10-23-2008, 10:13 AM
Simon napisał(a):To tak jakby golić się dziadkową brzytwą miast maszynką Philipsa...Jeśli dla Ciebie słychanie muzyki, to taki banał i szara codzienność jak golenie .
Ja mam dwa winyle PG i pojedyncze kasety z podziemia. I musze sie przyznac, że lubię słuchać tych wykonań, które są zaszumione, trzeszczą itp. Mają jakiś niepowtarzalny klimat, przerywanie płyty CD to zdecydowanie nie to samo.
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."