11-02-2008, 09:46 PM
Karol napisał(a):Wolałabym współczucie dla ofiary...Ale czasem nie ma "ofiary" w Twoim,upartym - jak widzę, rozumieniu.
Może gość siedział za podatki, więc "ofiarą" był złodziejski skądinąd ZUS. Może przemycał coś przez granice, np. obraz z kolekcji jakiegoś bogatego oprycha, któremu życzę trochę stresów.
Masz jednowymiarową wizję: każdy kto siedzi - to łajdak bez uczuć, a jego ofiary to biedne, torturowane, bezbronne istoty.
Operujesz sloganami, które są oczywiste dla każdego człowieka o prawidłowym "kręgosłupie moralnym".
Tymczasem życie przynosi inne historie. Nie tylko te z pierwszej strony "Faktu" i "Super Expresu"...