02-26-2005, 05:03 AM
Ja osobiście uważam, że stara matura była zdecydowanie łatwiejsza. Najlepszym dowodem jest fakt, że zdałem ją na 5 - przy czym, oczywiście, nie uczyłem się wcale, a w pracy nie odwołałem się do żadnej lektury szkolnej. Cóż, teraz taki numer by mi się chyba nie udał...
A to, że istnieje coś takiego jak "model odpowidzi" (na maturze z języka polskiego) uważam za kretynizm w krystalicznej postaci. Przecież w przedmiotach humanistycznych musi być miejsce na własne poglądy, własne interpretacje, i tak dalej - inaczej jaki to wszystko ma sens?
A to, że istnieje coś takiego jak "model odpowidzi" (na maturze z języka polskiego) uważam za kretynizm w krystalicznej postaci. Przecież w przedmiotach humanistycznych musi być miejsce na własne poglądy, własne interpretacje, i tak dalej - inaczej jaki to wszystko ma sens?