taki sobie...

[Phete]

A tak sobie wrzucę.
Wierszydło kilkuletnie ( heh chyba pierwszy jaki napisałem )
Jak każdy autor dumny jestem ze swojego "dzieła"
co prawda rymy hm kompozycja hm i możnaby jeszcze dużo znaleść hymów

ale cóż
piszcie co sądzicie ( oj już strach mnie przeszył )

zbolałe powieki otwiera ,jak codzień
wyuczony oddech w piersi równo gra
rozdarte zasłony ,góry brudnych odzień
zmięta pościel, w ustach dziwny smak

poeta znowu siądzie przy guzików toni
słowa spoiwem przezroczystym lepiąc
odtwarzając blask mitycznych broni
achillesa karcąc i odysa krzepiąc

pożółkłe strony zapelniane treścią
pozółkłą także choć pełną wyrazu
tak myśli wypluwa nieudolnie wieszcząc
twórca małej części wielkiego obrazu

obrazu co przetrwa niepokojów wiele
wiele wojen, bitew i czasów ucisku
dźwigany przez ludzi na zbolałym ciele
na siebie przyjmnie grad wrogich pocisków

i mimo ran tych na treści, zgubionych wersetów
miejsce znajdzie dla się pośród innych tarcz
i wielu jeszcze wieszczy i małych poetów
pozostawi na nim swoj ostatni płacz....




no i stało się

Pozdrawiam

[fizol]

możnaby jeszcze dużo znaleść hymów

fatkycznie, moznaby ale po co? wszak dzielo kilkuletnie, wiec napewno od tego czasu poczyniles postepy. jesli tak to moze wrzucisz cos jeszcze, a jesli nie to sie nawet nie przyznawaj

[Phete]

hm postępy chyba są ( jestem u progu wydania tomiku )

i jak znajdę trochę czasu ( a deficyt teraz spory mam ) to napewno coś wrzucę

Pozdrawiam

[Petrvs]

Najgorsze nie jest, ale jakoś specjalnie nie wzrusza... Ot taki zwykły wiersz. Rzeczywiście - wrzuc coś jeszcze.

Pozdrawiam!
PM

[Phete]

Rozprostuj me skrzydła i ucz mnie szybować
Mój bracie, co pióra me głaszczesz i chłodzisz;
Stworzony by szczenię człowiecze radować,
W Nie-Świecie z dziewicy na nowo się zrodzisz.

Do gwiazdy rozgrzanej unieś ducha mego,
Bym wnętrze gorące jej ujrzeć był w stanie.
Tam całą energię w sługę wlej zwiewnego,
Tyś władcą Wszechrzeczy, Rogaty Mój Panie!

Wyciągam dłoń swoją pragnąc dotknąć tego,
Co nieuchwytne, ulotne i mgliste...
Rozpływa się obłok wszechświata brudnego,
A pióra me czarne wnet stają się śliskie.

Tak Anioł umiera chcąc czas miedzy palce
Jak brat jego dawniej pochwycić,
By móc zwyciężać w dobra ze złem walce,
Nie niszcząc, a tworząc - dziełem swym się szczycić.


i to narazie tyle , napisalem dzisiaj z nudów

Pozdrawiam

PP

[Petrvs]

By móc zwyciężać w dobra ze złem walce,
Nie niszcząc, a tworząc - dziełem swym się szczycić.

Kulawy wers - do czytania to cięzki jak ołów. Raczej zbytniej rozbieżności między tym wierszem a tamtym także nie widać. Ale brawa :beer: za próby

[Phete]

hm miałem coś wrzucić więc wrzuciłem a wierszy z materiałów na tomik przecież nie będę ( i tu mam nadzieje wiersze z tomiku będą niespodzianką
) i napewno daleka droga przede mną

Pozdrawiam :beer:

PP

[michalf]

Czy daleka... Najgorsza w tym wierszu nie jest forma czy tresc. Najgorsze jest to, ze napisales go "z nudow". To moim zdaniem nie jest prawidlowa motywacja. I nieco dla mnie "kulawe" te rymy, ale sam wiem, ze ze znalezieniem odpowiedniego mozna sie nameczyc. Moim zdaniem jestes na drodze do stworzenia czegos (a moze juz stworzyles, wszak wierszy z tomiku nie znam). Tworz, tworz