06-01-2009, 01:47 PM
Po pierwsze, Epitafium dla WW to przede wszystkim genialne studium Rosji - i temu właśnie zawdzięcza/ło ono swoją popularność, a nie funkcji epitafijnej.
Po drugie, JK przeniesiony jako dwudziestotrzylatek do roku 2009 - nawet jako wielokrotny laureat festiwalow studenckich - nie zaistniałby ze swoim genialnym utworem przed godziną drudziestą piątą w mediach publicznych (bo w mediach prywatnych nie zaistniałby w ogóle) Taka jest smutna prawda o prawach skutecznie homogenizowanej kultury naszych czasów.
Epitafium to było by znane mniej lub bardziej środowiskowo - ale w odróżnieniu od jednorożca wspomnianej Joli Rutowicz - nie było by żadnym zjawiskiem masowym.
Po trzecie, mógłby ze skutkiem medialnym Epitafium dla JK napisać Cygan, umuzycznić Rubik a wykonać Rynkowski albo Górniak - ale tego Patronowi Strony, mimo wszystko nie życzę.
Po czwarte - jedyna osoba zdolna do napisania naprawdę dobrego Eipitafium dla JK to sam JK -a to z przyczyn obiektywnych jest jednak niemożliwe.
PS.
O Epitafium dla JK swojego autorstwa nie będę się wypowiadał, powiem tylko, że coraz krytyczniej nań patrzę i utwierdzam się w przekonaniu, że pisanie takich utworów jako reakcja natychmiastowa (spłodziłem tekst i melodię w niecalą dobę od dowiedzenia się o zgonie JK) nie jest dobrą metodą. Emocje biorą górę i ewidentnie szkodzą jakości.
Po drugie, JK przeniesiony jako dwudziestotrzylatek do roku 2009 - nawet jako wielokrotny laureat festiwalow studenckich - nie zaistniałby ze swoim genialnym utworem przed godziną drudziestą piątą w mediach publicznych (bo w mediach prywatnych nie zaistniałby w ogóle) Taka jest smutna prawda o prawach skutecznie homogenizowanej kultury naszych czasów.
Epitafium to było by znane mniej lub bardziej środowiskowo - ale w odróżnieniu od jednorożca wspomnianej Joli Rutowicz - nie było by żadnym zjawiskiem masowym.
Po trzecie, mógłby ze skutkiem medialnym Epitafium dla JK napisać Cygan, umuzycznić Rubik a wykonać Rynkowski albo Górniak - ale tego Patronowi Strony, mimo wszystko nie życzę.
Po czwarte - jedyna osoba zdolna do napisania naprawdę dobrego Eipitafium dla JK to sam JK -a to z przyczyn obiektywnych jest jednak niemożliwe.
PS.
O Epitafium dla JK swojego autorstwa nie będę się wypowiadał, powiem tylko, że coraz krytyczniej nań patrzę i utwierdzam się w przekonaniu, że pisanie takich utworów jako reakcja natychmiastowa (spłodziłem tekst i melodię w niecalą dobę od dowiedzenia się o zgonie JK) nie jest dobrą metodą. Emocje biorą górę i ewidentnie szkodzą jakości.