polityka

[dauri]

Wpólnie tylko ze współmałżonkiem! Jeszcze znalazłem coś takiego, co jest bardzo bliskie mojemu postrzeganiu omawianych kwestii:

Angielski filozof David Hume widzi w dumie przyjemność z samoakceptacji, z aprobaty dla siebie. Jeśli przedmiot dumy nie jest w jakiś sposób związany z naszym „ja”, można mówić tylko o radości. W pewnym stopniu czujemy się „sprawcami” powodów do dumy. Dumni możemy być ze swoich osiągnięć, z własnych dzieci, ze swojego kraju. Nie jesteśmy zazwyczaj dumni na przykład z wygranej na loterii, chociaż jest to na ogół okazja do radości. Nie jesteśmy również dumni z cudzych osiągnięć, cudzych dzieci i obcego kraju. Możemy w najlepszym razie cieszyć się z powodu jakichś aspektów tych spraw.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://mateusz.pl/mt/znak/sggd.htm">http://mateusz.pl/mt/znak/sggd.htm</a><!-- m -->

Cały artykuł jest bardzo ciekawy, jak skończę Dostojewskiego, to chyba przeczytam całą książkę.