12-17-2009, 12:11 PM
Aż dziw, że jeszcze nikt nie skomentował
Więc ja zacznę pomimo tego, iż jestem trochę nieprzytomna po zajęciach.
Zacząć należy chyba od wystroju sali. Tu uznanie dla Julioanny za kierowanie tym całym zamieszaniem związanym z rozwieszaniem, podwieszaniem, zarzucaniem, wyciąganiem, chowaniem, maskowaniem i czymkolwiek tam innym. Fakt faktem- wyszło prześlicznie i aż się czuło atmosferę nadchodzących świąt
Ewuś- pyszny piernik
Co do występu:
- pierwsze kroki Wojtka całkiem nie najgorsze
W każdym razie ciekawie się go słuchało. Zagrał trochę utworów szerzej znanych publiczności salonowej, z których chyba najbardziej utkwiły mi w pamięci Manewry. Na koniec dorzucił swoją piosenkę- "Kwiaty śnieżnej zamieci" o ile mnie pamięć nie myli.. Piosnka ciepła, wpadająca w ucho, łagodna, nawet troszkę usypiająca
Ogólnie- trochę mniej tremy na drugi raz i swobody na scenie- i wyjdzie jeszcze lepiej
Jedyne co mi się nie podobało, to koledzy Wojtka ;] Trochę za głośni jak na mój gust ;]
Drogim Salonowym gościem był wczoraj Tomasz Sawicki. Opisywać szerzej nie będę- podobało mi się straszliwie i uśmiałam się nieźle
Pełna swoboda, zmyślna konstrukcja żartów, humor i talent do rozbawiania i zjednywania sobie publiczności
W sam raz na pożegnanie kolejnego starego salonowego roku
Mam wszakże nadzieję usłyszeć go ponownie w przyszłym
Triada Poetica w nowym składzie 1+2 rozkręca się coraz bardziej
Najpierw Ola z całym Tryptykiem vermeerowskim, i kilkoma utworami, których już dawno nie słyszeliśmy, a które przyjemnie było sobie odświeżyć. Nie zabrakło też "Ballady o chomiku", o którą szumnie dopominała się sala
Potem Michał, który popłyną motywem morskim (choc na Amsterdam też liczyłam ;] ), wyśpiewał nam fragmenty z programu Szukamy Stajenki (świetne wykonanie, choć biedny był z tym przeziębieniem- tym bardziej brawa dla niego
). Później odrobina "Pochwały łotrostwa" co zakończono Hymnem wiadomego przesłania.
Podsumowując- dziękuję Wam za udany wieczór
Szczególnie Simonowi (który w krótkich włosach wygląda równie uroczo co w długich -dzień bez wazeliny- dniem straconym ;]), który wszystkiego dopilnował i zamkną kolejny rok istnienia WSJK we Wrocławiu
Mam nadzieję, że przyszły rok 2010 będzie jeszcze bardzie udany

Zacząć należy chyba od wystroju sali. Tu uznanie dla Julioanny za kierowanie tym całym zamieszaniem związanym z rozwieszaniem, podwieszaniem, zarzucaniem, wyciąganiem, chowaniem, maskowaniem i czymkolwiek tam innym. Fakt faktem- wyszło prześlicznie i aż się czuło atmosferę nadchodzących świąt

Ewuś- pyszny piernik

Co do występu:
- pierwsze kroki Wojtka całkiem nie najgorsze



Jedyne co mi się nie podobało, to koledzy Wojtka ;] Trochę za głośni jak na mój gust ;]
Drogim Salonowym gościem był wczoraj Tomasz Sawicki. Opisywać szerzej nie będę- podobało mi się straszliwie i uśmiałam się nieźle




Triada Poetica w nowym składzie 1+2 rozkręca się coraz bardziej



Podsumowując- dziękuję Wam za udany wieczór



A Ty czcij, co żyje radośnie! A Ty szanuj to, co umiera.