Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wojtek Belon
#6
Z tego co wiem to podwójne 'L' w nazwisku Wojtka ktoś kiedyś przez przypadek dopisał i tak ostało. Ale w dowodzie miał przez jedno. Pisze o tym Adam Ziemianin we wstępie do wydanego tomiku Wojtka, a w jednym z wywiadów żona Wojtka Joanna.
Nie jest to wszakże istotne, ale skoro mnie Tom poprawia to piszę.

A ja bym radził posłuchać Wojtaka z płyty dodanej do "Słonecznika" Wolnej Grupy Bukowiny. Tam jest ten Wojtek gawędziarz i jego pieśni nieśmiertelne dla niektórych. To co robi WGB bez Wojtka to bardziej zakrawa na zwaną poezję śpiewaną pod wezwaniem Starego Dobrego Małżeństwa (paradoksalnie Wojtek wypromował jeżeli tak to można nazwać SDM). W gronie Górowych łazików ukuto termin na Wojtkowe śpiewanie - 'piosenka wędrowna'. Nieco tam klimatów pieśni dziadowskich (Majster Bieda, Ballada o Cześku Piekarzu, Zakończenie). Więc nie tylko Góry.
Wojtek nie był Góralem. Znaczy nie urodził się na Podhalu. Do szkoły chodził w Busku Zdroju. Włóczył się po Bieszczadach i Beskidach a raz zaszedł i w Sudety. Mocny facet. W Krakowie stuiował różne rzeczy ale nic na poważnie. Był niedoszłym GOPR'owcem na Wetlińskiej, a później w Krakowie mleczarzem. Zmarł śmiercią, jak każda tragiczną w nocy z 2 na 3 maja 1985r.

r.

P.S. Mam spore nieoficjalnych nagrań Wojtka. Trochę od Oćca swego nagrywanych na różnych zjazdach i po schroniskach. No i bardzo dużo od Wacka Juszczyszyna (gitarzysty z Bukowiny), który wrzucił na stronę 256MB w mp3, bo jak sam mówi, nie ma już tylu napaleńców a i za niecenzuralne słowa w Wojtkowych opowieści trzeba by było płacić, bo Wojtek w słowach nie przebierał.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości