09-29-2007, 07:47 AM
Drodzy Państwo!
Z czym kojarzy się sklep EMPiK?
-z supermarketem książkowo-płytowym
-z gazetami, które czasem można dostać tylko tu
-z (drogimi) artykułami papierniczymi
-z punktem fotograficznym (dość sprawnie z reguły działającym)
-czasem z kawiarnią (a kawę dobrą tu się robi zazwyczaj)
-z sympatyczną, młodą obsługą ( d )
-z torebkami foliowymi, których ma się tu na pęczki. Jak ktoś chce siatkę - idzie do Empiku, bo tu mają!
Otóż nie, szanowni Państwo!
W głównym supermarkecie książkowo-płytowym w Poznaniu skończyły się reklamówki. Nie ma! Brak!
A wiecie, jaki opierdziel już dostałam dzisiaj?! Ja, Bogu ducha winien sprzedawca (sprzedawczyni)!? Za to, że dostawca się chyba na nas obraził i postanowił nie przywozić nam reklamówek? Oj, jaki barwny język mają klienci, kiedy mogą się wyżyć na pracowniku sklepu...
A my dopiero 45 minut temu ten sklep otworzyliśmy...
Klient nasz Pan? G*** prawda. Jakaś elementarna kultura obowiązuje każdego.
Ja wiem, że to głupie, że nie ma reklamówek. Sama też jestem zła (choć bardzo nie lubię siatek - potem jest tysiąc lat reklamy Empiku w lesie...). No ale dajcie spokój, jak się słyszy od samego rana, jest się członkiem bandy debili i nie wiadomo co jeszcze, to na początku chce się śmiać, ale potem się człowiek zaczyna denerwować.
Z czym kojarzy się sklep EMPiK?
-z supermarketem książkowo-płytowym
-z gazetami, które czasem można dostać tylko tu
-z (drogimi) artykułami papierniczymi
-z punktem fotograficznym (dość sprawnie z reguły działającym)
-czasem z kawiarnią (a kawę dobrą tu się robi zazwyczaj)
-z sympatyczną, młodą obsługą ( d )
-z torebkami foliowymi, których ma się tu na pęczki. Jak ktoś chce siatkę - idzie do Empiku, bo tu mają!
Otóż nie, szanowni Państwo!
W głównym supermarkecie książkowo-płytowym w Poznaniu skończyły się reklamówki. Nie ma! Brak!
A wiecie, jaki opierdziel już dostałam dzisiaj?! Ja, Bogu ducha winien sprzedawca (sprzedawczyni)!? Za to, że dostawca się chyba na nas obraził i postanowił nie przywozić nam reklamówek? Oj, jaki barwny język mają klienci, kiedy mogą się wyżyć na pracowniku sklepu...
A my dopiero 45 minut temu ten sklep otworzyliśmy...
Klient nasz Pan? G*** prawda. Jakaś elementarna kultura obowiązuje każdego.
Ja wiem, że to głupie, że nie ma reklamówek. Sama też jestem zła (choć bardzo nie lubię siatek - potem jest tysiąc lat reklamy Empiku w lesie...). No ale dajcie spokój, jak się słyszy od samego rana, jest się członkiem bandy debili i nie wiadomo co jeszcze, to na początku chce się śmiać, ale potem się człowiek zaczyna denerwować.