01-30-2009, 01:43 PM
jodynka napisał(a):Jak myślicie - bohater jest trochę indywidualistą, kimś jednak innym niż przedstawiane przez niego postaci, czy to przesada interpretacyjna z mojej strony?Jest wiosna 1867. Brzegiem Newy idzie człowiek. Czy indywidualista? Przecież atakował ówczesny indywidualizm filozoficzny, dopatrując się w nim destrukcyjnego wpływu na człowieka i jego moralność ,na pewno hazardzista i gwałtownik-sam sobie w ataku szalu uszkodził oko, o czym Kaczmarski naturalnie wiedział (Ślepym nazwawszy mnie pijakiem). Myśli ma niewesołe.Zgrał się w karty, jest lekko pobity, zapewne pijany. I najgorsze - nie ma czym spłacić wierzycieli.
Na Petersburg patrzy inaczej niż jego mieszkańcy, z dystansem, krytycznie. Ale jest w specjalnej sytuacji -niewesołe myśli, to nie tylko kłopoty finansowe. Jest jeszcze prawdopodobnie aura padaczkowa -indywidualna dla każdego chorego :zapachy, widzenia, uczucia, myśli (Patrz opis ataku w Idiocie)
Torrentius napisał(a):W Idiocie był bardzo plastycznny opis ataku, właśnie jakby świat rozszczepiał się na atomyA każdy atom zawiera nadzieje i rozpacz -tak jak ich właściciel.
Odniesienia i do 'Zbrodni i kary', 'Idioty - nie tylko przez padaczkę', 'Gracza'!!!.
W 1867 roku Dostojewski uciekł przed swoimi wierzycielami. Gdy czytam ten mroczny przepiękny wiersz ,myślę, ze to była jego ostatnia noc w Petersburgu. Do 1871 roku.
Ale to tylko takie moje skojarzenia.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'