08-05-2014, 04:52 PM
Ło! I już się włączyłem :) Wszystkie wątpliwości Luter chyba Ci rozwiał.
Dodam jeszcze, że osobiście bardzo lubiłem ten utwór, ale w wersji pierwotnej (jeszcze wtedy nosił tytuł "List studenta Polaka do taty Polaka, hodowcy nowalijek* i nierogacizny..."), nigdy nie polubiłem zaś części dopisanej. Swoją drogą - kiedy Kaczmar znielubił ten utwór? Wiesz coś więcej? Powszechnie wiemy to z wypowiedzi z roku '97, ale czy przypadkiem nie zmienił znów o niej zdania, bo w 2001 r. nie wykluczał napisania ciągu dalszego...
-----
* no właśnie, Krzyśku - czy ów "tata Polak" hodował (na pewno nie "chodował" - nie wierzę, by Krzysiek sieknął takiego kaczana, ale na stronie z pewnością trzeba to poprawić) obok bezdyskusyjnej nierogacizny "nowalijki", czy "nienowalijki"? Głowy nie dam sobie uciąć, ale w pamięci mam zapowiedź Jacka z lat 70. ze słowem "nowalijki".
Dodam jeszcze, że osobiście bardzo lubiłem ten utwór, ale w wersji pierwotnej (jeszcze wtedy nosił tytuł "List studenta Polaka do taty Polaka, hodowcy nowalijek* i nierogacizny..."), nigdy nie polubiłem zaś części dopisanej. Swoją drogą - kiedy Kaczmar znielubił ten utwór? Wiesz coś więcej? Powszechnie wiemy to z wypowiedzi z roku '97, ale czy przypadkiem nie zmienił znów o niej zdania, bo w 2001 r. nie wykluczał napisania ciągu dalszego...
-----
* no właśnie, Krzyśku - czy ów "tata Polak" hodował (na pewno nie "chodował" - nie wierzę, by Krzysiek sieknął takiego kaczana, ale na stronie z pewnością trzeba to poprawić) obok bezdyskusyjnej nierogacizny "nowalijki", czy "nienowalijki"? Głowy nie dam sobie uciąć, ale w pamięci mam zapowiedź Jacka z lat 70. ze słowem "nowalijki".
Znajdzie się słowo na każde słowo