10-31-2007, 07:43 AM
zmieniłam zdanie - nie na temat
w podróży w przeszłość, chodząc na przód
kroki niby jeden za drugim
a stoję w miejscu, nie ma zmian
Odczuwam lęki, w ich słodkości
strachy i podróbki zdań
kręcą się w teraźniejszości
gnębią myśli nad aktywne
kamień nagle stał się żywy
istotą doskonałą, pisał wieszcz
Czy ten kamień był dosłowny
czy też kamień życia, ciała?
Bo ciało roztrzęsione umysłem
tworzy widma nie do zniesienia
sceny, arie, dance macabre
dłonie rozszarpują mnie na strzępy
Ratuj, słodka naiwność
zabierz mnie w swoje szpony
tam w glinę ubrana, mogę spać
nie bać się, ukryć zmysły.
w podróży w przeszłość, chodząc na przód
kroki niby jeden za drugim
a stoję w miejscu, nie ma zmian
Odczuwam lęki, w ich słodkości
strachy i podróbki zdań
kręcą się w teraźniejszości
gnębią myśli nad aktywne
kamień nagle stał się żywy
istotą doskonałą, pisał wieszcz
Czy ten kamień był dosłowny
czy też kamień życia, ciała?
Bo ciało roztrzęsione umysłem
tworzy widma nie do zniesienia
sceny, arie, dance macabre
dłonie rozszarpują mnie na strzępy
Ratuj, słodka naiwność
zabierz mnie w swoje szpony
tam w glinę ubrana, mogę spać
nie bać się, ukryć zmysły.
"Chude Dziecko"