02-27-2012, 11:01 AM
W numerze dzisiejszym Krzysztof Masłoń opowiada o Jacku Kaczmarskim wspominając przy tym dwóch swoich forowych imienników, a także jedną naszą forową koleżankę.
Teza I: Kaczmarski chyba wielkim poetą był, choć autor felietonu na jego magnetyzm pozostał odporny (bo był starszy, a poznał jego twórczość stosunkowo wcześnie).
Teza II: najlepszy był Kaczmar w latach 80.
Teza III: najlepszą z antologii poety jest ta wydana ostatnio i choć nie bardzo wiemy, kto nie ma w sercu Boga, to nie wpływa to na ogólne, potężne wrażenie po lekturze tego ponad 1100-stronicowego dzieła.
Teza I: Kaczmarski chyba wielkim poetą był, choć autor felietonu na jego magnetyzm pozostał odporny (bo był starszy, a poznał jego twórczość stosunkowo wcześnie).
Teza II: najlepszy był Kaczmar w latach 80.
Teza III: najlepszą z antologii poety jest ta wydana ostatnio i choć nie bardzo wiemy, kto nie ma w sercu Boga, to nie wpływa to na ogólne, potężne wrażenie po lekturze tego ponad 1100-stronicowego dzieła.
Znajdzie się słowo na każde słowo