03-16-2009, 01:42 PM
MacB napisał(a):Luter wprawdzie pisał coś o jakichś "władzach", ale nadal ja na przykład nie wiem jakie to były władze.Ja też nie wiem (powtórzyłem tylko co przeczytałem w jakiejś gazecie i co pisał Sławek). Różnica między nami w tej kwestii polega, zdaje się, na tym, że Ciebie naprawdę chyba interesuje jak brzmi odpowiedź na postawione przez Ciebie pytania, a mi to - mówiąc prosto z mostu i najzupełniej szczerze - wisi i powiewa. Nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia czy i jakie władze nadały Bartoszewskiemu jaki tytuł. Zdumiewa mnie natomiast Twoje zainteresowanie tą sprawą. Zdumiewa mnie sugestia (która odczytuję z Twoich postów), że od tego czy i jaka istnieje umowa między Polską a Niemcami w kwestii równoważności tytułów naukowych uzależniasz swoje zdanie na temat tytułowania Bartoszewskiego profesorem. Zdumiewa mnie brak zrozumienia dorosłego człowieka dla faktu, że słowem "profesor" tytułuje się najrozmaitszych ludzi, z których większość bynajmniej nie jest profesorami w ściśle formalnym znaczeniu tego słowa.
MacB napisał(a):Domyślam się też, zwłaszcza z wpisu Lutra, że całkowicie upadła teza o tytule naukowym i pozostaje nam uczelniany tytuł zawodowy p. WB...Jeśli z mojego wpisu tak się domyślasz, to znaczy, że go nie zrozumiałeś albo ja nie umiem precyzyjnie się wysłowić. Zatem Maćku, pozwól jeszcze raz: nie posiadam żadnej rzetelnej wiedzy na temat życiorysu profesora Bartoszewskiego, ze szczególnym uwzględnieniem przebiegu jego edukacji i kariery naukowej (tudzież jej braku). Co więcej - kompletnie mnie to zagadnienie nie interesuje. Profesor Bartoszewski w ogóle mnie mało interesuje, choć wydaje mi się sympatyczny i niegłupi.
MacB napisał(a):Chciałbym jeszcze zapytać Panów, czy niedawne zachowanie polskich władz* (z wysuniętym przez te władze na pierwszą linię frontu panem Bartoszewskim) określić można mianem dyplomacji w najlepszym słowa tego rozumieniu, czy dyplomatołectwa raczej?Jeśli chodzi o mnie, to nie mam na ten temat wyrobionego zdania.