04-28-2005, 06:56 PM
Nowy dramat
Kolejny zawszony dzień
odchodzi w promieniach
Nadzieja wycięta w pień
Ubytki w marzeniach
Krótki bilans cierpienia
Trochę nienawiści
I rachunek sumienia
Oraz strach, co się przyśni
I chcąc, nie chcąc życie
Spowite kurzem śmierci
Wczesne miłości gnicie
Żal, co w nosie kręci
Skrzypienie pióra, plama
Mentalna pustka dni
Wpleciona w dramat
Co z marzycieli kpi
A ten dramat, całkiem denny
Tak strasznie życiowy
Jak dla mnie, zbyt codzienny
Lecz napisze nowy
Kolejny zawszony dzień
odchodzi w promieniach
Nadzieja wycięta w pień
Ubytki w marzeniach
Krótki bilans cierpienia
Trochę nienawiści
I rachunek sumienia
Oraz strach, co się przyśni
I chcąc, nie chcąc życie
Spowite kurzem śmierci
Wczesne miłości gnicie
Żal, co w nosie kręci
Skrzypienie pióra, plama
Mentalna pustka dni
Wpleciona w dramat
Co z marzycieli kpi
A ten dramat, całkiem denny
Tak strasznie życiowy
Jak dla mnie, zbyt codzienny
Lecz napisze nowy
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
o dziewczynie
poeta milczy...