02-14-2008, 04:19 AM
dauri napisał(a):Nie mówię o "znaczeniu", ale "wymowie", czyli tym, jak ludzie odbierają fakt urodzenia w tym samym roku. Zapewne przez dość silne u nas powiązania pomiędzy ludźmi wynikające z faktu uczęszczania do tej samej szkoły/klasy; po prostu w Polsce przynależność do jednego rocznika odbierana jest jako pewien rodzaj wspólnoty (jakkolwiek koślawo by to nie brzmiało). Dlatego takie zestawienia ("urodzili się w tym samym roku, a wybrali inne drogi") jakkolwiek z racjonalnego punktu widzenia zupełnie przypadkowe, w psychologicznym odbiorze większości społeczeństwa mają dość dużą wartość symboliczną.Tomek napisał(a):wymowa "rówieśnictwa" jest dość wyraźnaA zatem jak rozumiesz pojęcie "rówieśnictwa"? Wg słownika "rówieśnik" to "człowiek równy drugiemu wiekiem". Pytanie do Ciebie: z jaką dokładnością?
in montibus veritas