Liczba postów: 110
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Witam ! Z tego co moje koślawe oczęta widzą to takiego tematu nie było (ale podkreślam ich koślawość ) . Chciałem bowiem zapytać forumowiczów jakie były ich początki jeśli chodzi o wykonywanie utworów Mistrza . Od czego zaczynaliście, co przyszło wam łatwo, z grania jakiego utwóru/ów czerpiecie największą satysfakcję . Temat może i mało ambitny ale po pierwsze każdemu przyda się trochę luźniejsza pogawędka , a po drugie początkujący (na przykład ja ) mogą dostać podpowiedź od czego warto zacząć jeśli chodzi o grę na gitarze . Pozdrawiam .
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Ja zacząlem od Murów - może dlatego że to było najbardziej znane, nie wiem. Tak coś mnie naszło. A potem już było z górki. Największą satysfakcję daje mi piosenka której dawno nie grałem - wtedy czesto i mnie przechodzą ciary. Bo jak grasz to samo ciągle, to potem nabierasz rutyny. Każda piosenka daje mi jakąś satysfakcję - ja mam głos aż nazbyt melodyjny, (naleciałosć z Okudżawy chyba) dlatego moim ulubionym programem który najbardzeij lubię grać ze wszystkich to "Szukamy Stajenki".
Pozdrawiam
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
U mnie sprawa jest prosta. Pierwsza piosenka jaka nauczylem sie grac jest "nasza klasa". Jest to zarazem jedyna piosenka Kaczmarskiego jaka umiem zagrac i zaspiewac co oznacza ze jest moja ulubiona :] Pracuje teraz nad "przy oltarzu baru" - polecam gdyz proste.
Nadmienie ze takie opracowania piosenek jakie znajduja sie na tej stronie sa bardzo pomocne dla poczatkujacych, i dla tego wielkie dzieki za wasza prace!
W swiecie baranow wolimy byc wilkami
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Ja tez zaczalem od murow i to byl tez poczatek mojej "znajomosci" z kaczmarskim. po prostu na lekcji gitary zostalem nauczony murow, zeby pozac nowa "palcowke" i tak sie zaczela. wciagnela mnie swoim tekstem i porywczoscia. potem zaczalem szukac innych nagran i tak jest do teraz. ciagle cos nowego odkrywam.
ja bym polecił "sad nad goya"
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
fizol napisał(a):Ja tez zaczalem od murow i to byl tez poczatek mojej "znajomosci" z kaczmarskim. po prostu na lekcji gitary zostalem nauczony murow, zeby pozac nowa "palcowke" i tak sie zaczela Czyli z Kaczmarskim zetknąłeś się po raz pierwszy w szkole muzycznej? Dobrze zrozumiałem?
Liczba postów: 237
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Ja po raz pierwszy spotkalem się z twórczością Kaczmarskiego majac lat chyba z cztery będąc na obozie wędrownym z moim tatą. Przy ognisku znajomy grał "Obławę", "Mury" i "Sen Katarzyny II". Wtedy oczywiście nie wiedziałem o czym w tych piosenkach chodzi aczkolwiek jakos zapadły mi w pamięć. Potem będąc odrobine starszy buszując w kasetach magnetofonowych mojego taty znalazłem jakieś dwie ze znajomo brzmiącymi tytułami. Przesłuchałem i utonołem. Tonę, aż do teraz i przestać nie chce. Co do początków gitarowych to na pierwszy ogień poszła "Obława" bo chwyty łatwe (tylko z biciem się trzeba pomęczyć). Osobiscie początkujacym polecam "Mufkę" łatwiejszego chyba nie znam
Yet we lost though, again...
Liczba postów: 161
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
W moim przypadku było tak stereotypowo i sztampowo, że aż wstyd o tym pisać - "Mury" usłyszane w radiu.
Ci co zginęli idą w bohatery
Ci co przeżyli muszą walczyć dalej
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
MichałGadziński napisał(a):W moim przypadku było tak stereotypowo i sztampowo, że aż wstyd o tym pisać - "Mury" usłyszane w radiu Ależ co chcesz! To bardzo oryginalne! Chwała temu radiu.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Heh, a ja zacząłem od "Lekcji historii klasycznej" )))
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
ja tak samo - "Mury" a teraz to chyba najbardziej lubie grac "Bieszczady", "Źródło wszelkiego zła" i "Marcina Luthra" oczywiscie troche po swojemu ...
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
a ja dzięki TV Puls zacząłem Naszą Klasą... potem były Mury ach te stare czasy
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 72
Liczba wątków: 9
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
A ja w Trójce uslyszalem "Swiadkowie", oj ile sluchalem razy tego - nagralem z pol A pozniej dostalem pod choinke 20(5) lat pozniej. Wsrod starych wyjadaczy to cienias ze mnie - 4 lata znajomosci.
Liczba postów: 161
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Maciek S. napisał(a):Wsrod starych wyjadaczy to cienias ze mnie - 4 lata znajomosci. Zawsze od czegoś trzeba zacząć W moim przypadku po tych "Murach" w radiu była przerwa, ale potem - koncerty w telewizji, nawet sporo tego było w TV Puls czy TV Polonia. Potem... znowu przerwa. Gdy po pewnym czasie zapragnąłem dokładniej zapoznać się z twórczością Kaczmarskiego, rozpoczliwie szukałem jego nagrań wśród znajomych. Znalazł się kolega, który nagrał mik trochę mptrójek. Wiadomo - piractwo i tak dalej, ale jakoś mnie to nie zdemoralizowało, bo krótko potem nabyłem box. Teraz jestem na etapie poszukiwania nagrań nieoficjalnych.
Pozdrawiam.
PS Chyba zszedłem strasznie off the topic, bo autorowi wątku chodziło o początki w GRANIU Kaczmarskiego bardziej niż o pierwsze kontakty z jego twórczością?
Ci co zginęli idą w bohatery
Ci co przeżyli muszą walczyć dalej
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Wydaje mi się, że jeśli przy okazji dowiemy się jakie były początki w poznawaniu Kaczmarskiego nic się nie stanie, a wręcz przeciwnie zawsze można przeczytać coś ciekawego . Ja dodam od siebie, że w ogóle początki mojej gry na gitarze wiążą się bezpośrednio z twórczością Jacka Kaczmarskiego . Pamiętam jak nieudolnie łapiąc chwyty, bijąc "na wyczucie" usłyszałem coś podobnego do początku "Ze Sceny" . Byłem zachwycony . A teraz jest już z górki i ciągle nabieram prędkości . Pozdrawiam .
Liczba postów: 678
Liczba wątków: 27
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Ja jak miałem 6 lat to wujek zabrał mnie na imprezę studencką(bo akurat rodzice musieli wyjechać z kraju i mieszkałem z nim w Krakowie) gdzie usłyszałem chyba cały program "Mury", ale szczególnie w pamięć zapadła mi piosenka "Krajobraz po uczcie"... I od tamtej pory słucham Jacka cały czas
Przestań potykać się z tym murem, nie widzisz, że na dobre skrzepł?
Liczba postów: 1,686
Liczba wątków: 160
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Jak ja miałem kilka lat, siostra wygrzebała z szuflady starą zgrywaną przez ojca kasetę JK. Najczęściej leciała "Krowa" i dlatego zapadła mi w pamięć. Potem była niestety długa przerwa z dość ograniczoną znajomością, a teraz trwa moje zaznajamianie się. Grałem w tym roku na klawiszach przy okazji koncertu, ale nie mam teraz możliwości ćwiczyć :/
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
nie jestem oryginalna, zaczynałam od "Murów"... gitarę co prawda mam, ale bez strun (bo ktoś ją kiedyś stroił... ) i nie umiem na niej grać...
za to klawisze to co innego, nie jestm wirtuozem, ale za to samoukiem :] instrument w domku był, więc co się będzie kurzył... trzeba było z niego zrobić użytek... i jakoś mi to wychodzi
a tak szczerze mówiąc nic prócz Murów jeszcze nie zagrałam (oczywiście jeśli chodzi o Kaczmarskiego)
"Ach gdybyż narodów na świecie nie było,
jak nam by się wtedy wspaniale tu żyło,
dla dobra człowieka, dla szczęścia ludzkości,
złączonej w potężnym uścisku miłości(...)"
...urodziłam się 10 lat za późno
...co ja tu wogóle robię
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
keatreen napisał(a):nstrument w domku był, więc co się będzie kurzył... trzeba było z niego zrobić użytek... i jakoś mi to wychodzi to wspamniale, bo chyba wiekszosc osob tu gra na gitarze, tym bardziej zapraszam na warsztaty Ciebie i wszystkich pianistow przyda sie ktos taki
Pozdrawiam
Piotrek
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Arrrghh nic tylko się zachlastać . Zazdroszczę Wrocławiakom . Mają warsztaty, a w Łodzi nic (przynajmniej ja nie słyszałem), Trio zawiesiło działalność, normalnie pusto . Pozdrawiam .
Liczba postów: 228
Liczba wątków: 13
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Hm a co mają powiedzieć tacy jak ja??
małe miasteczko , nic się nie dzieje , dno kulturalne :/
a o imprezach czy jakichkolwiek spotkaniach związanych z Jackiem długo jeszcze będę mógł tylko pomarzyć.
zostaje Kołobrzeg i Przemyśl...
Wenn ist das Nunstuk git und Slotermeyer?
Ja!...
Beiherhund das Oder die Flipperwald gersput!
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
A gdzie leży (albo stoi) Grajewo ??
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 228
Liczba wątków: 13
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
w woj podlaskim ok 83km na północny zachód od Białegostoku Przemku
Pozdr.
PP
Wenn ist das Nunstuk git und Slotermeyer?
Ja!...
Beiherhund das Oder die Flipperwald gersput!
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Grajewo, Przemku, to miasto powiatowe (rejestracja BGR). Leży w północno-wschodniej Polsce, na trasie Łomża-Suwałki, a dokładniej między Szczuczynem a Rajgrodem (pod Szczuczynem Kmicic pobił patrol Juźwy Butryma). To nie są Mazury, tylko ziemia rdzennie polska (Mazury zaczynają się zaraz za Kolnem - patrząc od strony Grajewa, oczywiście). W pobliżu Grajewa leży osławione Jedwabne (TO Jedwabne; nie mylić z Jedwabnem koło Nidzicy).
Grajewo leży stosunkowo blisko Ełku (pozdrowienia dla Petrvsa), ale Ełk to już "zagranica".
KN.
Liczba postów: 228
Liczba wątków: 13
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
no no KN :brawo: cóż za wyczerpująca odpowiedź ( o kmicicu nie wiedziałem )
Wenn ist das Nunstuk git und Slotermeyer?
Ja!...
Beiherhund das Oder die Flipperwald gersput!
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nie będę ukrywał, ze znam Grajewo.
KN.
PS Aha! Z Grajewa pochodzi mleko "Łaciate".
Liczba postów: 228
Liczba wątków: 13
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
no tak... Łaciate to jedno czym można się pochwalić w "Grajdołku"
Wenn ist das Nunstuk git und Slotermeyer?
Ja!...
Beiherhund das Oder die Flipperwald gersput!
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Liczba postów: 1,872
Liczba wątków: 53
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
Do Wrocławia przyjeżdża "Al di Meola group"
Fajnie tam macie :]
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 54
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
A ja poznałem kaczmarskiego w ubiegłae wakacje. Dokłądniej jak wracałem z obozu językowego z Anglii, kolega puścił mi najpierw Gintrowskiego (Kamienie) a potem usłyszałem Czołg Kaczmarskiego... Potem pouścił mi jescze raj, live in chicago i wojnę postu z karnawałem. Do tego doszła sarmatia... Miałem dużo czasu i przesłuchałem chyba 5 albo 6 całych płyt Potem wrócilem do domu, i nakupowalem wszystkie jakie były w sklepie (niestety nie wiedziałem jeszcze o "Synu marnotrawnym") i musiałem się w live in chicago zaopatrzyć na allegro, zreszta tak samo miałem z Litanią.
Pozdrawiam,
Salandilar
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
mike_di napisał(a):Arrrghh nic tylko się zachlastać . Zazdroszczę Wrocławiakom . Mają warsztaty, a w Łodzi nic (przynajmniej ja nie słyszałem), Trio zawiesiło działalność, normalnie pusto . Pozdrawiam tylko nie wiem czemu tak jest, ale nie bede mowil ile osob na te warsztaty przychodzi. moze i dobrze, bo wiecej sie mozna douczyc.ale miloby bylo jakby ktos wiecej przybywal, wiec po raz kolejny zapraszam wroclawskich, okolicznych i przejezdnych kaczmarofili
pozdrawiam P.
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
|