06-24-2013, 07:29 PM
Przejrzałam link. Od razu przypomniał mi się Norwid: "I dojrzałem słów ubóstwo/ Wśród czarnego głosek stada".
Pomijam skonstruowanie "tekstu" na zasadzie artykulików w "Fakcie". Moi gimnazjaliści pisali lepiej: jeszcze na pierwszej stronie skupiłam się na liczeniu użycia "ale". Zdania - składniowy bełkot. Jak spisane na żywo z facebooka. Stylistyka też fejsowa. Kompozycja - to nawet nie jest strumień świadomości, tylko ściek świadomości. Ze zgodnością czasów pani nie po drodze. Cytowanie i interpunkcja też autorce nie sprzyjają.
Przykłady:
Ogólnie - rzyg :/.
Pomijam skonstruowanie "tekstu" na zasadzie artykulików w "Fakcie". Moi gimnazjaliści pisali lepiej: jeszcze na pierwszej stronie skupiłam się na liczeniu użycia "ale". Zdania - składniowy bełkot. Jak spisane na żywo z facebooka. Stylistyka też fejsowa. Kompozycja - to nawet nie jest strumień świadomości, tylko ściek świadomości. Ze zgodnością czasów pani nie po drodze. Cytowanie i interpunkcja też autorce nie sprzyjają.
Przykłady:
Anita Czupryn napisał(a):- Ale nie podszedłem do niego po autograf, jak inni koledzy. Z natury rzeczy jestem człowiekiem, który nie lubi się nikomu narzucać - dodaje. Ale jego "zbieractwo" wszystkich tekstów Jacka wyszło przy okazji rozmowy z Tomaszem Kopciem, szefem Pomatonu, a prywatnie kolegą Nowaka. Kopeć pochwalił się wówczas, że wydał śpiewniki Kaczmarskiego. - Wszystko trzeba wydać - odparł na to Nowak. Kopeć odparł: - Ale jak to zebrać. A Krzysztof Nowak miał to już zebrane. [...]
Najważniejsza to "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego". Ale z szalenie ważnych dla mnie to "Epitafium dla Sowizdrzała", "Bob Dylan" - kabaretowa, prześmiewcza, a pod koniec kariery Jacka stała się jego credo, autobiograficzna wręcz, grał ją często na bis. Bardzo ważna jest "Jan Kochanowski", również "Ogłoszenie w kosmos", "Barykada" - poświęcona śmierci Baczyńskiego, "Zegar", " Przepowiednia Jana Chrzciciela", metafizyczna, fantastyczna, cudowna, "Powtórka z Odysei" - wymienia jednym tchem. [...]
Ale życie w Australii okazało się dla niego nudne, pozbawione wyzwań. Pragnął koncertować, jeździć, ale powrotu do intensywnych tras nie wyobrażała sobie jego druga żona Ewa, a i córka Patrycja, jak opowiadała potem w wywiadach, w tamtym czasie miała głód ojca. W małżeństwie zaczęło się psuć, no a Jacek w 1997 r., podczas koncertów w Polsce znów uwikłał się w kolejny związek, z Alicją Delgas, która po jego rozwodzie z Ewą była z nim do końca. [...]
Ale w małżeństwie Kaczmarskiego nie dzieje się już dobrze. Na świat przychodzi syn Kosma, potem w 1985 r., gdy rodzi się córeczka Dominika, która szybko umiera, małżeństwo mocno się już sypie. Kaczmarski nawiązuje romans z Ewą Volny. Małżeństwo się rozpada, a Jacek, który już wcześniej lubił popijać, na całego popada w alkoholizm. [...]
Ze swoją twórczością też już nie docierał do mas, czuł się w owym czasie niezrozumiały. Próbował obalić własną legendę solidarnościowego barda, wydał powieść "Autoportret z kanalią", którą krytyka zjechała. Podjął decyzję - wyjazd do Australii. To miała być dla niego ziemia obiecana, tak wołał w 1986 r., kiedy przybył tam po raz pierwszy. Z córką Patrycją pisze książkę pt. "Życie do góry nogami". [...]
Ogólnie - rzyg :/.