06-21-2012, 08:26 PM
Interesującym zjawiskiem jest to, że dla obrońców wolności słowa oburzających się na skazanie Dody oczywiste i chwalebne było prowadzenie postępowania karnego w sprawie śp.dr. Ratajczaka
no to jak z tym prawem do opowiadania bzdur jest?
PS - ja też jestem przeciwnikiem skazywania Dody. Tak jak byłem przeciwnikiem skazywania śp. dr.Ratajczaka. Uznaję bowiem wolnośc słowa nie poddająca się ani wymogom dewocji ani poprawności politycznej
no to jak z tym prawem do opowiadania bzdur jest?
PS - ja też jestem przeciwnikiem skazywania Dody. Tak jak byłem przeciwnikiem skazywania śp. dr.Ratajczaka. Uznaję bowiem wolnośc słowa nie poddająca się ani wymogom dewocji ani poprawności politycznej