06-07-2005, 01:21 PM
I
Być poetą, być poetą
O tym marzę noce całe
Być poetą, bo poeci
Już za życia chodzą w chwale
Być poetą, być poetą
Pióro twardsze mieć od stali
A jak komuś nie pasuje: niech się wali
Kasę zawsze móc pożyczać
Wcale się nie martwiąc zwrotem
Wierzycielem Mickiewicza
Być. A któż nie marzy o tym
Pijać meskal albo absynt
Zawsze w tłumie wielbicielek
Być poetą, Boże daj mi
Czy ja proszę o zbyt wiele
II
Być poetą jak Wisława
Kosić Noble kosić Nike
Tu rozczulać tam rozbawiać
Odą, trenem, limerykiem
Być poetą tak jak Baudelaire
I genialnym i szalonym
Czasem nawet stawiać i obalać trony
Jednym słowem serca kruszyć
Sklejać serca drugim słowem
Grzebać w tajemnicach duszy
Ustanawiać prawa nowe
Z Bogiem chwytać się za bary
Mowę duchów znać na wylot
Być poetą w każdym calu
Jak wspaniale być by było
III
Być poetą, być poetą
O tym marzę noce całe
Być poetą, bo poeci
Już za życia chodzą w chwale
Być poetą, być poetą
Pióro twardsze mieć od stali
A jak komuś nie pasuje: niech się wali
Ach nareszcie być poetą
A najczęściej o tym marzę
Kiedy wożę w taczce beton
Lub po rusztowaniach łażę
Być poetą, być poetą
O tym marzę noce całe
Być poetą, bo poeci
Już za życia chodzą w chwale
Być poetą, być poetą
Pióro twardsze mieć od stali
A jak komuś nie pasuje: niech się wali
Kasę zawsze móc pożyczać
Wcale się nie martwiąc zwrotem
Wierzycielem Mickiewicza
Być. A któż nie marzy o tym
Pijać meskal albo absynt
Zawsze w tłumie wielbicielek
Być poetą, Boże daj mi
Czy ja proszę o zbyt wiele
II
Być poetą jak Wisława
Kosić Noble kosić Nike
Tu rozczulać tam rozbawiać
Odą, trenem, limerykiem
Być poetą tak jak Baudelaire
I genialnym i szalonym
Czasem nawet stawiać i obalać trony
Jednym słowem serca kruszyć
Sklejać serca drugim słowem
Grzebać w tajemnicach duszy
Ustanawiać prawa nowe
Z Bogiem chwytać się za bary
Mowę duchów znać na wylot
Być poetą w każdym calu
Jak wspaniale być by było
III
Być poetą, być poetą
O tym marzę noce całe
Być poetą, bo poeci
Już za życia chodzą w chwale
Być poetą, być poetą
Pióro twardsze mieć od stali
A jak komuś nie pasuje: niech się wali
Ach nareszcie być poetą
A najczęściej o tym marzę
Kiedy wożę w taczce beton
Lub po rusztowaniach łażę