01-24-2009, 05:08 PM
Torrentius napisał(a):A czy oszustwo nie godzi w ład społeczny?Godzi, ale my nie rozmawiamy o oszustwie. Ustawodawca nazwał omawiane przez nas działania "manipulacją", a "oszustwo" jest zdefiniowane w kodeksie karnym trochę inaczej.
Torrentius napisał(a):Moim zdaniem "uprawnione" oznacze działanie zgodności z prawem, a nie usprawiedliwienie.Ale ustawodawca nie napisał "chyba że te działania były uprawnione", tylko "chyba że powody tych działań były uprawnione. Ustawodawca odnosi się tu więc do motywacji działań danej osoby, zaznaczając, że jedne mogą być "słuszne" a inne nie. Tak to rozumiem. Gdyby odnosił się do "działań" - to prawdopodobnie byłby tu odnośnik do artykułów, gdzie odnośne, prawnie dozwolone działania są wymienione.
Torrentius napisał(a):W tym wypadku nie były, bo oni de facto nie chcieli kupować ani sprzedawać.Ależ chcieli! Zmuszał ich ktoś do tego? Owszem nie chcieli kupić tych akcji po to, by je przez dłuższy czas posiadać i korzystać z przywilejów bycia akcjonariuszem spółki - i co z tego? Tak się zachowuje większość graczy giełdowych.
Torrentius napisał(a):art. 5 Kodeksu cywilnego: (...) Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.OK, ale tu nie jest powiedziane, że takie działanie jest karalne. To jest kodeks cywilny. Moim zdaniem oznacza to tylko tyle, że jeżeli wskutek działań, które nie są zakazane, ale są "sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego" ktoś poniesie szkodę, to prawo nie będzie go chroniło i nie będzie mógł mieć roszczeń cywilnych wobec osoby, którą próbował zmanipulować. Swoją drogą ten przepis trochę mi pachnie PRL-em, ciekawe kiedy powstał.
[Dodano 24 stycznia 2009 o 18:16]
Jaśko napisał(a):I można tak długo o samym zabójstwie. A czy to jest wszystko napisane w jednym zdaniu czy w kilku zdaniach, to juz inna sprawa.Ale wówczas całe prawo karne można zamknąć w jednym zdaniu "Trzeba postępować uczciwie, a kto nie postępuje uczciwie poniesie sprawiedliwą karę" - a kwestię tego, czy ktoś postąpił uczciwie i dostosowanie sprawiedliwej kary pozostawić w gestii sądu. Po co ustawodawca ma się męczyć i wymyślać skomplikowane przepisy?