02-20-2008, 11:41 PM
Wiele pochwał zostało już napisane na temat występu Adama na Wrocłąwskim Salonie , jednak nic chyba dostatecznie dobrze nie wyrazi wdzięczności i szacunku jaki wzbudził w widowni. Oszałamiające, pewne wykonania kilkudziesięciu piosenek Jacka na jednym koncercie. Dlaczego oszałamiające? Uderzyło mnie to od samego początki. Bo w wykonaniu tak bardzo autentyczne, Jackowe jak tylko to sobie można wyobrazić i jak niezwykle rzadko się słyszy. Artysta doskonale przygotowany, dla którego interpretacja mistrza jest najwyższym priorytetem. Jestem pewien, że przez to zaskarbi sobie przychylność najbardziej ortodoksyjnych sympatyków twórczości JK. Imponujący potencjał wokalny, doskonałe opanowanie gitary, tytan pracy nad dziełem i bezsprzecznie talent, talent , talent. Dziękuję Simonowi za trud organizacyjny, znajomym za wspólmą zabawę i przede wszystkim Adamowi za niecodzienne wrażenia.
Dałeś mi Panie zbroję
...Choć krwią zachłysnął się nasz czas
Choć myśli toną w paranojach
Jak zawsze chronić będzie nas Zbroja
...Choć krwią zachłysnął się nasz czas
Choć myśli toną w paranojach
Jak zawsze chronić będzie nas Zbroja