08-14-2012, 05:52 PM
A teraz powiem ci co wynika z twojego postu.
Uznałeś, że uważam prace za wspaniałe, bo... to jasno wynika z mojego zachowania. Jeżeli przepraszanie i przyznawanie się do błędu to według ciebie zachowanie zadufanego w sobie aroganta, to szczerze gratuluję.
Uznałeś, że spodziewam się konfetti, bo.. pewnych pojęć używam błędni a pewnych nie rozumiem. Argumentacja powalająca, naprawdę.
Nie mówiąc o tym, że odpowiedzi na to, iż kajam się za błędy, unikasz od paru postów i nie odowiadasz na całość.
Poza tym, wydaje mi się, że wiem, co to metafora. Felieton też wiem, ponieważ wyjaśniono mi to wcześniej. Niemniej, nikt nie kwapił się do odpowiedzi, do jakiego gatunku mozna zaliczyć te teksty.
I uznawanie twardego bronienia swojej racji za arogancje jest dosyć zabawne. Przypomina to postawienie warunku - "Nie będziemy rozmawiać, bo jesteś niemiły" Owa "niemiłość" to po prostu brak bezrozumnej akceptacji wszystkiego, co napiszesz.
Uznałeś, że uważam prace za wspaniałe, bo... to jasno wynika z mojego zachowania. Jeżeli przepraszanie i przyznawanie się do błędu to według ciebie zachowanie zadufanego w sobie aroganta, to szczerze gratuluję.
Uznałeś, że spodziewam się konfetti, bo.. pewnych pojęć używam błędni a pewnych nie rozumiem. Argumentacja powalająca, naprawdę.
Nie mówiąc o tym, że odpowiedzi na to, iż kajam się za błędy, unikasz od paru postów i nie odowiadasz na całość.
Poza tym, wydaje mi się, że wiem, co to metafora. Felieton też wiem, ponieważ wyjaśniono mi to wcześniej. Niemniej, nikt nie kwapił się do odpowiedzi, do jakiego gatunku mozna zaliczyć te teksty.
I uznawanie twardego bronienia swojej racji za arogancje jest dosyć zabawne. Przypomina to postawienie warunku - "Nie będziemy rozmawiać, bo jesteś niemiły" Owa "niemiłość" to po prostu brak bezrozumnej akceptacji wszystkiego, co napiszesz.