Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Apel
#31
Zbychu, jeżeli ty bawisz się w cytaty to ja też sobie pozwolę.

KOŃCZ WAŚĆ, WSTYDU OSZCZĘDŹ

do jednej i do drugiej strony.
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#32
olaff22 napisał(a):Ja tych wszystkich Szamanów, KN, koziejeki i innych Pilsów naczytałem się wiele razy.

(ciach bez żalu)

Tym tekstem Pawle wg mnie kompletnie się skompromitowałeś. Nie można wymagać szacunku do swojej osoby lekceważąc innych i pogardzając nimi. Przestałem też wierzyć w szczerość Twoich przeprosin i w to, że zależy Ci na tym by to miejsce w sieci było czymś co łączy a nie dzieli. To jest dla Ciebie jedynie arena do tego by się wyżyć. Nie znajduję innego wytłumaczenia. Dotychczas trzymałeś jeszcze wysoki poziom w dyskusji, ale gdy przytłoczył Cię brak argumentów kąsasz na ślepo jak wściekły pies. Przykre to, ale widać tak musi być.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#33
Cytat:Z powodu niewłaściwego wykożystywania ów funkcji przez jednego z userów została ona dziś wyłączona.
Odpowiedz
#34
Tekst "o co chodzi?" był ironiczny... Szkoda, że nie wychwyciłeś. Cóż... Poza tym był w innym temacie. Ale Ty, jak wcześniej Maciek zauważył masz dwa, a nawet teraz już trzy tematy, w których się uwaga na Tobie koncentruje, więc rozumiem, że mogłeś się pogubić gdzie się do czego odnosić... I w sumie wolałbym, żebyś mi odpisywał w moim stylu (przynajmniej bym zobaczył, jak według Ciebie wygląda "mój styl"), niż w Twoim.

Pozdrawia Święcie Oburzony :lol: :lol: :lol:

SzAMaN
[i]"To, co wiesz chłopaczku, to drobiazg. To, co musisz jeszcze pojąć, to bezmiar."[/i]
Odpowiedz
#35
olaff22 napisał(a):Jakiś Ernold pisze o biciu kablem.
No bo działasz jak jakaś samonakręcalna maszynka, która obrzuca każdego kto się napatoczy stekiem wyzwisk. Z mojej strony przepraszam, trochę przegiąłem z tym kablem, faktycznie, poniosło mnie. Ale nie przekręcaj mi nicka następnym razem, taka moja mała prośba.
Odpowiedz
#36
I co Pawle wszyscy to klakierzy i "obśliniacze"? Ty jeden, jak ten samotny biały żagiel, wolny, niezależny dryfujesz na fali. Wszyscy są zaślepieni, nic nie widzą. Ty jeden masz monopol na prawdę. Niech Ci będzie. W końcu Ty sam wiesz najlepiej co dla Ciebie jest najlepsze.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#37
Z żalem rzeknę, że moim zdaniem dalsze prowadzenie dyskusji w tym temacie jest chyba bez sensu. Zrobiło się z tego kolejne pole bitwy, choć miało być inaczej. Kolejne posty tylko napędzją kłótnię, więc chyba lepiej by było temat zamknąć Sad
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.

"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Odpowiedz
#38
olaff22 cytując koziejkę napisał(a):zgniliźnie moralnej
a co to takiego i dlaczego mnie też dotyczy?
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#39
Pawle caly problem polega na tym ze niektorym trudno jest sie przyzwyczaic do opozycji zachodzacej miedzy Toba w realu a toba wirtualnym-i slusznie pewnie stwierdzisz ze to nie jest Twoj problem tylko nasz-jest jednak druga opozycja duzo bardziej smutna-to jest opozycja miedzy tym kim chcialbys byc tu na forum a tym kim jestes. bo wbrew pozorom jest roznica miedzy walka o jakas tam uczciwosc a pomowieniami ktore tutaj snules. jest roznica miedzy krzykiem w slusznej sprawie i z intencja osiagniecia poprawy a darciem mordy ze zle sie dzieje --> byc moze znacie obrazek Raczkowskiego na ktorym grupa manifestantow trzyma w dloniach transparent z napisem "KURWA MAC"-otoz zeby zmusic sprzedawczynie do mycia rak nie wystarczy wejsc do sklepu z takim transparentem.
pozdr.
k
Odpowiedz
#40
k. napisał(a):znacie obrazek Raczkowskiego na ktorym grupa manifestantow trzyma w dloniach transparent z napisem "KURWA MAC"
Znam inny rysunek. Sawki. Facet samotny na bezludnej wyspie drze się w morze: "Ja was kurwa wszystkich... do sądu!" Też adekwatny...
[i]"To, co wiesz chłopaczku, to drobiazg. To, co musisz jeszcze pojąć, to bezmiar."[/i]
Odpowiedz
#41
koziejka napisał(a):To jak ktoś jest miły i mądry to dla ciebie jest NIJAKI, MDŁY i BEZ WYRAZU??? Czyli, żeby być wyrazistym i "jakimś" to trzeba być ordynarnym, chamskim głópcem???(A Ty jaki jesteś wyrazisty, czy nie :winkSmile
Zagalopowałaś się. Ten koleś jest mdły i nijaki. I nie czyni tego jego awatar (który niechybnie mi się z jakimś francuskim pedałkiem okresu szumnej rewolucji kojarzy, bez obrazy, jeżeli nie trafiłem, wybaczcie mi moją ignorancję), tylko posty i postawa.
Z życia wiem (i ty też powinnaś, jednak widac nie wiesz), że osoby grzeczne i podporządkowane w każdy sposób w oczy się nie rzucają W OGÓLE. Ciche myszki są pospolite. Ci, którzy potrafią otworzyć usta w odpowiednim momencie, bądź upominać się o swoje są osobami wyrazistymi. Ci, którzy siedzą w schemacie "moralności" są jednolici, bezkształtni, bez wyrazu. Nie, nie trzeba być ordynarnym i chamskim. A już na pewno nie głÓpim.
koziejka napisał(a):Mam nadzieję, że się mylę w stosunku do Twojego systemu wartości, bo przykro by było patrzeć na takie dno moralne.
Pojęcie moralności i jej podobnych rzeczy każdy z nas definiuje osobiście, więc tobie nic do tego. Jeżeli jednak uważasz, że "dno moralne" ustalasz TY, to przykro mi patrzeć na twoje własne dno moralne.
koziejka napisał(a):Mnie jakoś nigdy nie spotkała żadna krzywda, ze strony admnistratorów i jestem im wdzięczna, za pracę, którą wkładają w funkcjonowanie tej strony. Nie pisz więc, że mają do nas - userów telekomunikacyjny stosunek, bo to nie prawda.
zamykając forum i zapominając min. o tobie w ten sposób pokazali przez chwilę właśnie taki stosunek. Ale i tak jestem im wdzięczny za tę stronę.
koziejka napisał(a):Acha i jeszcze jedno jak sam zauważyłeś tam gdzie trzeba, należy być poprawnym, uczesanum i grzecznym, trzeba się dostosować do praw obowiązujących w danym miejscu, a jak coś się nie podoba próbować załatwić w cywilizowany sposób. Ty nie wychodzisz z założenia, żeby było miło, tylko, żeby się coś działo, bo atmosfera na forum była ostatnio coś za spokojna.
Tam gdzie trzeba należy być sobą, tam gdzie nie trzeba - też. Jeżeli wolisz zachowywać się jak osoba która jest w stanie nagiąć własne JA dla potrzeby chwili to już twoja sprawa. Jeżeli olaf, albo ktokolwiek stąd - to już wasza sprawa, według mnie to jest żałosne. Życie pewnie mnie nauczy pokory, póki co jakoś się nie daję.
koziejka napisał(a):I tak na koniec albo masz pecha, skoro wszystkie plagi spadają TYLKO na Ciebie, albo masz manię prześladowczą...
Mi wyrzucili Breslau i uważam to za działanie żałosne i nieprzystojące administratorom forum. Po prostu. Zgadzam się więc z olafem w tym punkcie. Z tą różnicą, że mnie ogólnie to wszystko wali. Nie poczułem się dotknięty zamknięciem forum, jakoś mi to dynda, a postawa adminów była szczenięca. I tyle, jak dla mnie koniec tematu, ale wy WSZYSCY musicie to ciągnąć przez 3,5 strony durnego tematu.
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#42
Armagedda napisał(a):Z tą różnicą, że mnie ogólnie to wszystko wali.
To widać, słychać i czuć.
A najbardziej walisz sam siebie... (co by to nie znaczyło). I to też, niestety, widać.

KN.
Odpowiedz
#43
Proponuje zeby oglosic ze wydarzenia tamtej nocy zostaly spowodowane pelnia ksiezyca.

Ale dlaczego znikly tamte posty ? Teraz cala ta afera jest jeszcze mniej zrozumiala !

Kasowac zawartosc postow = niedobrze, kasowac caly temat z postami = dobrze ?
Odpowiedz
#44
thomas.neverny napisał(a):Proponuje zeby oglosic ze wydarzenia tamtej nocy zostaly spowodowane pelnia ksiezyca.

Ale dlaczego znikly tamte posty ? Teraz cala ta afera jest jeszcze mniej zrozumiala !

Kasowac zawartosc postow = niedobrze, kasowac caly temat z postami = dobrze ?
Jeśli chodzi Ci o posty Olaffa to on sam je kasuje (zamienia tekst na "--------" lub - ostatnio - ustala im termin ważności, po którym automatycznie "znikają") w ramach demonstrowania niezadowolenia z porządków na forum.
Musisz przyznać, że to ciekawy sposób demonstracji :twisted:
A jak to dobrze wpływa na czytelność dyskusji :evil:

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#45
olaff22 napisał(a):Zobacz, jak się towarzystwo ożywiło. Jak dyskusja toczyła się wokół ftp, to gdzie był Szaman, koziejka i paru innych. Wówczas nic nie mieli do powiedzenia. Teraz ślą umoralniające płomienne epistoły.
Olaffie, jestes nielogiczny do bolu. Jesli mierza cie komentarze forumowiczow w tym watku, to po co go zakladales?
Zalozenie watku implikuje oczekiwanie na komentarze! Jesli sa negatywne, mozesz polemizowac, wyluszczac swoje racje. Ale nie cietrzew sie, ze ktos smial sie w tym watku odezwac, bo to jest zabawne. A moze interesuje cie zdanie tylko paru osob? To wal do nich na priva a nie na publiczne forum!
Odpowiedz
#46
I tak temat odszedł od zasadniczego problemu, a stał się (jak zwykle chyba) polem bitwy, gdzie Olaf próbuje udowodnić, że jest najlepszym sofistą - nawet beznadziejnych rzeczy dowiedzie. Tak po prawdzie, to jesteś w moim przekonaniu co najwyzej średni - w szkole spotykam o wiele lepszych. Radze zajrzec do fachowej lektury - Erystyka Schopenhauera, czy np Eutydem Platona - tu znajdziesz wiele inspiracji; już każdy temat bedzie Twój i tylko Twój. :lol: :wink:

Taki żarcik

Pozdrawiam każdego Ostatniego Sprawiedliwego z osobna (w końcu razem sie nie da :? )
Odpowiedz
#47
Podziwiam – bez kpiny – Waszą umiejętność wyważania zdań, tu przyznania racji Olaffowi, w innym miejscu zaprzeczenia mu. Waszą świętą cierpliwość. Waszą wyrozumiałość dla jego bredzenia. Wasze aptekarskie wyważanie jego zalet w realu i wad na forum.
Ja nie mam tyle odporności na chamstwo i idiotyzm.
Dla mnie Olaffowa postawa jest w najwyższej mierze szkodliwa – i to chyba widać ostatnio, kiedy co rusz ktoś komuś zaczyna wywlekać zaległe zadry przy okazji.
Mnie się zdaje, że jeśli znaleźć dwa plusy, trzy minusy, i jeszcze jeden plus – to i tak na końcu wyjdzie w rachunku zero. Kompletne zero.
Ja sobie zdaję sprawę, że on musi mieć jakieś zalety, bo największy głąb ma jakieś zalety, np. lubi kotki, kocha bliskich, jest mistrzem szachowym, imponuje oczytaniem, bystro kojarzy, ma rękę do kwiatów, psy go lubią. Niestety, on tutaj nie przychodzi sadzić kwiatów ani grać w szachy. On tutaj przychodzi dyskutować. I wprowadza własny styl, myśląc, że to jest styl najlepszy, skoro on innego nie zna. A to jest po prostu styl jedyny mu dostępny. Małostkowy, zacietrzewiony, chamski, pamiętliwy, duperelny, podstępny, wredny, podejrzliwy. On jest z tych, którzy są gotowi podpalić świat, byle postawić na swoim. Którzy uwielbiają być prymusami. Których życie nie nauczyło, co to jest walka o pryncypia, tylko wynieśli tę wiedzę z lektury Pana Samochodzika. Zrobić rozróbę i bohatersko zwalić na innych. Odezwać się chamsko – i kiedy dostanie za to po dupie, powiedzieć: przecież musiałem się bronić przed chamstwem. Jego inteligencja prowadzi ustawiczną walkę z jego charakterem i charakter zawsze wygra. Ale to kłopot jego żony i dzieci, nie mój.
Ale nie zamierzam mu pobłażać, jeśli będzie lazł w szkodę. A lezie.

Teraz słowo do Armageddy.
Chyba jeszcze nie doceniasz, jaką wartością w życiu codziennym jest to, że ktoś jest miły. Jak trudno jest być miłym nie tracąc osobowości. Jak łatwo być chamskim i „walczącym”. Jeszcze nie zauważyłeś, że najbardziej „sobą” jest małpa – naturalna, szczera, nikogo nie udająca.
Jeszcze nie wiesz, że pojęcia moralności nie ustala sobie każdy sam, bo to już nie jest moralność. Każdy sam sytuuje się wobec tej moralności – ale to co innego. Tak jak nikt nie odpowiada za swój los, ale każdy odpowiada za swój stosunek do tego losu.
Popatrz na „osobę wyrazistą”, która zawsze potrafi otworzyć usta, żeby upomnieć się o swoje, ma własną moralność i jest sobą – czyli na Andrzeja Leppera na przykład. I co widzisz? Jeśli widzisz te światłe wzorce, które opisałeś, to gratuluję. A jeśli nie widzisz – to co z Twoim wzrokiem.
Sztuka dostosowania się do potrzeb chwili i pozostania sobą jest trudniejsza niż „bycie sobą” automatycznie, zawsze, jak zaprogramowany na jedno robot.
Możesz się zgadzać z Olaffem choćby we wszystkim, bo każdy ma taką krynicę mądrości na jaką zasługuje, ale powiedz mi, dlaczego żałosne jest usunięcie Breslau, a nie jest żałosne wpisanie Breslau? Czym się różni Twoja postawa w tym punkcie od tych z Ligi Rodzin, którzy ganiają na wystawę tylko po to, żeby ich uczucia zostały urażone i mogli protestować.
A poza wszystkim innym, chyba jesteś mężczyzną i zdajesz sobie sprawę, kiedy mówisz do kobiety, niezależnie od tego, ile ona ma lat i ile Ty?
I to, ze dla Ciebie koniec tematu już był dawno, bo Cię to wali. Jeśli tak – to wątpię, żebyś wiedział, co jest tematem.
Pozdrawiam Cię tradycyjnie
Odpowiedz
#48
Artur napisał(a):Z powodu niewłaściwego wykożystywania ów funkcji przez jednego z userów została ona dziś wyłączona.
Odpowiedz
#49
Co jest, że on zawsze skarży na mnie Lodbrokowi?

Jezdem, gdzie cóś się dzieje, bo przyszłem walczyć o prawdem i zprawiedliwoźć!

A reszta to sofistyka. Czytam, ale bez przyjemności.
Odpowiedz
#50
Pawle, nigdzie i nigdy nie twierdziłem, że Ty i tylko Ty przekraczasz granice dobrego smaku w dyskusji i traktujesz ludzi jak kolejne przeszkody do pokonania na drodze, do mety z napisem RACJA. Wielokrotnie nie podobał mi się styl KN, swoje ode mnie otrzymał Petrvs, swego czasu Armagedda. Swoje usłyszeli ode mnie również administratorzy. Ja również swego czasu dostałem po dupie za nieprzemyślaną pisaninę i wierz mi bardzo to sobie chwalę bo każdy powinien od czasu do czasu dostać klapsa by się nie poczuł zbyt pewny siebie. Nie zapominaj, że to Ty wywołałeś całą awanturę, to Ty nie chcesz przyjąć przeprosin adminów i to Ty toczysz krucjatę o pryncypia, bliskie jedynie Tobie. Reakcje innych, nawet jeśli są dla Ciebie obraźliwe (choć nie zauważyłem pogardy w czyjejś wypowiedzi a co najwyżej wysoki poziom złośliwości - a Ty pogardliwy stosunek zaprezentowałeś co cytowałem ), są po prostu wyrazem bezsilnej dezaprobaty i nawet wściekłości na Twoje postępowanie. Po prostu Ty działasz na chłodno a inni bardzo emocjonalnie i trudno im się dziwić. To wcale nie znaczy, że ja to pochwalam jako formę rozmawiania z ludźmi, ale w przeciwieństwie do Twojej postawy, ich postawę rozumiem. Ciebie rozumieć przestałem, bo nie wiem o co walczysz. Po prostu nie wiem. I obawiam się, że nie chcę wiedzieć, bo nie wiem do czego ta wiedza mnie doprowadzi. Zdecydowanie wolę Cię słuchać jak śpiewasz i grasz. Tu z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że bardzo żałuję, że nie mam częściej takiej okazji. I jak mnie znasz, mówię to bez cienia ironii. Zresztą jak wszystko co mówię od kilku dni... Pozdrawiam
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#51
zbych napisał(a):Chyba jeszcze nie doceniasz, jaką wartością w życiu codziennym jest to, że ktoś jest miły. Jak trudno jest być miłym nie tracąc osobowości. Jak łatwo być chamskim i „walczącym”. Jeszcze nie zauważyłeś, że najbardziej „sobą” jest małpa – naturalna, szczera, nikogo nie udająca.
Wolę być często miłym, a zarazem walczącym. Wtedy kiedy ktoś na to zasługuje - będę miły, ale jeśli nie - nie mam zamiaru. Ale jest różnica między mną a Olafem.
Teoretycznie życie jeszcze mnie pokory nauczy, ale póki co mu się nie udaje.
zbych napisał(a):Popatrz na „osobę wyrazistą”, która zawsze potrafi otworzyć usta, żeby upomnieć się o swoje, ma własną moralność i jest sobą – czyli na Andrzeja Leppera na przykład. I co widzisz? Jeśli widzisz te światłe wzorce, które opisałeś, to gratuluję. A jeśli nie widzisz – to co z Twoim wzrokiem.
Dla mnie osobą wyrazistą jesteś np. ty, bo potrafisz zawsze otworzyć usta, żeby upomnieć się o swoje i masz własną moralność i jesteś sobą. Widzisz, zależy kto komu "imponuje", kogo się szanuje. Ja szanuję ciebie, nie szanuję leppera. Ty nigdy nie stoisz przecież w kolejce i nie dajesz się brać od tyłu, nie wierzę w to. Już tutaj, w tej dyskusji widać, że potrafisz walczyć o swoje. - i to jest to, o co mi chodzi. KN, Koziejka i reszta zaś są neiwyraźni, są tłumem, są jednolici.
zbych napisał(a):Sztuka dostosowania się do potrzeb chwili i pozostania sobą jest trudniejsza niż „bycie sobą” automatycznie, zawsze, jak zaprogramowany na jedno robot.
Zależy. Czasem przecież trudniej być tym robotem konsekwentnie, gdy sytuacja wymagałaby raczej grzecznego skłonienia się.
zbych napisał(a):Możesz się zgadzać z Olaffem choćby we wszystkim, bo każdy ma taką krynicę mądrości na jaką zasługuje, ale powiedz mi, dlaczego żałosne jest usunięcie Breslau, a nie jest żałosne wpisanie Breslau? Czym się różni Twoja postawa w tym punkcie od tych z Ligi Rodzin, którzy ganiają na wystawę tylko po to, żeby ich uczucia zostały urażone i mogli protestować.
Breslau? A dlaczego nie? To jest żart, którego w zasadzie nie zrozumie nikt z tego forum. Otóż, z kumplem z Bielska zawsze się szturchamy "przyjacielsko" i on jest dla mnie goroloem a ja dla niego jestem z faszystowskogermanskiego breslau, no i tak zostało. Nie ma tu podtekstu do szokowania, ot przepychanka Wink.
zbych napisał(a):A poza wszystkim innym, chyba jesteś mężczyzną i zdajesz sobie sprawę, kiedy mówisz do kobiety, niezależnie od tego, ile ona ma lat i ile Ty?
zdaję sobie.
zbych napisał(a):I to, ze dla Ciebie koniec tematu już był dawno, bo Cię to wali. Jeśli tak – to wątpię, żebyś wiedział, co jest tematem.
Pozdrawiam Cię tradycyjnie
Wiem, co jest tematem, jednak wszyscy poszli w przepychanki, zamiast się go trzymać.

Pozdrawiam.
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#52
Tylko dwie, trzy najważniejsze uwagi, Armageddo.

Oczywiście, że masz prawo być miły, kiedy ktoś na to zasługuje, a niemiły w przypadku odwrotnym. Mnie samego ponosi czasem w taki automatyzm zachowań i całkowicie Cię rozumiem. Tylko zwróć uwagę, że wtedy już nie jesteśmy wolnymi ludźmi. To inni określają nasze zachowanie, a nie my sami. Nie mamy własnych reakcji – nasze reakcje są tylko odpowiedzią na cudze reakcje. Więc wcale nie jesteśmy sobą.

Nie sądzę, żeby KN, Koziejka albo jak z wdziękiem piszesz „reszta”, byli mniej wyraziści ode mnie. Jeśli kiedyś odniosłeś takie wrażenie, to jestem w stanie podsunąć Ci parę innych teoretycznych wyjaśnień. Np. najprostsze – ja jestem mniej wyrazisty niż oni, tylko lepiej piszę (nikomu nie uchybiając). A to już stanowiłoby fundamentalną różnicę, prawda? Choć pozornie wyglądałoby tak samo. Czyli tu możesz trafiać kulą w płot, choć oczywiście to pomyłka dla mnie pochlebna.

A co do Breslau – to właściwie sam sobie odpowiadasz. To jest kod, jakim porozumiewasz się z kolegą i nie możesz wymagać, żeby inni go rozumieli lub akceptowali. Ja czasem mówię do kolegi „ty kompletny durniu” (złagodziłem tutaj wersję) – ale przecież nie tytułuję go tak przy ludziach. Odczytaliby to inaczej niż zamierzałem, jako wyraz mojego chamstwa lub kolegi kretynizmu (co niekoniecznie ma miejsce w jednym i drugim przypadku), chyba że dołączyłbym dla jasności życiorys mój i kolegi ze szczególnym uwzględnieniem punktów przecięcia.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#53
zbych napisał(a):Oczywiście, że masz prawo być miły, kiedy ktoś na to zasługuje, a niemiły w przypadku odwrotnym. Mnie samego ponosi czasem w taki automatyzm zachowań i całkowicie Cię rozumiem. Tylko zwróć uwagę, że wtedy już nie jesteśmy wolnymi ludźmi. To inni określają nasze zachowanie, a nie my sami. Nie mamy własnych reakcji – nasze reakcje są tylko odpowiedzią na cudze reakcje. Więc wcale nie jesteśmy sobą.
No tak, rzeczywiście tutaj masz rację..
zbych napisał(a):Nie sądzę, żeby KN, Koziejka albo jak z wdziękiem piszesz „reszta”, byli mniej wyraziści ode mnie. Jeśli kiedyś odniosłeś takie wrażenie, to jestem w stanie podsunąć Ci parę innych teoretycznych wyjaśnień. Np. najprostsze – ja jestem mniej wyrazisty niż oni, tylko lepiej piszę (nikomu nie uchybiając). A to już stanowiłoby fundamentalną różnicę, prawda? Choć pozornie wyglądałoby tak samo. Czyli tu możesz trafiać kulą w płot, choć oczywiście to pomyłka dla mnie pochlebna.
Tu się nie zgodzę. Wciąż zostaję przy moim, no ale sprzeczać się nie będę Wink.
zbych napisał(a):A co do Breslau – to właściwie sam sobie odpowiadasz. To jest kod, jakim porozumiewasz się z kolegą i nie możesz wymagać, żeby inni go rozumieli lub akceptowali. Ja czasem mówię do kolegi „ty kompletny durniu” (złagodziłem tutaj wersję) – ale przecież nie tytułuję go tak przy ludziach. Odczytaliby to inaczej niż zamierzałem, jako wyraz mojego chamstwa lub kolegi kretynizmu (co niekoniecznie ma miejsce w jednym i drugim przypadku), chyba że dołączyłbym dla jasności życiorys mój i kolegi ze szczególnym uwzględnieniem punktów przecięcia.
Ale widzisz, ja nikogo tutaj nie proszę o to, żeby akceptował moje Breslau albo co. Przecież nie wkurzałem się, że mi to ktoś usunął, nawet gęby nie otworzyłem. A że potem mnie poniosło (cholera, muszę zacząć uczyć się panować nad nerwami) to już tak wyszło jakoś. No i rozumiem co chcesz przekazać, bo ja tak samo mam z kumplami i wiem o co chodzi - z tą różnicą, że my w zasadzie nie przejmujemy się czy postronni uznają nas za owych kretynów czy nie Wink.
Ale nieważne.

Pozdrawiam Zbychu, i dobranoc, późno już Wink.
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#54
Tylko jedno wyjaśnienie do ostatniej sprawy, Armageddo.
Masz rację, tylko ja z mabytej ostrożności rozdzielam w takiej sytuacji „my” na dwa „ja”. A mówiąc prościej – być może mojego kolegę też nie obchodziłoby, czy osoby postronne go wezmą za kretyna czy nie. Ale mnie to obchodzi w jego imieniu.

Dzień dobry, już znowu wcześnie
Odpowiedz
#55
zbych napisał(a):Tylko jedno wyjaśnienie do ostatniej sprawy, Armageddo.
Masz rację, tylko ja z mabytej ostrożności rozdzielam w takiej sytuacji „my” na dwa „ja”. A mówiąc prościej – być może mojego kolegę też nie obchodziłoby, czy osoby postronne go wezmą za kretyna czy nie. Ale mnie to obchodzi w jego imieniu.

Dzień dobry, już znowu wcześnie
Tyle, że wiesz, gówniarzeria taka, jak my się raczej ogólnie nie przejmuje i jeżeli ja robię z kogoś w ten sposób głupka - i on ze mnie, i wszyscy wiedzą że to jaja, i wszyscy się z tego śmieją, a jak postronni to widzą (i mają zdziwione albo zniesmaczone miny) to jest tym lepiej... Takie wiesz, głupoty Wink. Ale rozumiem twoją postawę Wink

No i pozdrawiam oczywiście. Wink
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#56
Słuchajcie, czy mi na oczy padło czy co? Ann chciała zobaczyć ów przeprosiny dla niej od Olaffa, ale nie możemy ich znaleść, tylko cytaty w waszych postach :?
Odpowiedz
#57
Cry
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#58
Artur przeprosiny były w tym temacie,bo je widziałam, ale Olaff je pewnie wykasował (bo brakuje dużej ilości jego postów, nawet po usunięciu pewnej opcji)...


Przepraszam za wtrącenie się w dyskusję.
"Pod Zawratem sobie tuptam, patrzę: trup tu, patrzę: trup tam"
Odpowiedz
#59
Oj... okazało się, że mówiłem do powietrza... :lol: Niesłusznie okazuje się oskarżyłem Olaffa o pieniactwo, bo przecież jego tutaj w ogóle nie było... :lol: :rotfl:
[i]"To, co wiesz chłopaczku, to drobiazg. To, co musisz jeszcze pojąć, to bezmiar."[/i]
Odpowiedz
#60
Myśle, że czas to zamknąć. Resztę proszę kierować na pw. Koniec awantur.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Proza Polska klasyczna - apel do mądrzejszych! berseis13 56 24,232 02-23-2010, 02:16 PM
Ostatni post: dauri
  Apel do Łukaszenki Paulus 3 1,886 11-24-2005, 05:47 PM
Ostatni post: ann
  Apel o pomoc sprzysiezony 0 944 08-11-2005, 04:18 PM
Ostatni post: sprzysiezony

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości