04-22-2014, 03:28 PM
Luter napisał(a):Ja wiem, że to się może wydawać przesadzone, bo przecież ustalimy, że blokujemy tylko wulgaryzmy i chuligaństwo. Niby tak i być może przez jakiś czas będzie to nawet dobrze działać. Niestety, prędzej czy później (a znając życie - prędzej) pojawią się sytuacje kontrowersyjne, potem niesprawiedliwe i jawnie niesprawiedliwe. I chociaż forum jest częścią życia, to jednak padają tu tylko słowa. Realne błoto, ślina czy łomot pięścią po ryju tu nie występuje. Tak więc będziemy karać tylko za słowa, a to znaczy cenzurować. A cenzura to zło. I choć w tym konkretnym wypadku zgadzam się, że Smętek powinien zostać usunięty, to mimo wszystko lepiej jest go nie usuwać, bo cena tego (precedens cenzury) niewarta jest zysków. Zyski zresztą byłyby niewielkie - mnie tam szczekanie kundelka specjalnie nie przeszkadza.
A tu nie do końca się zgadzam. Blokujemy chuligaństwo, ale nie po to, by cenzurować, tylko po to, by nie dopuścić do rozlewu tego chuligaństwa. Jak pisałam już w tamtej dyskusji, mnie nie przeszkadza, że M.S. w dyskusji rąbnie "Jesteś pierdol..ta, sprowadzając to i to do takiej postaci", tzn. żachnę się, pewnie odwarknę, ale jeszcze nie będę wnosić o usunięcie M.S z forum. Ale jeśli M.S., nie mając argumentów, palnie "Jesteś tłustą świnią" - to takie rzeczy trzeba usuwać. Bo nie ma to ani uzasadnienia merytorycznego, ani nawet emocjonalnego. Usuwanie zła nie jest cenzurą, jeśli będziesz tak to postrzegał, nie tylko zapętlisz się moralnie, ale też możesz doprowadzić do sytuacji, gdy zło będzie zbyt rozplenione, by się mu przeciwstawić. Teraz, oczywiście, mówię tak ogólnie, a nie o M.S.
Mnie, jak to mówisz, szczekanie przeszkadza o tyle, że nie jesteśmy na Onecie. Tu jest inne forum, ledwo zipiące wprawdzie, ale wciąż dotyczące człowieka, który operował słowem po mistrzowsku. Jak będę chciała pohejtować, to zaloguję się moim nickiem do hejtów i poopluwam się z użytkownikami forów, które temu służą, a przynajmniej właściciele nie protestują, bo im więcej hejtu, tym więcej odsłon, więc kasy od reklamodawców. Ale tutaj chcę pewnego poziomu. I mam wrażenie, wbrew temu, co pisze Paweł, że jego spory z Kubą nie były jednak aż tak rynsztokowe jak obelgi M.S. Może mam nacechowany pogląd, bo nigdy na tym forum nie spotkałam się, żeby żaden z najbardziej nawet "żrących się" rozmówców odzywał się w sposób tak wulgarny do kobiety - chyba nawet żadna gimnazjalna efemeryda tego forum nie pozwoliła sobie na takie zachowania...