Liczba postów: 1,686
Liczba wątków: 160
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Drogi panie list ten piszę wczesnym ranem
Nie znam pana i zapewniam pan mnie też
Dziwnym trafem myślę że się zaraz stanie
Z tego listu jakiś całkiem nowy wiersz
Może wcale nie zachwycą pana rymy
Pozytywów nie wywoła tych słów treść
Lecz za oknem straszna pustka srogiej zimy
Więc ja muszę coś w skostniałe życie wpleść
Pan rozumie ja pokazać nie mam komu
Że w mej duszy coś z artysty smętnie gra
Bardzo proszę niech pan przyjmie w swoim domu
Kilka wersów bo mi czytelników brak
Może pan ten list przeczyta w świetle świecy
Wyobraźnia mi podsuwa obraz ten
W takim świetle piękniej wyglądają rzeczy
Sądzę że się rychło ziści taki sen
Pan zapyta skąd mam adres odpowiadam
To jest pismo urzędowe a to stąd:
Elektrowni pan rachunków nie przedkładał
I dlatego wyłączamy panu prąd
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 17
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Cacuchno! poko: poko:
Rewelacja :brawo:
Właśnie mam nowy atak śmiechu więc przerywam pisanie! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Myśli poety wjeżdżają uroczyście na wozie rytmu
Przeważnie dlatego, że nie dadzą rady iść same
Fryderyk Nietzche
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Muszę powiedzieć, że tak średnio mi "podszedł" ten wiersz.
Pomysł świetny poko: tylko ta ostatnia strofa trochę zagmatwana
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 17
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
A najbardziej podoba mi się to, że użędas wyobraża sobie jak to jego dzieło jest czytane w świetle świecy.... Najpierw mu wyłączył prąd a potem sobie wyobraża...
Myśli poety wjeżdżają uroczyście na wozie rytmu
Przeważnie dlatego, że nie dadzą rady iść same
Fryderyk Nietzche
Liczba postów: 1,686
Liczba wątków: 160
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Aminie, bardzo mnei cieszy, że ci się podoba. Ja dotąd miewam ataki śmiechu przy okazji "Być poetą". No i dzięki Zeratulu za twoją opinię
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 114
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zabawne i miło się czyta
Nie wiem jak adresatowi tego listowiersza ale mi się podoba.
"Przed wszystkim cofaj się przezornie,
Nic nie jest tym, czym miało być.
Groźne - co zdaje się bezbronne,
Siła się umie w słabym skryć."
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 11
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
odgrzewam ale dopiero dotarłem
rewelacyjne!!
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Ech...., michalf, michalf.....
List do nieznanego poety
Pański pokój wynajęty u rencistki
Dawno wdowy ale z seksem niewygasłym
Która pieska ma Pan musi wyprowadzić
Nawet wtedy gdy pan zaczął nowy wiersz
Z jednym krzesłem wąskim łóżkiem bujnym grzybem
Pański pokój nieprzytulny zwłaszcza teraz
Kiedy w okno co na północ zawsze patrzy
Tłucze dziobem mrozu biały zimny ptak
Czy herbatę choć pan może sobie zrobić?
Czy sprowadzić może sobie pan dziewczynę?
Pańska matka odwiedziła pana kiedyś
W tym pokoju gdzie z sufitu patrzy strach?
W rękopisach czy nikt panu tam nie grzebie?
Czy na światło każą panu coś dopłacać?
Te butelki opróżnione z podłej wódki
Gospodyni panu chyba ma za złe?
Pańską twierdzą i wygnaniem jest ten pokój
Wieżą ponad dobrem złem i społeczeństwem
Czy pan czasem nie próbuje z niego uciec?
Z rozpaczliwych czterech kątów Piąty: śmierć
Michalf, dobrze kojarzę inspirację??
Tylko nie pisz, że nie znasz tego wiersza...w takie cuda nie wierzę
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 11
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
widzisz większe przełożenie tematyczne niż tytuł?
pozatym michalfa wierszyk jest dużo lepszy
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
tomekzemleduch napisał(a):widzisz większe przełożenie tematyczne niż tytuł? Widzę! Choćby rytm.
Po drugie, sądzę (nie mam pewności), że sytuacja z wiersza michalfa jest inspirowana wierszem przeze mnie cytowanym. Ten facet, który czyta wierszowany list z, to (może być) ten sam gość, któremu "do światła każą coś dopłacać".
tomekzemleduch napisał(a):pozatym michalfa wierszyk jest dużo lepszy a mi się bardziej jednak podoba wiersz Wojaczka
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 11
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
ale dostrzegasz że temat obu wierszy, nawet jeśli dotyczą tego samego faceta, ( u michalfa adresata wiersza a u wojaczka wynajmującego pokój) jest diametralnie inna?
u michalfa pomijając fakt że jest to wiersz-humoreska to skupia się na piszącym a nie na adresacie
pozatym adresat wiersza michalfa nie może być facetem z wiersza wojaczka
skoro bohater wiersza wojaczka wynajmuje pokój u rencistki to nie jego zadaniem jest opłacanie rachunków za prąd, czyż nie?
to tak na chłopski rozum mój, ale fakt pokoju nie wynajmowałem nigdy
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
tomekzemleduch napisał(a):ale dostrzegasz że temat obu wierszy, nawet jeśli dotyczą tego samego faceta, ( u michalfa adresata wiersza a u wojaczka wynajmującego pokój) jest diametralnie inna? Ale kto mówi, że tematyka jest ta sama??Ja się zapytałem tylko o INSPIRACJĘ.
tomekzemleduch napisał(a):skoro bohater wiersza wojaczka wynajmuje pokój u rencistki to nie jego zadaniem jest opłacanie rachunków za prąd, czyż nie? Oj, wiesz, nie byłbym tego aż tak pewien.To zależy od szczegółowiej umowy najmu Może najemca (dalej zwany Rafałem Wojaczkiem)i zarządca lokalu (dalej zwana "dawno wdową ale z seksem niewygasłym") tak się umówili, że co prawda czynsz jest minimalny (5 % najniższej płacy krajowej publikowanej przez ZUS) , ale za gaz, światło, ciepłą wodę i fundusz remontowy należność w 80% pokrywa najemca lokalu (dalej zwany Rafałem Wojaczkiem).
No i, wyobraźmy sobie, tak się stało,że najemca (dalej zwany Rafałem Wojaczkiem) mimo wielokrotnie ponawianych upomnień, nie uregulował należności za energię elektryczną. Litościwy pracownik Miejskich Zakładów Energetycznych (dalej zwany ludzkim człowiekiem), co prawda wie, że z formalnego punktu widzenia należność za energię pokrywa, wg wskazań licznika, zarządca lokalu czyli "dawno wdowa ale z seksem nie wygasłym". Jednak - jako kochanek "dawno wdow"y - wie on i to, że lokal najmuje u jego konkubiny pewien poeta, Rafał Wojaczek. Pisze więc do niego urzędowe pismo niby. Niby, bo jednak wierszem pisze (bo to ludzki człowiek ten urzędnik jest). W ten sposób - znaczy się wierszem - chce go przekonać, że należy uiścić rachunki, bo w wynajmowanym lokalu może dojść do odłączenia dopływu energii elektrycznej.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
W wierszu Michalfa nic nie wskazuje, że ktokolwiek jest poetą. O nieznajomym tego nie wiemy, a o tym co pisze – wiemy, że chciałby, ale nie jest. Nie widzę podobieństwa nawet w tytule – bo „nieznajomy” a „nieznany” to co innego. Jedyny pokrewny tematycznie fakt to zima za oknem, ale w ten sposób do rangi inspiracji dla Michalfa mogą też kandydować „Potop” tom I, piosenka „Puchowy śniegu tren”, obraz Fałata „Polowanie z nagonką”. Rzeczywiście jest pewne podobieństwo w rytmie, ale może być przypadkowe (ja nie zdziwiłbym się, gdybym Michalf tego wiersza nie znał, ale gdyby znał – też bym się nie zdziwił). Problematyka płacenia za prąd w obu utworach – która w końcu się okazało niby że żartem – też się wyklucza jako inspiracja (patrz wers 14, gdzie jest mowa o „dopłacaniu” i to tylko jako ewentualności).
Tak że zgadzam się jedynie z tym ustaleniem Olaffa, że wiersz Michalfa jest gorszy.
Co napisalem nie dlatego, ze szczególnie istotne, ale dlatego, ze mialem chwile czasu.
Liczba postów: 1,686
Liczba wątków: 160
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Drogi olaffie, a to bardzo ciekawy... przypadek. Totalny. Bo ja się przyznam, że niestety twórczości Wojaczka nie znam prawie wcale. Może nie uwierzysz, twoje prawo, ale ja absolutnie wiersza tego wcześniej nie znałem, a więc, siłą rzeczy, nie inspirowałem się. Jeśli chodzi o rytm to zdaje mi się, że dwunastozgłoskowce ujęte w zwrotki czterowersowe są dość popularne. I mam nadzieję, że nie posądzasz mnie o zamierzone użycie takiej samej ilości strof. Jeśli tak, znaczy to, że w twoim mniemaniu już niemal jestem bezwstydnym plagiatorem, bo taki zabieg nie ma innego sensu jak tylko bezmyślne naśladownictwo.
Bardzo ci dziękuję za to, że pokazałeś mi ten wiersz. Przyznaję, są podobieństwa, dość znaczne, choć całkowicie niezamierzone.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
michalf napisał(a):Przyznaję, są podobieństwa, dość znaczne, choć całkowicie niezamierzone. Acha, no to dobrze, że ktoś je jednak widzi. Zwłaszcza dobrze, że widzi, iż są znaczne. Dwaj poprzedni dyskutanci (zbych i tzemleduch twierdzili, że podobieństw w zasadzie nie ma). Czy jednak mi się nie przewidziało
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
No niezupełnie, niezupełnie. Poproszę o wymienienie tych podobieństw. Bo widzieć to ja mogę w tym wierszu Wieżę Eiffla tańczącą kankana, ale to jeszcze nie znaczy, że ona tam jest. Więc może jakieś konkrety.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
zbych napisał(a):. Więc może jakieś konkrety. Było już o tym.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Wiem, że było. Właśnie znalazłem miejsce, Olaffie, gdzie o tym mówiłeś.
Cytuję – „Choćby rytm” – koniec cytatu.
Wielka musi być głębia tego zdania, jeśli zawiera w sobie wyszczególnienie licznych podobieństw i to znacznych. Jeśli Michalf też wymieni ich tyle, to właściwie możemy mówić o zerżnięciu wiersza żywcem.
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
A mi się wiersz michalfa bardziej podoba niż Wojaczka 8)
Podobieństw wielkich też nie zauważam - gdy czytałem wiersz "podany" przez Olaffa spodziewałem się podobnych sformułowań, później choć puenty - a tu: nic :|
Pozdrawiam
Zeratul
P.S. Zbychu :rotfl: za "Potop" i ostatni post
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
|