06-08-2005, 09:29 PM
Przydrożny krzyż
Kilka groszy jak kilka myśli
Trzy na krzyż chwile i już całe życie
W blasku księżyca, w objęciach gór
Wśród łąk, dolin, mglistości chmur
Zegar bezwzględny swym cichym krokiem
Znów kilka sekund w wieczność odpłynie
Niektórych sensu słowa zatarte
Przypominają co życia warte
I krzyż przydrożny co drogę wskazuje
Zawsze w dwie strony, może czasem do nieba
Czapkę zdejmuje i kłaniam się zawsze
Tak trzeba
I ja wpisany w kraty kolorowych pól
Po nieba czerni przemierzam asfalt szosy
I licząc sekundy gwiazda za gwiazdą
Spotykam się z niebiańskim gazdą
Przez krople potu cieknące po czole
Przez znój tak chcianej niecodzienności
Przemierzam moich myśli ścieżki
Przez Twoje myśli Panie Niebieski
I krzyż przydrożny co drogę wskazuje
Zawsze w dwie strony może czasem do nieba
Czapkę zdejmuje i kłaniam się zawsze
Tak trzeba
-----------------------
to piosenka jest w sumie
żeby nie było
Kilka groszy jak kilka myśli
Trzy na krzyż chwile i już całe życie
W blasku księżyca, w objęciach gór
Wśród łąk, dolin, mglistości chmur
Zegar bezwzględny swym cichym krokiem
Znów kilka sekund w wieczność odpłynie
Niektórych sensu słowa zatarte
Przypominają co życia warte
I krzyż przydrożny co drogę wskazuje
Zawsze w dwie strony, może czasem do nieba
Czapkę zdejmuje i kłaniam się zawsze
Tak trzeba
I ja wpisany w kraty kolorowych pól
Po nieba czerni przemierzam asfalt szosy
I licząc sekundy gwiazda za gwiazdą
Spotykam się z niebiańskim gazdą
Przez krople potu cieknące po czole
Przez znój tak chcianej niecodzienności
Przemierzam moich myśli ścieżki
Przez Twoje myśli Panie Niebieski
I krzyż przydrożny co drogę wskazuje
Zawsze w dwie strony może czasem do nieba
Czapkę zdejmuje i kłaniam się zawsze
Tak trzeba
-----------------------
to piosenka jest w sumie
żeby nie było
"...Gdyby piosenek słuchał świat to pewnie by się zmienił,
a mędrcy mądrzy, że aż strach milczeli zawstydzeni..."
a mędrcy mądrzy, że aż strach milczeli zawstydzeni..."