10-01-2007, 08:43 AM
Karol napisał(a):Kiedy ja właśnie o tym mówię: o tym, że ludzie godzą się na płace poniżej wszelkiej krytyki, sami napędzając tę patologię. Dlaczego w bogatych krajach zachodnich nikt nie martwi się, że nieuczciwy pracodawca zaproponuje 0,5 euro za godzinę? Bo nikt u niego nie będzie pracował.A ja widzę po sobie, że to nie jest takie proste.
No bo tak: potrzebuję zarabiać jakieś pieniądze. Potrzebuję utrzymać się sama na studiach. Dlatego muszę pracować.
Uważam, że mi się akurat udało, bo EMPiK to fajne miejsce, a i płacą też dość przyzwoicie.
Ale znam takich, którzy robią za śmieszne pieniądze, bo inaczej nie mogliby studiować.
Ale sytuacja studenta to inny kaliber - co zdolniejsi i bardziej obrotni poradzą sobie, kiedy już będą mieli na głowie tylko pracę.
Ale są też tacy ludzie, którzy rodzinę muszą utrzymać. I tacy podejmują się każdej możliwości. Bo co mają zrobić?
Sposób się znalazł - wyjechać do Irlandii np.
A odwracając trochę sytuację (czyli wracając do tego, skąd wyszła ta dyskusja):
to co robić, żeby zahaczyć się do pracy w jakiejś redakcji, kiedy nie masz doświadczenia? A gdzieś trzeba je zdobyć.
Nie masz innej możliwości, jak iść na praktyki czy wolontariat, a potem liczyć na swoje zdolności i łut szczęścia, że kiedy już pójdziesz rozmawiać o pieniądzach, zostaniesz doceniona przez prezesa.