Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
A ja przystawki nie mam; w większości przypadków znajduje się jakiś mikrofon pojemnościowy do gitarki. A nawet jak nie ma, to dobry akustyk zrobi tak, żeby dobrze było słychać. Ostatecznie nie jestem David Gilmour, żeby grać 10-minutowe solówki, tylko gredler, który gra 3-minutowe piosenki Jacka Kaczmarskiego i - oczywiście! - Przemysława Gintrowskiego.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
gredler napisał(a):MateuszNagórski napisał(a):Ile dałeś, jeśli można wiedzieć? Udzielę odpowiedzi po tym, jak
wypowie się Kaczka. A Ty ile byś dał? Jak widzę, spóźniłem się. Mój strzał miał oscylować w granicy 1500 zł, ale nie ze względu na wysłuchane brzmienie, a Twoje z niej zadowolenie, pobrzmiewające w postach, hehe. Sam stanąłem miesiąc temu przez wyborem nowej gitary i przyznam, że to zadanie dość karkołomne, biorą pod uwagę
asortyment sklepów. Na pierwszy ogień poszedł sklep Hołdysa - bieda. Dwie Yamahy na krzyż, pordzewiałe klucze, zero wyboru. Metro Centrum - spory całkiem sklep, ale upierają się przy jednym modelu gitar, a jakoś mi nie podchodzą Alhambry. Wszędzie to samo tłumaczenie - brak dostaw. Będą za tydzień. Miałem tyle cierpliwości, żeby takiego gadania trzy razu wysłuchać.
Przypadkiem całkiem trafiłem na mały sklepik na ul. Targowej, niedaleko Wileńskiego. Też jeden model - Antonio Sanchez - ale sprzedawca dość konsekwentny. Nie sprowadził dwóch, trzech próbek, ale sporo, sporo więcej modeli tej gitary.
Jestem z tego Sancheza wybitnie zadowolony. Na razie miał na sobie trzy komplety strun - Savarez, D'dario i La bella. Moim zdaniem pierwsze i ostatnie najlepsze z dostępnych, z naciskiem na Savarezy.
A skoro przy strunach jesteśmy - zmartwiło mnie trochę, że ze sklepow zniknęły Luthiery. Czasem kupowałem zielone jako tańszą alternatywę dla Savarezów (35 złotych to wszak grosze za dobrze brzmiące struny).
M.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
gredler napisał(a):Poprzednio miałem najtańsze Presto (bo na inne nie było mnie stać) i gitara brzmiała beznadziejnie. Bo Presto robiło struny ze świńskich kiszek a potem z przetapianych petów po napoju "Polo Cockta"
[ Dodano: 19 Kwiecień 2007, 16:04 ]
gredler napisał(a):A ja przystawki nie mam; w większości przypadków znajduje się jakiś mikrofon pojemnościowy do gitarki. No i do grania Kaczmara przystawki dostepne na polskim masowym rynku w zasadzie się nie nadają. Kosztuje to to w zależności od modelu i fasonu od 200 zł do 2000 i jeszcze dobrze brzmiącej w tym przedziale cenowym nie słyszałem. Wszystkie zminiają brzmienie gitary. Bicia (charakterystyczny galop wychodzą przy przystawkach koszmarnie.
Zdecydowanie lepiej jest za mniejsze pieniądze przeczołgac dobrze akustyka na próbie.
Niestety, większośc akustyków ma drewniane ucho i w ogóle nie wiedzą na czym polega nagłaśnianie gitar klasycznych.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
gredler napisał(a):Kaczko, przeprowadźmy doświadczenie: posłuchaj sobie, np. "Upadku Ikara" (gitara lepiej stroi) i powiedz, ile byś dał za tak brzmiącą gitarę. No dobra, to gdzie w końcu można sobie posłuchac tego "Upadku Ikara" ????
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.lednica2000.diecezja.torun.pl/koncercik.htm">http://www.lednica2000.diecezja.torun.pl/koncercik.htm</a><!-- m -->
[ Dodano: 19-04-2007, 17:24 ]
O, już nie można. Trzeba zapytać Pietruchę.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
dzikakaczka napisał(a):obejrzyj choćby 10 gitar, jak znajdziesz właściwą, porównaj ją z 10 kolejnymi, nawet dużo droższymi.
potem porównaj jeszcze raz
potem sprawdź czy stroi do 12 progu i czy trzyma te same dźwięki na flażoletach i na 12 progu. Koszmar. Nie tak dawno mój mąż wybierał w ten sposób gitarę. Myślałam, że go uduszę. Ale widzę, że to norma.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 13
Liczba wątków: 0
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
MateuszNagórski napisał(a):A skoro przy strunach jesteśmy - zmartwiło mnie trochę, że ze sklepow zniknęły Luthiery. Nie strasz mnie!
Czy mam sobie robić zapasy?
W Toruniu jeszcze są. Tydzień temu sprawdzałem.
Tomasz Łączkowski
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
czosnek napisał(a):MateuszNagórski napisał(a):A skoro przy strunach jesteśmy - zmartwiło mnie trochę, że ze sklepow zniknęły Luthiery. Nie strasz mnie!
Czy mam sobie robić zapasy?
W Toruniu jeszcze są. Tydzień temu sprawdzałem. Cóż, od sprzedawców w każdym z czterech sklepów słyszałem, że Luthiera nie ma i nie będzie. Założyłem, że to nie przypadek...
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
spróbujcie kiedyś strun: ELIXIR, jeśli robią do klasyków.
klasa
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Eliksir to ja piję przed występami! Mnie pomaga.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
gredler napisał(a):Eliksir to ja piję przed występami! Mnie pomaga. :rotfl:
są jeszcze bardzo dobre struny do klasyka:
Hannabach flamenco
osobiście używam niebieskich (średnio twarde), mają super brzmienie, ale ciężko je dostać
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Hannabachy czasem są fajne, a czasem mniej. To dziwne, ale ja mam takie doświadczenie. Niebieskich pełno w Trójmieście.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 1
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
Ja od kilkunastu lat gram na akustycznym Defilu. Ostatnio ze strunami D'Addario. Ciągle mi chodzi po głowie, żeby wymienić na jakiegoś lepszego akustyka, ale raz, że gitara nie chce się zepsuć , a dwa, że najbliższe wolne fundusze są już przeznaczone na inne hobby.
"Jestem egzemplarz człowieka - diabli, czyśćcowy i boski"
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Jak sobie kupisz coś innego niż defil, to szarpnij się kiedyś na komplet Elixir Acoustic. Troszkę droższe od normalnych strun, ale dźwięk i trwałość... :
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Akurat moje doświadczenia z Elixirami (zakładanymi na bardzo przyzwoity akustyk f-my Furch) są raczej na nie. Brzmienie owszem, bardzo przyjemne (choć niektóre inne, np. Martiny wcale nie wyraźnie gorzej) ale bardzo kiepska odporność na zrywanie - w porównaniu z Martin czy d'Addario. Dwa razy zakładałem i nigdy nie miałem możliwości sprawdzić, czy naprawdę długo trzymają ładne brzmienie. Ale może grajkom z lżejszą ręką bardziej pasują.
Grywający z synem
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Cóż, przez 2 lata grania na akustyku (wcześniej klasyk) zerwałem jedną strunę, przy 1-2 koncertach tygodniowo Faktycznie, nie gram kostką, więc jestem delikatniejszy i komplet eliksirów starcza mi na pół roku (teraz wymieniłem z rozsądku po 7 miesiącach, bo brzmienie nadal miały super
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Jedna zerwana struna na 2 lata ... - zazdroszczę ;(
Grywający z synem
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Komplet [...] starcza na pół roku ... - zazdroszczę ;(
a i
dzikakaczka napisał(a):jestem delikatniejszy ... - zazdroszczę
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Pamiętajcie, że palce (a nawet paznokcie) są delikatniejsze od kostek :wow:
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 16
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
A ja do klasyka polecam Hannabachy Titanyle. Brzmią super, nawet po sporo dłuższym czasie. Jednak przy dłuższym użytkowaniu są problemy ze strojem. Cena dość rozsądna - w granicach 50zł.
Ciekawostka - basy nie odbarwiają się na progach.
Jeśli komuś zależy na głębokim basie i dość czystym i dźwięcznym wiolinie - polecam. Dla mnie struny idealne.
..::Zdravim::..
Tarko
Coś się na pewno wydarzy - to jasne.
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
A powiedzcie mi panowie, skoro już na ten temat weszliśmy: Czy to jest normalne że grając na klasyku, z strunami różnych firm, w granicach cenowych 30-40 zł za komplet, zrywają mi się struny po 2 miesiącach grania? trochę tłukę w tą gitarę co prawda (epitafium WW i inne obławowe klimaty), ale tak chyba nie powinno być. hm?
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 4
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
raven87 napisał(a):Czy to jest normalne że grając na klasyku, z strunami różnych firm, w granicach cenowych 30-40 zł za komplet, zrywają mi się struny po 2 miesiącach grania? trochę tłukę w tą gitarę co prawda (epitafium WW i inne obławowe klimaty), ale tak chyba nie powinno być. hm? popracuj nad pierdolnięciem w prawej ręce.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: Mar 2008
Reputacja:
0
Pewnie, że nie powinno. Prawdopodobna przyczyna - zbyt mocno naciągasz struny, które po prostu nie wytrzymują. Miałem podobnie na początku grania, kiedy nie miałem jeszcze wyczucia w strojeniu.
A cena strun tutaj niewiele zmieni, tzn. droższe oczywiście będą bardziej wytrzymałe, ale też wystrzelą (to może byc naprawdę nieprzyjemne, kiedy dostanie się taką w rękę lub co gorsza twarz), jeśli przesadzimy.
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Nastrojona jest dobrze. I nie polegam tu bynajmniej na swoim słuchu
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Qnrad napisał(a):Pewnie, że nie powinno. Prawdopodobna przyczyna - zbyt mocno naciągasz struny, które po prostu nie wytrzymują. Miałem podobnie na początku grania, kiedy nie miałem jeszcze wyczucia w strojeniu.
A cena strun tutaj niewiele zmieni, tzn. droższe oczywiście będą bardziej wytrzymałe, ale też wystrzelą (to może byc naprawdę nieprzyjemne, kiedy dostanie się taką w rękę lub co gorsza twarz), jeśli przesadzimy. Jak można przesadzić z naciąganiem ?? Stroisz na konkretne dźwięki, a nie według własnej fantazji i na ten naciąg struny muszą być odporne.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 1,695
Liczba wątków: 13
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Qnradzie, czy to Ty masz jakiś dziwny skrypt w podpisie, czy to mnie się coś dzieje, że cały wątek po Twoim wpisie oglądam w w Twoim podpisie?
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
raven87 napisał(a):grając na klasyku, z strunami różnych firm, w granicach cenowych 30-40 zł za komplet, zrywają mi się struny po 2 miesiącach grania raven87 – czy jest w tym zrywaniu strun jakaś prawidłowość? To znaczy, czy zrywa się najczęściej ta sama struna, czy różne, albo czy pękają w tym samym miejscu (próg, mostek)?
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Nowhere Woman napisał(a):Qnradzie, czy to Ty masz jakiś dziwny skrypt w podpisie, czy to mnie się coś dzieje, że cały wątek po Twoim wpisie oglądam w w Twoim podpisie? Ma tam po prostu źle napisany kod HTML :/
Już mu o tym wspominałem na priv - mam nadzieję, że poprawi :evil:
(albo przestanie używać HTMLa :' )
Ale nie róbmy OT już...
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 4
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Jak można przesadzić z naciąganiem ? Normalnie - zamyślisz się nad tym co się dzieje w Polsce i w Europie i - strapiony - nie zauważysz że wciąż kręcisz kluczem
Qnrad napisał(a):A cena strun tutaj niewiele zmieni, tzn. droższe oczywiście będą bardziej wytrzymałe więc zmieni, czy nie zmieni?
raven87 - strzela zawsze ta sama? i zawsze w tym samym miejscu? (nie odpowiadaj tylko że za każdym razem strzela nowa, ew, że strzela gdy śpiewasz "wtem straszny ból i stokroć odeń gorszy trzask!" )
[ Dodano: 30 Marzec 2008, 21:38 ]
Freed napisał(a):raven87 – czy jest w tym zrywaniu strun jakaś prawidłowość? To znaczy, czy zrywa się najczęściej ta sama struna, czy różne, albo czy pękają w tym samym miejscu (próg, mostek)? Freed - wybacz, nie zauważyłem - powtórzyłem Twoje pytanie. Zostawię już.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Tymczasem wywaliłem Qnradowi podpis z postu i sie uspokoiło
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
|