Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kolejny wywiad
#11
M.S. napisał(a):Oni generalnie generalnie najlepiej radzili sobie we trójkę.

Moim zdaniem niezupełnie tak jest. Niewątpliwie jako trio tworzyli programy najbardziej atrakcyjne koncertowo, najbardziej nośne, najlepiej uwodzące publiczność (w pozytywnym znaczeniu tych pojęć). Jednak programy solowe Jacka, szczególnie cztery ostatnie, są znacznie bardziej wysmakowane muzycznie i staranniej zaaranżowane na gitarę, bardziej przesycone intymnością, indywidualną zadumą, wsłuchaniem się w siebie, a nawet nieco bardziej refleksyjne. Jacek wykorzystał wszystkie atuty indywidualnego śpiewania, co dobrze zrównoważyło niedostatki wynikające z braku PG i ZŁ. Nie sposób sobie wyobrazić śpiewanej solowo Wojny postu z karnawałem, jak również aż żal chwyta na myśl, że misterna konstrukcja zwana Mimochodem mogłaby być zagłuszona dodatkowymi głosami lub fortepianem.

M.S. napisał(a):Jak słucham tych samych piosenek Kaczmarskiego w wykonaniu solowym albo zespołowym, to zdecydowanie wolę te drugie wersje.

Tak, bo wszystkie te piosenki zostały stworzone z myślą o wykonaniu zespołowym. Jedynie na płycie Live mamy kilka czy kilkanaście utworów pisanych indywidualnie przez Jacka i Łapiński genialnie się do tej formuły dostosowuje, dodając tylko subtelnie zaaranżowany fortepian. Zresztą na Live śpiewa tylko Jacek - Łapiński nie wspomaga go głosowo.
Wyobraź sobie na przykład zaśpiewaną przez Trio Księżniczkę i Pirata tudzież Legendę o miłości. Też sądzisz, że byłyby lepsze?

M.S. napisał(a):Co do słabości muzycznych programów "stanowojennych", to myślę, że ogromne znaczenie miała sytuacja, w jakich powstały - w większości były robione na szybko (raptem w ciągu kilku miesięcy, o ile się nie mylę) w chwilach ogromnej presji. Najważniejsze wtedy było, by w ogóle powstały i ktoś te wysłuchał; była to kwestia życia życia i śmierci. Że Gintrowski potrafił tworzyć bardzo bogate od strony muzycznej programy, udowodnił chociażby w Kamieniach.

Z kwestią życia i śmierci to nie przesadzajmy, aż tak ostro to nie było. Ale nawet gdyby uznać ten argument, to przecież w chwilach największej presji powstawały Pamiątki, nagrywane w czasie trwania stanu wojennego, po kryjomu, przy okazji pracy nad muzyką filmową. Jak słychać, warunki te zupełnie nie przeszkodziły Gintrowskiemu w stworzeniu swojego najlepszego programu zrealizowanego bez Jacka.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jeszcze jeden wywiad z 1987 roku. Adam 3 2,385 01-29-2010, 04:48 PM
Ostatni post: basiab

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości