Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uważam Rze, 18/2011
#13
Myślę, że artykuł ma nieco zakamuflowaną wymowę polityczną. Nie tyle chodzi o to, że Polska nie zauważyła talentu JK, ale o to, że III RP jego wielkości nie zauważyła.
Teza jak wiele innych pisanych z politycznych pobudek – naciągana i w znacznej mierze nieprawdziwa.

Przykład Tuwima, któremu powojenna Polska zasponsorowała willę w Aninie jest - mówiąc delikatnie - spudłowany. Chyba sam autor artykułu nie do końca chciałby wierzyć w to, że uczynienie z Jacka Kaczmarskiego "poety państwowego" mogłoby temu Artyście przynieść rzeczywistą korzyść. Raczej na zawsze wcisnęłoby go w szufladę "barda Solidarności", któremu wdzięczna nowa Polska ufundowała wikt i opierunek.
Nie sądzę też, by JK czegokolwiek od III RP oczekiwał – zwłaszcza fetowania i honorowania za zasługi na polu walki o „Wolność naszą i waszą”.

W pewnym momencie Makowski pisze, ze Telewizja Publiczna nagrała tylko jeden koncert Kaczmarskiego. Tak postawiona myśl świadczy o sile chęci dopasowywania rzeczywistości do tezy, która jest z gruntu nierzeczywista. Najwyraźniej należałoby podarować Makowskiemu w prezencie boks „Scena to dziwna”. Tylko, czy to coś zmieni? Nie sądzę, aby były członek Kabaretu „OT-TO” zmienił swoje postrzeganie Kaczmarowej w III RP niedoli.

Makowski pomija też całą masę faktów, które - śmiem podejrzewać - jednak zna. Kaczmarski właściwie nigdy po 1990 r. nie zerwał z Polską kontaktów. Chciał tu nawet zamieszkać, kupił dom w Szczawie. Potem regularnie koncertował, przyjeżdżając z Australii. Z czasem bywał coraz częściej, by w końcu ostatnie lata spędzić w Osowej. Sprawa australijskiego socjalu jest wciąż dla mnie niezrozumiała, ale chyba nie wyglądało to tak idyllicznie, jakby wynikało z cytowanej przez Makowskiego opowieści o "ujebanej rączce". Jednak z jakichś powodów ostatnie lata - lata choroby - spędził w Polsce a nie w Australii.
Kaczmarski wydawał w Polsce i koncertował w Polsce. I przede wszystkim pisał w Polsce. Jak już nie raz wspominaliśmy przy okazji rozlicznych dyskusji, większość utworów z programów napisanych w okresie tzw. emigracji australijskiej powstało....w III RP Smile Sprawa socjalu jest dyskusyjna, ale kwestia twórczego raju pozostaje chyba bezsporna: Australia nie okazała się tym, czym się okazać miała - twórczym azylem potrzebnym poecie. Gdyby Kaczmarski miał publiczność w…dajmy na to Danii, albo Wielkiej Brytanii, gdyby mógł tam regularnie i często koncertowac, pewnie w trakcie tras koncertowych pisałby piosenki właśnie w tych krajach. Śmiem podejrzewać, że ani Polska, ani Australia nie była Kaczmarskiemu do tworzenia niezbędna. Umiejętność pisania, umiejętność odnalezienia właściwych warunków nie była zależna od kraju, ale od położenia osobistego, od możliwość zawodowej realizacji Poety. A tę odnajdywał akurat w Polsce.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Uważam Rze 26/2012 Jaśko 32 16,589 05-03-2013, 08:49 PM
Ostatni post: Zbrozło

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości