Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tygodnik Siedlecki
#1
Tak przypadkiem znalazłam:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tygodnik.siedlecki.pl/index.php?art=738">http://www.tygodnik.siedlecki.pl/index.php?art=738</a><!-- m --> :

Dekomunizacja w Węgrowie: Kaczmarski zamiast PRL

Uliczka dla Jacka

Jacek Kaczmarski ma w Węgrowie ulicę swego imienia. Imię zmarłego pół roku temu barda Solidarności otrzymał pasaż noszący do tej pory nazwę XXX-lecia PRL, prowadzący od ul. Piłsudskiego w stronę budynku Starostwa. Uroczystość odbyła się w niedzielę, 24 października. Miłośnicy twórczości Jacka Kaczmarskiego spotkali się jeszcze raz. Tym razem, niestety, nie po to, aby posłuchać jego koncertu. Do Węgrowa przyjechali, między innymi, ojciec poety, Janusz Kaczmarski oraz Alicja Delgas, z którą Jacek Kaczmarski spędził ostatnie lata swego życia. Poeta zmarł pół roku temu - 10 kwietnia, w Wielką Sobotę w gdańskim szpitalu. Miał 47 lat. Od dawna walczył w rakiem krtani. Został pochowany na Powązkach.
Już w kilka dni po śmierci Jacka Kaczmarskiego grupa kilkudziesięciu mieszkańców Węgrowa zwróciła się do władz miasta o nadanie imienia poety jednej z ulic. Pismo mieszkańców na sesji odczytał radny, dyrektor Muzeum w Liwie, Roman Postek.
- Wielki poeta w sposób szczególny był związany z Węgrowem. W latach 1993-2000 pięciokrotnie prezentował swój dorobek artystyczny w naszym mieście. Żaden inny artysta
o znanym nazwisku nie odwiedził naszego miasta tak wiele razy w tak krótkim czasie - napisali do Rady Miejskiej inicjatorzy uhonorowania Jacka Kaczmarskiego. Podkreślali, że po wprowadzeniu stanu wojennego autor „Dzieci Hioba” całą swoją energię poświęcił Polsce. Swoimi pieśniami zmieniał świat, a najsłynniejszy tekst artysty „Mury” stał się nieoficjalnym hymnem „Solidarności”.
W południe nieopodal przejścia dla pieszych na ul. Piłsudskiego zebrało się kilkadziesiąt osób, głównie trzydziesto- i czterdziestolatków. Zdarzali się też młodsi. Było nastrojowo.
W powietrzu królowała złota polska jesień, spadały liście, flagi łopotały w porywach wiatru, obok szumiały przejeżdżające obok samochody. Wstęgę w brązowo-żółtych barwach Węgrowa przecięli Janusz Kaczmarski i Alicja Delgas. Zabrzmiała „Nasza klasa”, jeden z najmocniej przeżywanych, pokoleniowych utworów Kaczmarskiego.
Później w Węgrowskim Ośrodku Kultury odbył się recital piosenek Jacka Kaczmarskiego. Wystąpili Tomasz Saczuk i Radosław Kozik. Można było również obejrzeć skromną wystawę w galerii m-WOK, na którą złożyły się teksty utworów i okładki z najbardziej znanych programów artysty.
Jacek Kaczmarski urodził się w 1957 roku. Debiutował w latach 70. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Od 1981 roku przebywał na emigracji, pracował między innymi w Radiu Wolna Europa, dużo koncertował. Po upadku PRL wrócił do kraju, później na kilka lat wyjechał do Australii. W swoich autorskich piosenkach odwoływał się do tradycyjnych wartości i symboli narodowych Popularność przyniosła mu pieśń „Mury”, która nawiązywała do utworu katalońskiego barda Lluisa Llacha. Inne jego znane utwory to, między innymi: „Obława”, „Nasza klasa”, „Zbroja”, „Dzieci Hioba”.
Początkowo jego programy poetycko-muzyczne powstały we współpracy z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim. W latach 80. twórczość Kaczmarskiego rozpowszechniana była głównie na kasetach magnetofonowych. Jego piosenki przy akompaniamencie gitary śpiewano w akademikach, przy ogniskach. Później ukazały się również na płytach. Najbardziej znane programy to: „Mury”, „Raj”, „Muzeum”, „Pochwała łotrostwa”, „Wojna Postu z Karnawałem”.


(DK)
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości