09-02-2011, 11:14 PM
JoannaK napisał(a):To nie jest kwestia komuny, Lutrze. Podobnie wszystko zmieniło się w krajach, które komuny nie zaznały. Tam też dzieci bawiły się wspólnie na podwórkach, a airbagów, czy pasów na tylnych siedzeniach nie było nie tylko w naszych "maluchach". Myślę, że masz trochę racji, choć problem jest złożony i o ile w wielu dziedzinach życia dzieci mają teraz łatwiej, fajniej i przyjemniej, to większość z nich jest uboższa o doświadczenia, które wcześniejszym pokoleniom pozwalały na takie codzienne zwyczajne szczęśliwe życie.Analogiczne rozumowanie można przeprowadzić na dowolnej parze pokoleń N i N-1. I metodą indukcji dojść do wniosku, że codziennym zwyczajnym szczęśliwym życiem cieszył się jedynie człowiek pierwotny, a potem z pokolenia na pokolenie było coraz gorzej. ;(