Liczba postów: 46
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
a ja mam takie pytanie: jak Kaczmar grał refren w Quasimodo i Dzieciach Hioba. znaczy się chwyty mam jak najbardziej, tylko nie bardzo mi wychodzi zagranie - może ma ktoś jakąś poradę techniczną? innemi słowy - jak zagrać te basowe dźwięki i jednocześnie tak szybko szarpać trzy dolne struny? :mg:
a przy okazji - dlaczego w Dzieciach Hioba, mąż ów świętobliwy miał siedem córek i siedmiu synów, kiedy u mnie w Biblii stoi, że "miał siedmiu synów i trzy córki"??? jakiś pomysł?
"bo tylko w faszyście nie ma wątpliwości, on wszystko widzi przez biało-czarne szkła i jeśli jednoznacznie oceniamy ludzi, faszystą jesteś ty, faszystą jestem ja..."
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Hmm może te cztery córki to Hiob miał na boku.. :wink:
A na poważnie może cyfra siedem ma być jakimś symbolem.
Liczba postów: 46
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
no dobra, niechaj będzie, że symbol, ale czego? :roll:
a skoro już przy takich dziwnych nieścisłościach: dlaczego w Epitafium dla WW jest osiem kręgów piekła? przyznaję się, że Boskiej Komedii nie czytałem, ale uczono mnie, że tych kręgów było 9. może właśnie wychodzę na ignoranta, ale niech mi to ktoś wyjasni :mg:
"bo tylko w faszyście nie ma wątpliwości, on wszystko widzi przez biało-czarne szkła i jeśli jednoznacznie oceniamy ludzi, faszystą jesteś ty, faszystą jestem ja..."
Liczba postów: 207
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
GrzEGOrzu, wydaje mi się, że to niewiele ma do rzeczy, ile kręgów piekła zamieścił w "Epitafium" JK. Odwołanie do Dantego jest w każdym razie jasne. Mamy wędrówkę artysty przez piekło i na tym trzeba się skupić, a także na tym, czym jest to piekło u JK i w czym się przejawia jego "piekielność", zresztą... utwór jest tak wymowny, że nie trzeba tłumaczyć. A w "Boskiej Komedii" kręgów jest naturalnie dziewięć.
W nas jest Raj, Piekło -
i do obu - szlaki!
Liczba postów: 46
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
a mi się wydaje, że Dante stworzył taki kanon kulturowy, że pisanie o kręgach piekielnych w liczbie innej niż dziewięć musi być (czy też powinno być) jakoś uzasadnione. ale okej, nie jest to faktycznie aż tak istotne, bo utwór faktycznie chwyta za gardło. tak się tylko zastanawiałem.
ale to tylko wątki poboczne, bardziej pytałem o technikę gry tych dwóch utworów z tematu wątku
"bo tylko w faszyście nie ma wątpliwości, on wszystko widzi przez biało-czarne szkła i jeśli jednoznacznie oceniamy ludzi, faszystą jesteś ty, faszystą jestem ja..."