09-18-2008, 11:06 PM
Wstęp wolny, owszem, ale myślę, że i te 8 czy 10 zł warto dać za bilet.
Próba przedstawienia atmosfery lat '65-'75 (taki, mniej więcej, czas obejmuje eksponaty) w kilku salach muzealnych musiała być poważnym wyzwaniem. Wydaje się jednak, że wystawie nienajgorzej się to udało. W każdym razie powstał spójny, rozciągający się na najistotniejsze dla okresu nurty myślowe i sprawy z życia publicznego, obraz rzeczywistości odbitej w sztuce. Można by uznać za mankament intensywność i natłok ekspozycji, które nieco utrudniają odbiór (szczególnie problematyczną sprawą jest chęć obejrzenia wszystkich filmów, z których niektóre trwają dobrze ponad godzinę), ale myślę, że świetnie wpisuję się to w charakter wspomnianego czasu i uwypukla jego cechy. Także, zapewne, kilkakrotne odwiedzenie wystawy, jeśli chce się jej szczegółowo przyjrzeć, wskazane.
Mnie się podobała, generalnie, polecam.
Przepraszam za ton i język śmiertelnie poważne, ale tak weszło pod palce, a nie mam siły na redakcję.
Pozdrawiam też serdecznie
Próba przedstawienia atmosfery lat '65-'75 (taki, mniej więcej, czas obejmuje eksponaty) w kilku salach muzealnych musiała być poważnym wyzwaniem. Wydaje się jednak, że wystawie nienajgorzej się to udało. W każdym razie powstał spójny, rozciągający się na najistotniejsze dla okresu nurty myślowe i sprawy z życia publicznego, obraz rzeczywistości odbitej w sztuce. Można by uznać za mankament intensywność i natłok ekspozycji, które nieco utrudniają odbiór (szczególnie problematyczną sprawą jest chęć obejrzenia wszystkich filmów, z których niektóre trwają dobrze ponad godzinę), ale myślę, że świetnie wpisuję się to w charakter wspomnianego czasu i uwypukla jego cechy. Także, zapewne, kilkakrotne odwiedzenie wystawy, jeśli chce się jej szczegółowo przyjrzeć, wskazane.
Mnie się podobała, generalnie, polecam.
Przepraszam za ton i język śmiertelnie poważne, ale tak weszło pod palce, a nie mam siły na redakcję.
Pozdrawiam też serdecznie