05-02-2005, 09:25 PM
Znacie twórczość tego 'czeskiego kaczmara' ? Mogę tylko gorąco polecić. Jeżeli ktoś się tym interesuje to mogę dać cynk jak będzie jakiś koncert w pobliżu(może w cz.cieszynie w lecie) :beer: :brawo:
Jaromir Nohavica
|
05-02-2005, 09:25 PM
Znacie twórczość tego 'czeskiego kaczmara' ? Mogę tylko gorąco polecić. Jeżeli ktoś się tym interesuje to mogę dać cynk jak będzie jakiś koncert w pobliżu(może w cz.cieszynie w lecie) :beer: :brawo:
05-03-2005, 07:25 AM
Znamy!!!!
Może nie jest to "czeski Kaczmar", bo na to miano zasługiwał chyba bardziej Kryl. Jarek Nohavica jest po prostu inny.... , bardziej "plebejski" Więcej tu klimatu z czeskiej knajpy, niż odniesień do malarstwa lub światowej literatury.... Po prostu patrzy na świat z innej perspektywy....... Jak Kaczmarski czerpał inspiracje z Okudżawy i Wysockiego, poszedł jednak swoją oryginalną drogą, bo blisko mu też do Hrabala i czeskiej tradycji knajpianych opowieści (choć taka konwencja nie była obca Kaczmarskiemu, to literacko przetworzone knajpiane opowieści różnią się w Polsce i w Czechach) Jednak siła tych utworów jest niesamowita.... Można je kochać lub się bać ("Kometa"). Po prostu jest w nich jakaś magia zabrana gdzieś ze starego Cieszyna, z opowieści zasłyszanych przy piwie lub z klimatów ludowych Jest jeszcze "Rok dabla", po zobaczeniu którego nie sposób nie słuchać Nohavicy, "kupuje się go" nawet z niekiedy pokręconymi aranżami. Podrzuciłem parę płyt mojemu przyjacielowi, który od lat słucha namiętnie Kaczmarskiego i też "kupił" Nohavicę z przległościami... Wystarczy posłuchac: "Tesinskiej" lub "Až to se mnu sekne" Dobrze się stało, ze otworzyłeś ten wątek polecam czeską stronę (po polsku) o Nohavicy <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.nohavica.cz/pl/index.html">http://www.nohavica.cz/pl/index.html</a><!-- m --> Z pozdrowieniami T
05-03-2005, 09:47 AM
Tak znamy twórczosc Jaromira kiedys nawet ogladałem jakis jego wystep w Polsce polecam osobiscie utwory "Kiedy odwale kite" i "Sarajewo " które to wywarło na mnie ogromne wrazenie....
A co do porównywania do Kaczmarskiego czy ja wiem moze ktos doszuka sie podobieństw ale ja mysle ze jaromor ma swój własny styl odpowiedni do własnych uczuć i przeyc i niech tak zostanie co nie oznacza że jest gorszy jest naprawde najlepszy w swoim stylu... Wszystkim polecam
05-03-2005, 10:56 AM
Wiecie, obu panów (Kaczmarskiego i Nohavicę) słyszałem poraz pierwszy "na żywo" na tym samym koncercie :-) to było parę lat temu na OPPIE.
Szczerze mówiąc Jaromir zrobił na mnie większe wrażenie... Usiedli razem z Karlem Plichalem na scenie z gitarami, a jak zaczęli grać, to się taki nastrój zrobił, że człowiek zapominał gdzie jest i która to już godzina :wink: . Miło Behemocie, że wspomniałem Sarajewo - bo do chyba moja ulubiona jego piosenka. Za cynk o koncercie z góry dziękuję. A może zabrałaby się jakaś grupa, coby na taki koncert "w letnich miesiącach" pojechać :wink:
"Mieduwalszczycy skarmią na widok Czarnego Beata, Buwaja Piecyty"
05-03-2005, 11:23 AM
Jak widać więcej osób słucha na tym forum Nohavicę. Co do koncertów zdarzają się też w Cieszynie po naszej stronie Olzy i w Gliwicach. Moze będzie podczas cieszyńskiego festiwalu "Nowe horyzonty" Sam chętnie bym sie na taki koncert wybrał by nie tylko posmakowac Nohavicy, ale poczuć klimat miejsc, o których śpiewa.
Jeżeli ktoś chciałby posłuchać Nohavicy, to polecam polską edycję płyty "Babylon", gdzie jeden z utworów ("Milionerzy") śpiewa po polsku. Pozdrawiam T
05-03-2005, 05:50 PM
Częsciowo po polsku (ok. polowa) jest też 'Těšínske Niebo'. Jest to płyta z piosenkami
JN śpiewanymi przez aktorów teatru z Czeskiego Cieszyna wykorzystanymi w spektaklu pod takim właśnie tytułem z nowymi aranżacjami. Niektóre wersje są wg mnie nawet lepsze od oryginalnych np. Kometa, czy Petersburg. Nie wiem czy znacie tą płytę, polecam.
05-03-2005, 06:03 PM
Słyszałem o tej płycie,. a właściwie czytałem w Wyborczej
niestety ani w Katowicach, ani w Cieszynie nie udało mi się jej kupić, może ktoś wie, gdzie jest dostępna. Pozdrawiam T
05-04-2005, 11:29 AM
Kiedyś była do kupienia w cafe Muzeum w Cieszynie ale podobno już nie ma.
W każdym razie na pewno można ją kupić w teatrze w Cz.Cieszynie przed przedstawieniem (czy zawsze - nie wiem). Warto się też wybrać na ten spektakl, terminy są w internecie <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.tdivadlo.cz">www.tdivadlo.cz</a><!-- w -->, tylko trzeba wcześniej wykupić bilety.
05-04-2005, 04:46 PM
Dziękuję uruchomię swoje Cieszyńsko-Zaolziańskie kontakty
Pozdrawiam T
05-18-2005, 12:23 PM
Jak się okazuje J.K. i J.N. znali się i to całkiem nieźle. No bo skoro ten ostatni poświęcił Jackowi utwór... Ponoć Nohavica dał nawet kiedyś specjalny koncert z którego dochód poszedł na leczenie Jacka. Znalazłem to w sieci na forum Wyborczej, w wypowiedzi jednego z forumowiczów, więc nie jestem pewny źrodła, ale wszystko wydaje się być wiarygodne. Pozdrawiam
Jacek " Na drugim brzegu rzeki Olzy żyje Jacek niewiele metrów dzieli go ode mnie więc ślemy sobie choć pozdrowień race dwaj sojusznicy i dwie bliskie ziemie Z brzegów puszczamy kaczki dla zabawy gdy jeden wygra drugi robi grandę kręcą głowami czesko-polskie baby bo uprawiamy własną propagandę Na moście przyjaźni dzień w dzień kolejki kołowrót handlu kręci się szalony w tej kwestii raczej instynkt mam niewielki a Jacek niezbyt przedsiębiorczą żonę Co tydzień obaj na przeciwnych brzegach krzepimy siebie: chłopcze głowa w górę jaka to wielka piękna rzecz olewać wszelkie przepisy celne i cenzurę A książę Mieszko macha z Piasta Wieży i śmieje się aż trzęsie mu się broda a w Wiadomościach znów grzmią reporterzy kłócimy się więc na swych antypodach On twierdzi swoje i ja twierdzę swoje a wszelka zgoda to biblijna marność toczymy dalej pograniczne boje w praktyce demonstrując solidarność Na drugim brzegu rzeki Olzy żyje Jacek niewiele metrów dzieli go ode mnie więc ślemy sobie choć pozdrowień race dwaj sojusznicy i dwie bliskie ziemie I wszystko płynie wodą długie wieki wciąż w jedną stronę cieknie sobie z górki a my rzucamy kaczkom na sam środek rzeki chleb który ma dwie jednakowe skórki "
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
05-18-2005, 12:57 PM
nie znalem wczesniej Nohavicy, ale z tego co przeczytalem w poprzednim poscie i na podanej wczesniej stronie internetowej, podoba mi sie strasznie, tylko niestety nie dane mi jest posluchac jego utworow ;/
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja, a za mna już nikt."[/size][/b]
05-18-2005, 04:12 PM
W empikach i w Media Marktach można dostać polską edycję Babylonu (z polską wersją "Milionerów") Poszukaj- warto. Zresztą dopiero po czesku, a właściwie w ostrawskiej gwarze brzmią te utwory. Super. Zawsze można też posiłkowac się tłumaczeniami ze stronki, która jest powyżej.
Polecam też film "Rok Dabla" krązy na DVD z dodatkami w tym także w polskiej wersji językowej. Na mnie i na przyjaciołach (w tym takze na osobach słuchających od lat Kaczmarskiego) zrobił wielkie, wielkie wrażenie. Jest tam jakaś magia. I jeszcze jedno. Być może Lodbrok ma rację, ale na stronie Nohavicy przy tekście "Jacka" nie ma adnotacji, że jest to utwór komuś dedykowany. Przy kilku są takie odnośniki (np. dydykowanie żonie lub Karelowi Krylowi). Trudno oceniać trzeba byłoby się spytać fachowców od Nohavicy. Piosenka dobrze oddaje realia Cieszyna sprzed lat. Dedykowanie jej Kaczmarskiemu nadałoby utworowi uniwersalny wymiar. Może polscy tłumacze Nohavicy mieliby coś więcej do powiedzenia. Pozdrawiam z deszczowych Katowic i cieszę się, ze ruszył wątek z Nohavicą T.
05-18-2005, 04:37 PM
po tym co narazie przeczytalem chyba niezwlocznie udam sie do najblizszego sklepu i kupie jego plyte, zwlaszcza ze szykuja sie moje urodziny i bedzie przyplyw gotowk i
![]()
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja, a za mna już nikt."[/size][/b]
05-18-2005, 04:49 PM
Ciesze się, że i Ciebie zabrał Nohavica
Najlepszego z okazji urodzin Gdyby Wrocław był bliżej katowic, to bym sprezentował coś Nohavicowego T
05-18-2005, 05:35 PM
niestety wroclaw i katowice dzieli pewna odleglosc ;/
dzieki za zyczenia, na razie najwiekszym prezentem bedzie jak sobie kupie jakas plyte Nohawica ![]() musze koniecznie wiedziec jak on brzmi, bo w jego tekstach juz sie zauroczylem i mam nadzieje ze podobnie jak w kaczmarskim ![]() pozdrawiam
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja, a za mna już nikt."[/size][/b]
05-19-2005, 06:50 PM
Lodbroku! (tym razem chyba dobrze?)
Czy wiesz, jaką datę ma wiersz, który tu umieściłeś? Jakoś brakuje mi tej informacji, do "lepszego odczytania"...
"Mieduwalszczycy skarmią na widok Czarnego Beata, Buwaja Piecyty"
05-19-2005, 07:18 PM
Na stronie poświęconej Nohavicy
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.nohavica.cz/pl/index.html">http://www.nohavica.cz/pl/index.html</a><!-- m --> mozna znaleźć tekst nawiązujący do "Jacka" "Jego stosunek do naszego sąsiedztwa świetnie oddaje piosenka Jacek, w której mieszkańcy obu brzegów granicznej rzeki Olzy, "dwaj sojusznicy i dwie bliskie ziemie", urządzają zawody w puszczaniu kaczek. Obaj myślą, "jaka to wielka piękna rzecz olewać / wszelkie przepisy celne i cenzurę". Pierwszy raz ta piosenka pojawiła się bodajże na płycie z 1990 roku "V tom roce pitomém" Pozdrawiam T [ Dodano: 2005-05-19, 21:24 ] "Jacek" w oryginale Na druhém břehu řeky Olše žije Jacek mám k němu stejně blízko jak on ke mně máváme na sebe z říční navigace dva spojenci a dvě spřátelené země jak malí kluci hážem z břehů žabky kdo vyhraje má z protějšího srandu hlavama kroutí česko-polské babky děláme prostě vlastní propagandu Na mostě Přátelství se tvoří dlouhé fronty všelikých věcí za všelikou cenu já mám však na to velmi úzké horizonty a Jacek velmi nenáročnou ženu týden co týden z říční navigace máváme na sebe Chlapče hlavu vzhůru jak je to krásné moci vykašlat se na celní předpisy a na cenzůru Z piastovské věže na nás mává kníže Měšek a směje se až třepe se mu brada ve zprávách večer běží horký dnešek aspoň se máme s Jackem o co hádat on tvrdí svoje já zas tvrdím svoje a domluvit se někdy bývá marno tak spolu vedem pohraniční boje a v praxi demonstrujem solidarnošč Na druhém břehu řeky Olzy žije Jacek mám k němu stejně blízko jak on ke mně máváme na sebe z říční navigace dva spojenci a dvě spřátelené země a voda plyne plyne plyne dlouhé věky řeka se kroutí jako modrá šňůrka a my dva hážem kachnám vprostřed řeky krajíčky chleba o dvou stejných kůrkách Tekst pochodzi z przywoływanej już wcześniej strony
05-19-2005, 08:02 PM
dziękuję. Na stronę zajrzałem, ale niezbyt dokładnie...
"Mieduwalszczycy skarmią na widok Czarnego Beata, Buwaja Piecyty"
05-20-2005, 10:56 AM
No na stronie Nohawicy znalazłem jeszcze artykuł (wklejam pod spodem), który potwierdza, że ten tekst jest dedykowany Jackowi Kaczmarskiemu. Niestety nie udało mi się znaleźć tam daty powstania utworu "Jacek". A dlaczego ona jest taka istotna Plazmoniku?
Gazeta Wyborcza, 19. 4. 2002 To był rok 1992. Telewizja pokazała relację z cieszyńskiego festiwalu teatralnego "Na Granicy". Pewien długowłosy, wąsaty jegomość śpiewał po czesku piosenkę o Jacku, polskim koledze z drugiej strony granicznej rzeki Olzy. Tak dowiedziałem się o istnieniu Jaromira Nohavicy. Minęło dziesięć lat. Przez ten czas cieszyński bard stał się gwiazdą pierwszej wielkości w Czechach, zyskał także grono wiernych fanów w Polsce. To artysta bardzo czeski: ciepło-nostalgiczny, sentymentalno-rubaszny. Zarazem jednak - i może dlatego z takim powodzeniem koncertuje w Polsce - zafascynowany twórczością polskich kolegów po piórze i gitarze. Jak przystało na człowieka z pogranicza, podczas koncertów w Polsce rozmawia z publicznością po polsku, a nawet po polsku śpiewa. Ale ja oczywiście wolę gdy śpiewa po czesku. I tak jak po kilku piwach czy paru stronach prozy Hrabala wierzę, że życie naprawdę jest piękne, tak też chcę mi się żyć, gdy puszczę sobie z rana choćby taką Cieszyńską (choć to nie jest wcale wesoła piosenka). Nohavica koncertuje w Polsce często, ale jednak stanowczo zbyt rzadko. Dlatego dziś [poniedziałek, 22 04] o 19.00 wejdę na stronę internetową Czeskiego Centrum w Bratysławie (<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.czc.sk">www.czc.sk</a><!-- w -->), by obejrzeć na żywo koncert Jarka zorganizowany przez Instytut Polski w Bratysławie (we współpracy z Czeskim Centrum i Miejskim Ośrodkiem Kultury w Bratysławie). Podczas koncertu odbędzie się zbiórka pieniędzy na operację ciężko chorego Jacka Kaczmarskiego, z którym Nohavica nie raz wspólnie występował. Jarek będzie bawił publiczność po polsku, czesku i słowacku. Aleksander Kaczorowski
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
05-20-2005, 11:13 AM
Czytałem ten tekst wczesniej na stronie Nohavicy,
Nie chcę wpadać w klimaty obecne tu na forum, ale jako żywo nie znalazłem w tym tekście potwierdzenia tezy o dedykacji. Dowiadujemy się z niego, że: 1/ tekst jest o koledze z drugiej strony Olzy (poniewż znam dośc dobrze Cieszyn, znam też opowieści o tym, jak ta rzeka dzieliła i jak świat po drugiej stronie przyciągał. Cieszyński poeta opowiadał mi, ze w dzieciństwie przerzucał na drugą stronę listy - owijając nimi kamienie - szukając przyjaciela z tamtej strony) 2/ Jarek Nohavica włączył się pomoc Jackowi W wykazie utworów nie ma zaznzaczonej dedykacji, choć zdarzało się Nohavicy utwory dedykować bliskim mu ludziom Może "Jacek" jest rzeczywiście dedykowany Jackowi??? Ale powyżej argumenty za tym nie padają. Zresztą są na tym forum osoby, które wiedzą wszystko i z pewnością znają Nohavicę osobiście i ich głos rozstrzygnąłby spór Pozdrawiam T.
05-20-2005, 12:07 PM
Cóż Tamn, pierwotnie ten utwór oraz informację, że jest on dedykowany Jackowi Kaczmarskiemu, znalazłem na forum Gazety Wyborczej pośród wypowiedzi jednego z forumowiczów. Od razu w pierwszym poście zastrzegłem więc, że nie jest to źródło w 100% wiarygodne. Tym niemniej jednak jest wiele poszlak, które na to wskazują. Wg mnie należą do nich:
1. Obaj poeci się znali, nawet razem okazyjnie występowalii 2. J. Nohaviaca zna język polski którego nauczył się pracując w cieszyńskiej bibliotece, zna więc równiez polskich twórców, których sobie bardzo ceni, znał więc zapewne tworczośc J.K. 3. Nohavica występował w koncercie pomocowym na rzecz J.K. 4. W samym tekście są pewne poszlaki których moim zdaniem nie wolno lekceważyć, bo pisze o tytułowym Jacku tak jakby pisał o koledze poecie z którym co prawda nie zawsze się zgadza ale podkreśla jak wiele go łączy. 5. Mam swoją koncepcję dlaczego ten utwór nie ma bezpośredniej dedykacji, ale by była ona prawdopodobna muszę znać datę powstania utworu ( i wtedy ją wyłuszczę), więc tu liczę na Plazmonika, który miał coś do powiedzenia w tym temacie :wink: Jedna rzecz mi jednak wyraźnie nie pasuje i zauważyłem ją dopiero teraz. W tekście jest fragment, że "Jacek ma niezbyt przedsiębiorczą żonę". Jeżeli jest to fikcja literacka to oczywiście nie ma to żadnego znaczenia natomiast jeśli byłoby to odniesienie do J.K. to nie bardzo się zgadza. Podejrzewam, że ten utwór mógł powstać pod koniec lat osiemdziesiątych, początku dziewięćdziesiątych, więc akurat wtedy wypadałoby na drugie małżeństwo J.K. A o swojej drugiej żonie Jacek, zawsze mówił, że to bardzo przedsiębiorcza kobieta... No sam już nie wiem. Być może to tylko moje konfabulacje :] . Być może ktoś będzie miał coś do dodania lub sprostowania w tym temacie. Pozdrawiam
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
05-20-2005, 04:11 PM
Dziękuje za poważne potraktowanie sprawy i poważne argumenty
Sam jestem ciekaw jak sprawa się rozwikła Pozdrawiam i moze coś Nohavicy mnie natchnie by znaleźć odpowiedź Dlatego uciekam do jego świata z pozdrowieniami T.
05-26-2005, 10:13 PM
Witam!
Na wstępie przepraszam, że się nie odzywałem; bez sieci byłem jakiś czas, a poza tym zbliża się taki okres czasu na ‘s’, którego lepiej nie nazywać... Dwie sprawy a'propos daty napisania wiersza: 1. zastanawia mnie, czy tekst powstał przed, czy po "odnowie" '89. Pogodny i taki beztroski nastrój świadczyłby o tym że tak. Jeszcze ten „kołowrót handlu”. Z drugiej strony jest cenzura, ale to raczej wspomnienie „starszych dziejów”. W każdym razie próbowałem tę datę ustalić ale niczego nowego się nie dowiedziałem. A rok umieszczenia na płycie – ’90 zupełnie nic w tej kwestii nie wnosi... 2. Czy Jacek to Jacek? Mniej więcej jasne się wydaje, że wiersz jest adresowany do „kolegi po piórze i gitarze” – zbyt dużo ich łączy, żeby to się dało zredukować do „puszczania kaczek”. Chciałem dograć fakty biograficzne z tekstem. Moje kontrowersje budzi to, że przecież w późnych latach 80-tych Kaczmara nie było w Polsce! Chyba nie zdążył wrócić przed 90tym rokiem, prawda? To mi trochę nie pasuje do tego „drugiego brzegu”. Może chodzi np. o Jacka Kleyffa? Czy się znali nie wiem, aczkolwiek jest to prawdopodobne; Pod względem „klimatycznym” piosenek, może nawet bliżej jest mu do Nohavicy niż Kaczmarowi. Problemem jest to, że żona Kleyffa była znana ze swojej przedsiębiorczości – więc znowu pudło! Tak to dużo napisałem, i wynika z tego tyle, że nic nie wiem. :wink: Bardziej prawdopodobna wydaje się pierwsza hipoteza, ale z drugiej strony to ciekawe, jak wiele osób uznaję ją za oczywistość.
"Mieduwalszczycy skarmią na widok Czarnego Beata, Buwaja Piecyty"
05-26-2005, 10:44 PM
Dzięki Plazmoniku za odzew. Widać zagadka ta, musi jeszcze poczekać na swoje rozwiązanie
![]()
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
05-27-2005, 10:02 AM
W kwestii polskich wersji, polecam Przechowalnie z genialna wersja Andrusa (nie tlumaczeniem) piosenki Jaromira N.
w domu poszukam , gdzies w linkach mam stronke z akordami ( full wypas ![]()
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
05-27-2005, 08:14 PM
A Ty się nie podzielisz swoją wersją, Lodbroku?
Miałem wrażenie, że masz coś jeszcze do dodania :wink: Jedyny "nohavicowiec", którego znam powiedział, że piosenka jest o Kaczmarze, ale podał te same argumenty co Ty. Spaldingu! Coraz bardziej jestem ciekawy Twojej muzyki! Swoją drogą nie dostaję listy od dawna, coś jest nie tak ze stroną?
"Mieduwalszczycy skarmią na widok Czarnego Beata, Buwaja Piecyty"
05-27-2005, 09:08 PM
Na koncercie już po śmierci Kaczmarskiego Nohavica śpiewał tę piosenkę i wprost mówił, że jest ona o Jacku.
Śpiewał także ulubioną piosenkę Kaczmarskiego - "Kometa" (miłośnicy Nohavicy wiedzą, o którą chodzi).
05-27-2005, 09:21 PM
Ale czy jest ona o Jacku K.????
![]() A "Kometa" to rzeczywiście świetny utwór. Polecam, zwłaszcza w filmowym wydaniu z "Roku Diabła" z pewnościa ich obu łączyła niesłychana otwartość w mówieniu o sobie i swoich problemach (nie tylko alkoholowych) Z pozdrowieniami z upalnych Katowic T
05-27-2005, 09:32 PM
Plazmoniku, parę postów wyżej napisałem tak:
lobrok napisał(a):Mam swoją koncepcję dlaczego ten utwór nie ma bezpośredniej dedykacji, ale by była ona prawdopodobna muszę znać datę powstania utworu ( i wtedy ją wyłuszczę), więc tu liczę na Plazmonika, który miał coś do powiedzenia w tym temacie.No niestety, nie znamy ciągle daty powstania utworu, więc jest to tylko hipoteza. Ma ona rację bytu jedynie wtedy gdyby piosenka ta powstała przed 1989 r. Uważam bowiem, że Nohavica celowo nie wymieniał nazwiska Jacka w dedykacji, bowiem wtedy nie mógłby tej piosenki śpiewać ani opublikować wiersza. Przecież władze nie pozwoliłyby dedykować utworu komuś, kto jest pracownikiem RWE i jawnie działa przeciwko reżimowi komunistycznemu. Stąd jedynie Jacek i sporo niejasności w tekście. Nikt czepić się nie mógł a wtajemniczeni wiedzieli o co chodzi. ![]()
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
05-31-2005, 07:40 PM
a ja wynalazłem w zaciszu domowego backup-u , więc podsyłam :
http://www.supermusic.sk/skupina.php?act...kupiny=108
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski) |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Jaromír Nohavica - Zwątpienie | Ozi | 3 | 3,654 |
08-28-2014, 10:26 AM Ostatni post: Zbrozło |