jej teraz interpretowac-na razie polecam wertowac forum bo gdzies juz o niej chyba bylo Smile
pozdr
Odpowiedz
#3
dzięki za pomoc wszelkie informacje o tego typu twórczości Jacka są mi bardzo bardzo potrzebne z góry dziękuje Smile Big Grin
Odpowiedz
#4
Pamietaj tylko o relatywności terminu "ballada". Definicja gatunkowa tego pojęcia wszak nie zawsze przystaje to utworów, które pisał Jacek. Mimo stosowania pewnych konwencjonalnych dla tego gatunku środków (budowa stroficzna, refrenowość, paralelizm składniowy itd.) wiersze/piosenki Jacka bywają odległe od czystej ballady, tak spopularyzowanej np. w romantyzmie. Inaczej mówiąc: nie wszystko, co ma w tytule "ballada" - balladą jest.
Odpowiedz
#5
dzięki Simon. Zdaje sobie z tego sprawę zajmuje się już tym tematem, kilka miesięcy mam już cały rodowód ballady, ale pamiętaj ze w dwudziestoleciu rozwinął się ntaki gatunek jak ballada kabaretowa pisze o tym Barańska w Słowo w piosence. Zresztą kaczmarski w jednym z wywiadów przyznaje ze utwory z lat 70-tych czyli w wieklszosci ballady o.... sąnapisane w konwencji kabaretowej. mimo że zdobyłam już dużo informacji na temat samej ballady ciągle mam problemy z interpretacjami niektorych utworow Sad

[ Dodano: 2005-06-19, 14:31 ]
zinterpretowałam takie utwory jak Ballada autotematyczna, Ballada o hidalgu don pedro..... Ballada o windzie, Ballada o spotkaniu, o umieraniu, pozytywna, z morałem ale potrzebuje więcej więcewj więcej

[ Dodano: 2005-06-19, 14:36 ]
a swoją drogą co sądzićie o Balladzie o hidalgo don pedro i księżnice inez??? moim zdaniem jest to utwór dosć nowatorski, ale nawiązuje do konwencjii ballady romantycznej odnalazłam naet nawiązanie do Mickiewicza, czy waszym zdaniem kolor czerwony odgrywa tutaj jakąś ważną role? bo moim zdaniem tak, myślę ze odnosi sie do ustroju komunistycznego, Kaczmarski był przecież pod jego wpływem nie mogło to się nie odbić na jego twórczości
Odpowiedz
#6
Tak naprawdę, Aniu, moim zdaniem kolor czerwony nie znaczy tutaj dokładnie nic, a sama ballada nawiązuje nie tyle do Mickiewicza, ile jest zrymowaniem dowcipu, który ongiś był popularny. I szczerze mówiąc, JK zepsuł ten dowcip w balladzie. Może dlatego, że jego własny styl żartów (doskonały zresztą) jest zupełnie inny.

Dowcip w oryginale brzmi tak, że hidalgo zamierzał przespać się z księżniczką, ale nie wiedział, jak zacząć temat. Postanowił więc, że pomaluje koniowi kopyta na czerwono (nie pamiętam, czy w oryginalnym dowcipie był akurat ten kolor, chyba tak, bo on rzuca się w oczy, a chodziło wszak o zwrócenie na siebie uwagi – ale jeśli nawet kolor byłby inny, nie doszukiwałbym się w tym aluzji). Kontynuuję – pomaluje, przejedzie pod oknem księżniczki, ona krzyknie zdumiona „Jejku, zobacz jakie twój koń ma czerwone kopyta!” – a ja jej na to, myślał sobie hidalgo „Kopyta jak kopyta, ale chciałbym się z tobą kochać!” No i tak przejeżdżał bezskutecznie parę razy (dowcip był długi) malując różne części konia i myśląc, że ona reaguje „Zobacz jakie twój koń ma czerwone to czy to”, a on odpowie „Grzywa jak grzywa, ale chciałbym się z tobą kochać!” albo „Ogon jak ogon, ale...” itd. (To się oczywiście opowiadało szczegółowo i po kolei, ja tu lecę po łebkach, bo mam nieodparte wrażenie, że wszyscy znają pointę). No i na koniec w desperacji maluje całego konia, a księżniczka krzyczy z okna „Hidalgo, chcę się z tobą kochać!” Na co ten biedak z przyzwyczajenia: „Kochać jak kochać, ale zobacz jakiego mam czerwonego konia!”

Sądzę, że źródło inspiracji JK jest raczej znane, ale ponieważ nie miałem pewności, czy Tobie też, pozwoliłem sobie streścić ten przydługi żart.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#7
ania napisał(a):kaczmarski w jednym z wywiadów przyznaje ze utwory z lat 70-tych czyli w wieklszosci ballady o.... sąnapisane w konwencji kabaretowej.
Trzeba by tutaj rozpatrywać niemal każdy tekst osobno. Ciężko uznać choćby "Balladę o spalonej synagodze" za kabaretową.
ania napisał(a):pisze o tym Barańska w Słowo w piosence.
Chodzi Ci zapewne nie o Barańską a BARAŃCZAK ANNĘ i jej doktorat: "Słowo w piosence. Poetyka współczesnej piosenki estradowej". Doskonale znam tę pozycję, na studiach zajmowałem się trochę tekstem piosenkarskim jako gatunkiem pogranicznym, w ujęciu teoretyczno-literackim. O związkach tekstu z muzyką (melodią) - a więc pośrednio z balladą, wszak to gatunek wyrosły z pieśni ludowych - pisywali także: Jerzy Bartmiński, Edward Balcerzan, Roman Ingarden.
Odpowiedz
#8
dziękuje bardzo. przepraszam przekręciłam nazwisko. twoje uwagi są bardzo cenne. a dowcipu nie znałam mój promotor chyba też. i to bardzo zmienia cały mój rozdział we ktory poświęciłam tej balladzie załamka Sad i co teraz już sama nie wiem

[ Dodano: 2005-06-19, 17:40 ]
a jest możliwe żebym znalazła gdzieś ten dowcip w całości????????? Sad
Odpowiedz
#9
Aniu, załamywać się na razie nie ma potrzeby. Zawsze się okazuje, że coś z czegoś się bierze. A może ten dowcip też brał się wcześniej z jakiejś hiszpańskiej barokowej opowiastki? Nie wiem, W każdym razie chodzi tylko o to, że fabuły JK sam nie wymyślił, potraktował ów dowcip tak jak przy okazji innych wierszy „wg opowieści wujka Ignaca” albo coś podobnego. Tyle że tu nie zaznaczył źródła, no bo i jak? „Według kawału Szczepana”?

A teraz dalej – on zapisując tę historię jakoś ją wystylizował. I być może tu nie od rzeczy będzie poszukanie paralel z Mickiewiczem? „Rękawiczka” Mickiewicza jest z podobnego rycerskiego ducha (tylko u JK byłaby parodia tego ducha), a też nie jest jego, tylko z Schillera bodajże. Egzotyka też jest u Mickiewicza łatwa do wychwycenia. Itp.

Nie chcę za dużo mówić, bo musiałbym popatrzeć w teksty, a nie bajdurzyć z głowy. W każdym razie możesz tę wiadomość uwzględnić („według żartobliwej wędrownej opowiastki”), nie wiem czy musisz, ale możesz, natomiast nie musisz zapewne wywracać rozdziału do góry nogami – zależy od tego, na co położyłaś w nim nacisk.

Jeśli wywodziłaś z Mickiewicza (i wyszło ci to rzetelnie), nie ma potrzeby podważania tego – bo przecież to może być „robione pod Mickiewicza”. Ta sama historia o Don Pedrze mogłaby być opracowana jako hip hop, jako wiersz a la Miłosz, jako nowela w stylu Cervantesa. Co innego geneza, co innego zamysł realizacyjny. Gdyby JK tylko chciał opowiedzieć dowcip, to by go opowiedział.

Zresztą ta ballada jest chyba z 76 roku, czyli napisał ją mając 19 lat – być może był na etapie szukania tematów, brał, co się dało wziąć, kształtował się dopiero poetycko. Nie wszystko ma wtedy udane twórczo, w życiu osobistym szczególnych dramatów nie doświadcza – szuka się jako poeta. A szuka się raczej treści niż formy.

Tak że nie zmieniaj rozdziału pod wpływem chwili. Mnie się nie wydaje, żeby jakaś rewolucja była konieczna z powodu tej wiadomości.

PS. Nie mam pojęcia, czy znajdziesz ten dowcip. Spróbuj wejść na internetowe strony z dowcipami. Ja też spróbuję, ale to żmudne i nie wiem, czy rokujące nadzieje.
Odpowiedz
#10
Boże chciałabym mieć taką wiedzę jak TY DZIĘKI SERDECZNE Big Grin
Odpowiedz
#11
ania napisał(a):Boże chciałabym mieć taką wiedzę jak TY DZIĘKI SERDECZNE
chyba - Zbychu chciałabym mieć taką wiedzę jak TY Wink Wink Wink
Odpowiedz
#12
<!-- m --><a class="postlink" href="http://kuapouchy.blog.onet.pl/1,AR3_2004-12_2004-12-01_2004-12-31,index.html">http://kuapouchy.blog.onet.pl/1,AR3_200 ... index.html</a><!-- m -->

Aniu, pod tym adresem znajdziesz mutację tego dowcipu – zresztą lepszą od tamtej wersji (nie powiem oryginalnej, bo właściwie nie ma wersji oryginalnych w dowcipach). W każdym razie pozwoli Ci to stwierdzić, że ten motyw fabularny - ze zmianami - wędruje jako kawał od lat.

Ann, dziękuję Ci za interwencję, ale jeśli to była istotnie tylko inwokacja do Boga, to będziesz miała masę roboty, żeby konsekwentnie podmienić resztę. „Zbychu, ojczyzno moja...”, „Kończ, Zbychu, wstydu oszczędź...”, „Zbychu, mówią mi, on nie wart jednej łzy...” Itydy.

Pozdrawiam

[ Dodano: 2005-06-19, 18:24 ]
PS. Wpisz hasło „pomalował konia”, nie będziesz musiała długo szukać. Ja to wpisałem w google.
Odpowiedz
#13
ania napisał(a):zinterpretowałam takie utwory jak Ballada autotematyczna, Ballada o hidalgu don pedro..... Ballada o windzie, Ballada o spotkaniu, o umieraniu, pozytywna, z morałem ale potrzebuje więcej więcewj więcej
A analizowałaś już "Balladę o fryzjerze na parterze"? (tak ją zapowida JK - na stronie jako "O fryzjerze na parterze")
Nie wiem czy to faktycznie ballada, bo się na tym za bardzo nie znam :oops:
W każdym razie bardzo ją lubię :wink:

Pozdrawiam
Zeratul

P.S. Przy postach jest taki przycisk "Pomógł" - możesz w ten sposób wyrazić uznanie dla Zbycha Big Grin
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#14
Zeratul napisał(a):A analizowałaś już "Balladę o fryzjerze na parterze"? (tak ją zapowida JK - na stronie jako "O fryzjerze na parterze")
analiza tego jest juz gdzies na forum

PS: "dzwon" z plyty dolaczonej do tunelu jest takze znany jako "ballada o dzwonniku"
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Odpowiedz
#15
Z tym, że "Ballada o dzwonniku" ma nieco przekształcony tekst i melodię. Jacek to śpiewał inaczej w RWE, a inaczej w Radiu Worcław (bo jak mniemam stąd pochodzi nagranie z tunelowej płyty, a wcześniej vilcacorowej). Pozdrawiam!!
Żydowinem być mi raczej,
Gdy mianuje mnie Polaczek...
Odpowiedz
#16
Chcialem po prostu zauwazyc ze to kolejna ballada, choc moze malo znana pod tym tytulem. ale roznice sa niewielkie
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Odpowiedz
#17
Zeratul ja analizuje te ballady, które do balllady jako gatunku literackiego, a Dzwon i fryzjer nie bardzo do tego modelu moim zdaniem pasują ale moge się mylić podbnie jest wydaje mi się z Balladą paranoikaczy też z Balladą o gruzińskim rogu, w którtych trudno jest doszukać się tradycji literackich
Odpowiedz
#18
A analizowałaś już "Balladę o fryzjerze na parterze"? (tak ją zapowida JK - na stronie jako "O fryzjerze na parterze")

Czy ta ballada nie nawiązuje czasem do takich kilku wierszy Tuwima o fryzjerze, który też jakoś tam się nazywał? Jakkolwiek głupio mogło to zabrzmieć, pytam, bo nie mam teraz nigdzie tych wierszy żeby sprawdzić a zaciekawiło mnie... to był taki tryptyk o fryzjerze...(ech... nie pamiętam :/ ).

A jesli chodzi o ballady, to u JK było to dosyć...jakby to powiedzieć... płynne Smile Zdarzało mu się, z tego, co słyszałem, zapowiadać piosenki np. jako "balladę o kosmonautach", "balladę o manewrach", "balladę o kasandrze"... Oczywiście niezależnie od cech gatunkowych... tylko "ballady o murach" ani "ballady o obławie" jeszcze nie spotkałem... Wink Więc te tytuły na stronie też mogą być trochę mylące...
pozdrawiam
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości