Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ulubione piosenki...
#31
Czytam od początku do końca i co chwila mnie trafia... wiadomo co. Znów malkontenctwo się odzywa, że gintrowski to, tamto, nie urasta do Mistrza itd. Ludzie! Opamiętajcie się. już na poprzednim forum pisałem, że to niegodziwość tak ciągle postponować Przemka. Nie przychodzi wam do głowy, że Gintrowski może mieć właśnie specyficzny komplesk Kaczmarskiego? Bo to ciagle Kaczmarskiego kreowano na barda i kiedy powstawały wspólne programy, ciagle podświadomie mówi się o programach Kaczmarskiego zapominając, że tak na prawdę to jest dzieło trzech ludzi uzupełniających się!!! Do wspólnych programów ponad połowę muzyki napisał Gintrowski! Kaczmarski "zaledwie" ok. 20%. Reszta Łapiński. Pomyślcie, jak odbieralibyście liczne teksty Jacka, gdyby nie muzyka i genialna, drapieżna często interpretacja Przemka. Mateo! popieram Cię całkowicie. dajcie spokój Przemkowi. czemu niby ma dorównywać w czymkolwiek Jackowi. Doceńcie jego działalność samą w sobie, nie w porównaniu do innych.
Odpowiedz
#32
Przemkowi wyszedł dobrze "Machiavelli". I oczywiście "Autoportet Witkacego"
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Odpowiedz
#33
reuter napisał(a):Przemkowi wyszedł dobrze "Machiavelli". I oczywiście "Autoportet Witkacego"
A także "A my nie chcemy uciekać stąd", "Karol Levittoux", "Wigilia na syberii", "Przesłuchanie anioła" i wiele innych...
Odpowiedz
#34
Wtym "cieniu Kaczmarskiego" jest du¿o racji. Przemek nie jest TWOREM Kaczmarskiego tylko artyst± maj±cym swój styl i image...

inna sprawa-paradoX, ta dyskusja prowadzona jest na stronach o Kaczmarskim w (dopiero!) dziale Gintrowski...
Bo tak na prawdê... Gintrowskiego ludzie znaj± przedewszystkim z Tria, no i oczywi¶cie z czo³ówki Zmienników... Jako¶ tak (nie obra¿aj±c nikogo! 8) ) ma³o siê wyró¿nia...

Co nie przeszkadza, ¿eby moi mali bracia nie znali WITKACEGO i PEJZA¯U Z SZUBIENIC¡ na pamiêæ Big Grin i ¶piewali tego przy byle okazji co najmniej 2 :-o razy dziennie.

osobi¶cie wolê CZerwony autobus wg. Przemka od Jacka
a za dylematem to przepadam!


Pozdrówki dla wszystkich!
I zapomnieæ, zapomnieæ kochani
¯e musimy zaczerpn±æ oddechu
Odpowiedz
#35
Chciałem dodać że "Wróżba" (tekst Jacka) w wykonaniu Przemka jest sto razy lepsza od "Wróżby" wykonywanej przez Jacka z całym należnym szacunkiem oczywiście. Big Grin
Odpowiedz
#36
Petrvs napisał(a):Chciałem dodać że "Wróżba" (tekst Jacka) w wykonaniu Przemka jest sto razy lepsza od "Wróżby" wykonywanej przez Jacka z całym należnym szacunkiem oczywiście. Big Grin
No widzisz, Petrvsie! A ja uważam dokładnie odwrotnie.
Moim zdaniem "Wróżba" z muzyką i w wykonaniu JK brzmi genialnie. Muzyka podkreśla narastający niepokój, napięcie, oczekiwanie nieznanego. Poza tym melodia grana jest kunsztownie. Muzyka Gintrowskiego do tego tekstu jest natomiast jednym z licznych przykładów odwalenia melodii przez PG. Prosta półrecytacja nie wymagała zbyt wielkiego wysiłku twórczego. W melodii tej giną liczne subtelności tekstu, nie ma tego tak istotnego w tej piosence pozornego spokoju. Końcowe, wykrzyczane "Ale nam wtedy będzie wszystko jednoooo!" uświadamia tylko, że Gintrowski nie bardzo rozumiał, co śpiewa.

KN.
Odpowiedz
#37
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze i bezczelnie się zgodzić.
Może się tak zdarzyć, że muzyka prostsza zrobi większe wrażenie niż skomplikowana, bo celniej uderzy w nastrój piosenki. Moim zdaniem w tym przypadku tak NIE jest.
Muzyka PG do Wróżby mogłaby się ew. obronić od strony technicznej. No, ale panie drogi - muzyki takie, jak ta, to się w 10 min. robi. Tylko potem wystarczy zatrudnić Łapińskiego do akompaniowania - ze swoimi umiejętnościami na pewno zrobi odpowiednie wrażenie.
Pozdrawiam,
M.
Odpowiedz
#38
Tekst jest świetny, to nie ulega wątpliwości. Jednak moim skromnym zdaniem muzyka Wróżby Jacka jest trudniejsza w odbiorze niż Przemka a to z prostego względu: Przemek bardzo przeżywał to co zaśpiewał, natomiast Jacek zaśpiewał Wróżbę jak zwykłą ogniskową piosenkę. U Przemka śą momenty stopniowe: od recytacji począwszy na krzyku skończywszy. Jacek przędzie to samo na jednym tonie i to jest w pewien sposób nudne. Nie chodzi mi o to żeby mieć coś przeciwko Jackowi bo był niewątpliwie wielki, pisał wielkie teksty i wspaniałą muzykę, ale gdyby zrobić konkurs muzyk do Wróżby to gdybym był w jury Przemek zdobyłby pierwsze miejsce, Jacek drugie.
Drogi Krzysztofie, myślę że za bardzo uległeś emocjom stwierdzając, że Przemek nie do końca rozumiał to co śpiewa. Tutaj (choćbyście wszyscy się na mnie rzucili) to jednak nie mogę się zgodzić - Przemek na pewno rozumiał to co śpiewa, wiedział jakie ma być przesłanie i tym bardziej chciał je podkroeślić i wyakcentować. We wróżbie Jacka po prostu nie znajduję uczuć i dlatego wydaje mi się nieco gorsza od wróżby Przemka. Być może się mylę, jeśli tak to mnie popraw, ale podaj mi jakieś bardziej konkretniejsze powody, dlaczego uważasz wróżbę Jacka za lepszą. Big Grin

Pozdrawiam! Big Grin
Odpowiedz
#39
Pervsie! Ja już swoje zdanie uzasadniłem w poprzednim poście. To, że ono Cię nie przekonuje jest naturalne i logiczne. Rozmawiamy przecież o tym, komu która wersja bardziej się PODOBA. A zatem zdanie każdego z nas jest skutkiem - z definicji - subiektywnych odczuć, a nie jakichś racjonalnych przemyśleń.
Co do sposobu wykonania, o którym wspomniałeś (zaczyna łagodnie, a potem przechodzi do krzyku), to i ten element wykonania kompletnie mnie nie przekonuje. No bo PG krzyczy "Ale nam wtedy będzie wszystko jedno" tak, jakby krzyczał, że będzie zwalał pomniki i rwał bruk. Nie ma w tym odrobiny zadumy nad nieuniknioną katastrofą, której tak pełno w wykonaniu JK.

Jest wiele utworów, które Jacek pisał już z myślą o PG czy ZŁ - jak choćby "Kuglarze", gdzie każda zwrotka jest z góry przez Mistrza przeznaczona dla konkretnego wykonawcy. Są i całe utwory przeznaczone dla PG (np. "Ja"). I nawet jeśli tę piosenkę śpiewa Gintrowski, to przecież mówi do nas JK, bo to On jest autorem wielkiego manifestu indywidualizmu ("Ja"). To JK wymyślił przesłanie, przekazując je jedynie za pomocą śpiewu PG.
Kiedy się słucha wywiadów udzielonych przez trio (jak choćby ten z "Powrotu bardów"), to aż uderzające jest to, że jedynie JK ma naprawdę coś do powiedzenia. PG i ZŁ starają się coś powiedzieć, bo wiadomo, że głupio by to wyglądało, gdyby tylko JK mówił. ZŁ nie sili się na tłumaczenie o co mu chodzi w śpiewanych przez Nich piosenkach, natomiast PG - niestety tak. I brzmi to dość żałośnie, bo od ogólników przezeń serwowanych aż zęby bolą. Trudno zresztą oczekiwać, żeby wszyscy trzej mówili i rozumieli te pieśni na tym samym poziomie, bo przecież JK i tylko JK jest autorem tekstów.
Również kiedy PG śpiewa piosenki do tekstów Herberta, to przecież nie są to jego (PG) przemyślenia, nie?

KN.
Odpowiedz
#40
Krzysztof Nowak napisał(a):ZŁ nie sili się na tłumaczenie o co mu chodzi w śpiewanych przez Nich piosenkach, natomiast PG - niestety tak.
Wiem, że stara się tłumaczyć, ale powiedz mi dlaczego uważasz że żałośnie? Zgadza się, że Jacek mówi dużo bo w końcu on jest autorem, ale nie uważam żeby Przemek nie wiedział o co chodzi! Myślę, że troszkę mylisz się tak go oceniając - zważ że on też jest bardem, artystą, a ty go stawiasz w takim świetle jakby był nieco otępiały.
Zważ też że jeśli chodzi o PG to przecież on wybierał z Herberta czy z Jacka co chciał śpiewać i co mu pasowało do aktualnej sytuacji politycznej czy kulturalnej Polski. Zważ że przecież w Raport z oblężonego miasta to program Przemka - który sam dokonał selekcji, sam wiedział o co mu chodzi i trafił w dziesiątkę - spójrz na to z perspektywy tamtych grudniowych dni - jestes jak wnioskuję nieco starszy ode mnie. Big Grin
Krzysztof Nowak napisał(a):Co do sposobu wykonania, o którym wspomniałeś (zaczyna łagodnie, a potem przechodzi do krzyku), to i ten element wykonania kompletnie mnie nie przekonuje.
Ale krzyk Jacka cię przekonuje? On też krzyczał. Czy ty nie masz jakiegoś uprzedzenia do Przemka? Wolałbyś żeby to trio śpiewało ballady jak Okudżawa - ciche i spokojne? Wybacz Krzysiu, ale sposób wykonania zależy od tekstu. Rozumiem twoje subiektywne odczucia, ale musisz też wziąć poprawkę na to w jakich ilościach śpiewał Jacek a w jaskich Przemek. Przemek mógł sobie pozwolić na taki krzyk, Jacek już nie dokońca bo na tyle koncertów co on dawał gardło przy ostrym krzyku niestety siadło by 2 razy szybciej...
A wypadku wróżby - rozumiem twoje zdanie, chociaż sam mam odmienne.
Pozdrawiam! Big Grin
Odpowiedz
#41
Petrvs napisał(a):Wiem, że stara się tłumaczyć, ale powiedz mi dlaczego uważasz że żałośnie? Zgadza się, że Jacek mówi dużo bo w końcu on jest autorem, ale nie uważam żeby Przemek nie wiedział o co chodzi! Myślę, że troszkę mylisz się tak go oceniając - zważ że on też jest bardem, artystą, a ty go stawiasz w takim świetle jakby był nieco otępiały.
Petrvie! Ja nie neguję faktu, że PG jest artystą. Nie twierdzę również, że "nie wie, o co chodzi". Twierdzę natomiast, że stawiane go - jako twórcy - w jednym szeregu z JK, to jakieś totalne nieporozumienie. Jeszcze inaczej: to JK jest "tłumaczem grzechu". PG podpisuje się co najwyżej pod tym, co jest tworem intelektu JK czy Herberta.
A zatem: JK i PG można stawiać w jednym rzedzie jako wykonawców lub jako twórców muzyki - nigdy natomiast jako autorów przesłania, tłumaczy grzechu...
Petrvs napisał(a):Zważ też że jeśli chodzi o PG to przecież on wybierał z Herberta czy z Jacka co chciał śpiewać i co mu pasowało do aktualnej sytuacji politycznej czy kulturalnej Polski.
Niewątpliwie. Na tym poziomie zgadzam się całkowicie. Oczywiście, że PG za pomocą doboru i układu tekstów miał wpływ na przesłanie całości swoich programów.
No ale trudno w tej sytuacji mówić, że to on jest autorem przesłania utworów, że to są jego przemyślenia.
Przykład:
Układ rozdziałów nie będących stworzonymi i zamkniętymi przez JK całościami w księdze "Ale źródło wciąż bije..." jest mojego autorstwa. Na przykład rozdział pierwszy: "Przybycie tytanów" - zarówno nadanie takiego tytułu, jak uczynienie tego rozdziału otwierającym antologię oraz dobór i kolejność utworów - wszystko to powstało według mojej koncepcji. A jednak byłoby absurdem stawiać mój element autorski tej antologii w jednym szeregu z autorstwem JK. Prawda?
Petrvs napisał(a):Zważ że przecież w Raport z oblężonego miasta to program Przemka - który sam dokonał selekcji, sam wiedział o co mu chodzi i trafił w dziesiątkę - spójrz na to z perspektywy tamtych grudniowych dni - jestes jak wnioskuję nieco starszy ode mnie
No tak. PG sam dobrał utwory, ale żadnego z tych utworów on nie wymyślił, nie stworzył.
Swoją drogą ja osobiście uważam "Raport..." za program mający się artystycznie nijak do programów JK. "Kamienie" zresztą też.
Jedyny program Gintrowskiego, który można postawić w jednym szeregu z programami JK i tria, to "Pamiątki". Ale tak jest dlatego, że "Pamiątki" są echem współpracy PG z JK. Program ten powstał jeszcze na fali ich współnych dokonań. No i 11 na 18 utworów tam, to teksty Kaczmarskiego. Twórcze piętno JK i Jego intelektualny wkład są więc w "Pamiątkach" olbrzymie.
Petrvs napisał(a):Ale krzyk Jacka cię przekonuje? On też krzyczał.
Petrvsie! Zdawało mi się, że mówiliśmy o konkretnym przypadku - o tekście "Wróżba". Ja napisałem, że krzyk jako środek wyrazu kompletnie nie pasuje do TEGO tekstu, a nie że w ogóle nie pasuje.
Jedną z najwybitniejszych, albo wręcz najwybitniejszą piosenką z repertuaru PG jest (moim zdaniem) "Autoportret Witkacego". Tam PG krzyczy, ale akurat tam to doskonale pasuje.
Petrvs napisał(a):Czy ty nie masz jakiegoś uprzedzenia do Przemka? Wolałbyś żeby to trio śpiewało ballady jak Okudżawa - ciche i spokojne? Wybacz Krzysiu, ale sposób wykonania zależy od tekstu.
No właśnie myślałem, że mówimy o konkretnym tekście: "Wróżba".
Odpowiedz
#42
Krzysztof Nowak napisał(a):A zatem: JK i PG można stawiać w jednym rzedzie jako wykonawców lub jako twórców muzyki - nigdy natomiast jako autorów przesłania, tłumaczy grzechu
A czy Przemek coś w ogóle pisał? Dlaczego więc chcesz stawiać go w jednym rzędzie z Jackiem? Jacek był poetą, Przemek nie, więc jakim cudem chcesz ich porównywać na zasadzie tłumaczy grzechu. Nawet jesli Przemek coś tam kiedyś napisał, to jeszcze nie słyszałem, żeby to publicznie wykonał.
Krzysztof Nowak napisał(a):No ale trudno w tej sytuacji mówić, że to on jest autorem przesłania utworów, że to są jego przemyślenia.
Nie dokońca się z tym zgodzę. Częściowo masz rację, ale z drugiej strony patrząc w wyniku przemyśleń Przemka powstał ciąg, dobór różnych piosenek o różnych przesłaniach ukazujący jako całość jedno konkretne wielkie przesłanie, które było dowodem właśnie przemyśleń Przemka, więc jeśli chodzi o przesłanie, myślę, że Przemka możnabyłoby nazwać współautorem konkretnego przesłania.
Krzysztof Nowak napisał(a):Swoją drogą ja osobiście uważam "Raport..." za program mający się artystycznie nijak do programów JK. "Kamienie" zresztą też.
Ciekawy jestem twojej opinii. Powiedz mi dlaczego?
Krzysztof Nowak napisał(a):No właśnie myślałem, że mówimy o konkretnym tekście: "Wróżba".
Zgadza się, wtedy mówiliśmy, ale mimochodem rozmowa zeszła na dalszą twórczość Przemka, na wywiady i odniesienie jego twórczości do twórczości Jacka. Stąd moje pytanie.

Pozdrawiam Big Grin
Odpowiedz
#43
Petrvs napisał(a):A czy Przemek coś w ogóle pisał? Dlaczego więc chcesz stawiać go w jednym rzędzie z Jackiem? Jacek był poetą, Przemek nie, więc jakim cudem chcesz ich porównywać na zasadzie tłumaczy grzechu. Nawet jesli Przemek coś tam kiedyś napisał, to jeszcze nie słyszałem, żeby to publicznie wykonał.
Masz oczywiście rację!
Zaszło nieporozumienie - mnie się wydawało, że to Ty porównujesz Ich jako twórców. Mój błąd. Przepraszam.
Petrvs napisał(a):Nie dokońca się z tym zgodzę. Częściowo masz rację, ale z drugiej strony patrząc w wyniku przemyśleń Przemka powstał ciąg, dobór różnych piosenek o różnych przesłaniach ukazujący jako całość jedno konkretne wielkie przesłanie, które było dowodem właśnie przemyśleń Przemka, więc jeśli chodzi o przesłanie, myślę, że Przemka możnabyłoby nazwać współautorem konkretnego przesłania.
Do jakiegoś stopnia na pewno tak - szczególnie w tzw. solowych programach PG (bez JK). Bo w tych wspólnych mózgiem całości był oczywiście Kaczmar.
Petrvs napisał(a):KN: Swoją drogą ja osobiście uważam "Raport..." za program mający się artystycznie nijak do programów JK. "Kamienie" zresztą też.
Pervs: Ciekawy jestem twojej opinii. Powiedz mi dlaczego?
Postaram się krótko, ale jeśli będzie trzeba to możemy więcej o tym pogadać.
Tekstowo oba programy (Raport i Kamienie) nie są wybitne. I tu i tu są słabsze i lepsze momenty. Raport dobrze wpasowuje się w czas stanu wojennego, ale wiele, jeśli nie większość piosenek nie przetrwało próby czasu. Również muzycznie jest to program dość ponury i jednostajny.
Kamienie oparte zostały na tekstach Czecha - dość miałkich generalnie, zalatujących wręcz grafomanią. Gdzież tym piosenkom do doskonałości myśli i frazy "Wojny postu z karnawałem"? Owszem, jest na "Kamieniach" kilka dobrych piosenek. Należy do nich przede wszystkim "Levitoux". To jest piosenka wręcz wybitna, której nie powstydziłby się nawet Kaczmar. Podoba mi się "Wielopolski" i "Książe Józef Poniatowski". Zgrabnie napisany jest "Machiavelli", ale ta ostatnia już nawet nie ociera się o poziom JK.
Petrvs napisał(a):Zgadza się, wtedy mówiliśmy, ale mimochodem rozmowa zeszła na dalszą twórczość Przemka, na wywiady i odniesienie jego twórczości do twórczości Jacka. Stąd moje pytanie.
Jasne. Czyli nie załapałem rozszerzenia tematyki.

Pozdrawiam!
KN.
Odpowiedz
#44
Krzysztof Nowak napisał(a):aport dobrze wpasowuje się w czas stanu wojennego, ale wiele, jeśli nie większość piosenek nie przetrwało próby czasu.
Zgadzam się - Raport z oblężonego miasta, a myślę, że w pewien sposób nawet Kamienie mają walory jedynie historyczne. Nie da się z nich odczytać jakiegoś wielkiego przesłania co do czasów dzisiejszych, ciężko w nich odnaleźć siebie i myślę, że chyba stąd u ciebie taki dystans do tych programów. Chociaż osobiście lubię powracać właśnie w taką tematykę, typowo historyczną. Mimo, że nie traktuje ona bezpośrednio o mnie, to jednakże jest bardzo ciekawa.
Krzysztof Nowak napisał(a):Owszem, jest na "Kamieniach" kilka dobrych piosenek. Należy do nich przede wszystkim "Levitoux". To jest piosenka wręcz wybitna, której nie powstydziłby się nawet Kaczmar.
Tu również się zgodzę. Posenka o Karolu Levittouxie jest świetna - zarówno pod względem tekstu jak i muzycznie - choć muszę przyznać, że jej najlepsza wersja jest właśnie na kamieniach. Inne śpiewane przez Przemka wersje tej piosenki jakoś mi nie leżą.
Trzeba mieć także na uwadze to, iż program kamienie oprócz muzyki, tekstów i genialnego głosu Przemka podczas trasy koncertowej zawierał w sobie jeszcze jedno. Wykonywany był na recitalach z parateatralną, ruchomą scenografią - m.inn nowatorskie efekty świetlne zdolnego reżysera młodego pokolenia - Leszka Mądzika.
Program Kamienie musiał robić świetne wrażenie słuchany na żywo wraz ze scenografią. Big Grin
Krzysztof Nowak napisał(a):ale ta ostatnia już nawet nie ociera się o poziom JK.
Masz na myśli Katarynkę? Muzyce raczej nic mnie mogę zarzucić - dla mnie po prostu przypadła do gustu. Tekst też w miarę - przystający do tematyki Kamieni, ogólnie więc zastanawiam się co możnaby było jej zarzucić jako wymagający krytyk...
Słuchasz Kamieni z płytki cd czy z kasety jeśli można spytać? Bo to ma też duży wpływ na odbiór... Big Grin
Krzysztof Nowak napisał(a):Podoba mi się "Wielopolski" i "Książe Józef Poniatowski". Zgrabnie napisany jest "Machiavelli",
No owszem, zgadzam się, ale mi się podobają również piosenki takie jak: Iwan Groźny, Kołysanka Króla Artura, Barbarzyńcy, Damastes czy Ifigenia... W całości od czasu do czasu bardzo lubi,ę do nich wracać...

Pozdrawiam! Big Grin
Odpowiedz
#45
Petrvs napisał(a):Zgadzam się - Raport z oblężonego miasta, a myślę, że w pewien sposób nawet Kamienie mają walory jedynie historyczne. Nie da się z nich odczytać jakiegoś wielkiego przesłania co do czasów dzisiejszych, ciężko w nich odnaleźć siebie i myślę, że chyba stąd u ciebie taki dystans do tych programów. Chociaż osobiście lubię powracać właśnie w taką tematykę, typowo historyczną. Mimo, że nie traktuje ona bezpośrednio o mnie, to jednakże jest bardzo ciekawa.
Oczywiście, ale to już nie są dzieła ponadczasowe.
Petrvs napisał(a):Program Kamienie musiał robić świetne wrażenie słuchany na żywo wraz ze scenografią.
No właśnie nie! Gintrowski podczas spektaklu zmieniał dyskietki w komputerze, bo całość szła z półplaybacku!
Petrvs napisał(a):Masz na myśli Katarynkę?
Nie. Mówiłem o "Machiavellim" - ostatniej przeze mnie wymienionej w tamtej mojej wypowiedzi.
Petrvs napisał(a):Słuchasz Kamieni z płytki cd czy z kasety jeśli można spytać? Bo to ma też duży wpływ na odbiór... Big Grin

Czas teraźniejszy jest tu nieodpowiedni, bo teraz "Kamieni" nie słucham w ogóle. Słuchałem ich intensywnie, jak tylko zostały wydane (na kasecie) i kilka razy, kiedy kupiłem płytę.
Moim zdaniem to (płyta-kaseta) akurat nie ma jakiegoś znaczącego wpływu na odbiór. Owszem, zdecydowanie przyjemniej jest sobie posłuchać muzyki bez szumów, z większą dynamiką itd, ale decydujące są teksty, emocje, przekaz intelektualny. I kiedy się słucha "Levitoux", to te elementy są na najwyższym poziomie...
Petrvs napisał(a):No owszem, zgadzam się, ale mi się podobają również piosenki takie jak: Iwan Groźny, Kołysanka Króla Artura, Barbarzyńcy, Damastes czy Ifigenia... W całości od czasu do czasu bardzo lubi,ę do nich wracać...
Owszem, mnie tez się podobają. Szczególnie poraził mnie "Damastes", kiedy słuchając zakupionej płyty zrozumiałem go na nowo...

KN.
Odpowiedz
#46
KN napisał(a):
Petrvs napisał(a):Program Kamienie musiał robić świetne wrażenie słuchany na żywo wraz ze scenografią.
No właśnie nie! Gintrowski podczas spektaklu zmieniał dyskietki w komputerze, bo całość szła z półplaybacku!
Zgadzam się z Krzyśkiem. Byłem na "Kamieniach" i jakoś wizualnie mnie nie powaliły na kolana. I choć jak zauważył Krzysiek, nie są to dzieła z ponadczasowym przesłaniem jak u .Jacka, to miło się słucha Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#47
Przemek napisał(a):Zgadzam się z Krzyśkiem. Byłem na "Kamieniach" i jakoś wizualnie mnie nie powaliły na kolana.
Znam tylko teorię i opowieści - osobiście nie byłem, słyszałem tylko że to był świetny program wizualnie właśnie a poza tym piosenki podobają mi się i stąd taka opinia. Jak to wymieniał dyskietki? Długie przerwy były?
Ja posiadam płytkę i kasetę Kamienie (jedna z moich ulubionych kaset bo na niej mam autografy Jacka Przemka i Zbyszka) ale dla mnie zdecydowanie lepsza i łatwiejsza w odbiorze jest płyta.
Przemek napisał(a):I choć jak zauważył Krzysiek, nie są to dzieła z ponadczasowym przesłaniem jak u .Jacka, to miło się słucha
Zgadzam się. Jacek miał ogromny talent - stąd u niego te przesłania, Jerzego Czecha nie można z Jackiem porównywać jako poety bo to nie mam sensu. W ogóle Jacek dla mnie jest najlepszym poetą XX wieku - inne poezje mnie nie zadowalają.
Jeszcze odnośnie kamieni: A gdzie ten komputer stał i jak on te dyskietki wymieniał? Nie wyobrażam sobie tego po prostu.... A jak by się komp zawiesił? :lol:
Szok!
Odpowiedz
#48
z tym komputerem to troche inaczej, komputer był zawarty w syntezatorze i w nim sie wymieniało dyskietki z zapisem akompaniamentu zdaje się Smile W takim układzie to nie jest pracochłonne Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#49
Przemek napisał(a):z tym komputerem to troche inaczej, komputer był zawarty w syntezatorze i w nim sie wymieniało dyskietki z zapisem akompaniamentu zdaje się W takim układzie to nie jest pracochłonne
hehe a ja już myślałem że tam rzeczywiście coś się wyrabiało dziwnego... Komputer... :lol: A tak swoją drogą: myślę że Gintrowski wypadałby o wiele lepiej gdyby używał tylko klasycznych instrumentów a nie przerzucał się na elektryczne, syntezatory i te inne cuda techniki, których zresztą nienawidzę... Big Grin
Odpowiedz
#50
No i przynajmniej dowiedziałem się dlaczego mi się "Kamienie" podobają. Poznałem ten program właśnie na koncercie i nic mi nie przeszkadzało, choć na pewno nastolatek ma mniej krytyczne spojrzenie.

Ale odnośnie Mądzika i scenografii. Na kasecie "Raj" wydanej przez Pomaton Przemek we wprowadzeniu mówi coś o czymś ze scenografią p. Leszka. Nie pamiętam dokładnie a chwilowo nie mam tej kasety. Chodzi mi o to, co to było i jak to mogło wyglądać.
Pietrek_C
Odpowiedz
#51
Jak dla mnie najlepszym utworem wykonywanym przez Gintrowskiego jest bezapelacyjnie "Epitafium dla Jesienina". Poza tym "Autoportret Witkacego" i "Powrót". Big Grin
"Nie, nie chcę wpływać i należeć!
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja! ja! ja!"
Odpowiedz
#52
Hmmm... Nie mam ulubionego utworu Gintrowskiego jak nie mam Kaczmarskiego. Jest ich wiele, cała masa i zależy to od nastroju. Uwielbiam Cesarza, Karła i ...oj, tytuł mi uleciał z głowy - to o wolno kręcącym się powielaczu z Raportu z oblężonego miasta.
Co do całości kamieni to jestem zaskoczony waszymi postami. Dlaczego nie są ponadczasowe? Może faktycznie nie tak jak wiele utworów Jacka, ale to troche jak z "Muzeum". Jak ktos widzi tylko bezposrednia tresc (sorry, ale wysiadly mi polskie ogonki :? ), jego problem. Jesli Barbarzyncy czy Machiawelli, albo Kataryniarz nie sa ponadczasowe to ja jestem matol niedouczony :roll: .
Odpowiedz
#53
Ja np. bardzo lubię "Kamienie", a zwłaszcza "Margrabię Wielopolskiego" i "Księcia J. Poniatowskiego" - dobrze oddają naturę Polaków.
ad piotru: "piosenka o powielaczu" ma chyba (chwilowo nie mam dostępu do płyty) tytuł "Gdy tak siedzimy nad bimbrem...") BTW "Raport..." jest bardzo klimatyczny - to jedna z niewielu płyt, która naprawdę mnie "ruszyła"

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#54
:lol: :lol: :lol: He, He! Młodym :wink: to ino bimber w głowie. Tytuł jest po prostu "Gdy tak siedzimy". Po prostu nie chciało mi sie sięgnać po płyte na półkę. Na starość :wink: człowiek leniwieje.
Odpowiedz
#55
"Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi" - to z Herberta.

A poza tym "Pejzaż z szubienicą" i "Autoportret Witkacego" - tak nie potrafi nikt zaśpiewać. Nawet Jacek nie potrafił.
Ci co zginęli idą w bohatery
Ci co przeżyli muszą walczyć dalej
Odpowiedz
#56
ja teraz wole wlasnie starsze piosenki bez "zarzynania": wlasnie "psalm zareczynowy' szwaczke i "czerwone jabluszko przekrojone na krzyz"Smile
pozdr
Odpowiedz
#57
Ja natomiast wolę Gintra z nowszych wykonań, kiedy jego głos nabiera "męskości" Smile. Oczywiście wcześniejsze wykonania są niesamowite ze względu na skale głosu... Jeśli chodzi o ulubione utwory: "Kantyczka" (ale nie "Kantyczka z lotu ptaka"), "Ja", "Epitafium dla SJ"

Pozdro
Przestań potykać się z tym murem, nie widzisz, że na dobre skrzepł?
Odpowiedz
#58
"Epitafium dla Jesienina", "Szwaczka", "Powrót", "Karzeł" i "Wróżba" (ale nie ta z muzyka Kaczmara, bo jak dla mnie jest gorsza od PG)
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Odpowiedz
#59
fizol napisał(a):"Wróżba" (ale nie ta z muzyka Kaczmara, bo jak dla mnie jest gorsza od PG)
Mi się właśnie wykonanie 'made by Kaczmarski' bardziej podoba.
A ulubiony utwór to chyba "Karol Levittoux"
Odpowiedz
#60
-A my nie chcemy
-Dylemat
-Dzieci Hioba
-Ja
-Modlitwa o wschodzie słońca
-Zatruta Studnia


Te piosenki w wykonaniu Przemka podobają mi się najbardziej. Z tej szóstki najlepsza chyba jest "Ja" - jak dla mnie ta pieśń w wykonaniu Gintrowskieg to majstersztyk!
Bo źródło wciąż bije...
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Den røde bussen - piosenki inne niż JK Torrentius 10 5,387 10-04-2010, 08:54 AM
Ostatni post: Strefa Piosenki
  Piosenki ze "Zmienników" Piom 23 13,759 06-18-2007, 02:13 PM
Ostatni post: pkosela

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości