04-20-2009, 04:09 AM
Właśnie przeczytałam zamknięty wątek i zdziwiłam się, że doszło do tak radykalnego posunięcia. Co w tym wątku było nie tak? Prócz drobnej wycieczki osobistej, których nie brakuje nam w innych wątkach? Moim zdaniem temat rozpoczęty przez Ja jest jak najbardziej godny dyskusji. Sama znam wiele osób "czarnoskórych" (skoro tak o nich mowa), którzy się urodzili i wychowali w polsce.
Równie dobrze możnaby zakwestjonować, jakim prawem dzieci rosyjskich, niemieckich, żydowskich, francuskich osiedleńców nazywają Polskę swoim krajem? A przecież po wojnie cała masa cudzoziemców osiedliła chociażby miasta dolnego śląska (gdzie ponoć panował mniejszy rasizm niż w innych regionach).
Zaciekawiła mnie ta kwestia i uważam, że możnaby rozwinąć ciekawą dyskusję. Czy ja, jako córka polaków, wychowana w znacznej mierze zagranicą i dysponująca polskim obywatelstwem od niespełna roku mam większe prawo mówić "moim kraju" niż np. kolega z melodii, który owszem, ma inny kolor skóry, ale urodził się w Polsce i całą swoją tożsamość kształtował własnie w tym kraju?
Równie dobrze możnaby zakwestjonować, jakim prawem dzieci rosyjskich, niemieckich, żydowskich, francuskich osiedleńców nazywają Polskę swoim krajem? A przecież po wojnie cała masa cudzoziemców osiedliła chociażby miasta dolnego śląska (gdzie ponoć panował mniejszy rasizm niż w innych regionach).
Zaciekawiła mnie ta kwestia i uważam, że możnaby rozwinąć ciekawą dyskusję. Czy ja, jako córka polaków, wychowana w znacznej mierze zagranicą i dysponująca polskim obywatelstwem od niespełna roku mam większe prawo mówić "moim kraju" niż np. kolega z melodii, który owszem, ma inny kolor skóry, ale urodził się w Polsce i całą swoją tożsamość kształtował własnie w tym kraju?
"Chude Dziecko"