12-08-2004, 11:53 AM
Rif_Raf napisał(a):Pieniądze, popularność, ba, nawet druga osoba.... to nam chyba nie da prawdziwego szczęścia( hehe, śmiesznie to brzmi ). Bo to by oznaczało, że szczęście jest z czymś powiązane. Z większą ilością pieniędzy, z łądniejszą kobietą.
A ja uważam, że nic nie warunkuje nam szczęścia. Bo jeśli coś je warunkuje, to zawsze bedą ci co mają tego więcej- wtedy bedziemy zgorzchniali, i napewno ci co maja tego czegos mniej- po tej stronie jest pycha.
Dlaczego mamy być zgorzkniali kiedy okaże się że ktoś ma od nas więcej czegoś co uważamy za powód naszego szczęścia?...
Moim zdaniem już samo takie założenie jest błędne... no chyba ze mówisz wyłącznie o rzeczach materialnych... no tu bym się wtedy zgodził że jeśli wszystko by zależało od tego kto ma ładniejszą dziewczynę to moja zazdrość w stosunku do kumpla który wyrwał fajniejszą laskę na imprezie mogłaby zaprzepaścić moje poczucie samczej wyższości...
Inaczej sprawa się ma gdybym uzalezniał swoje szczęście od powiedzmy udanego związku... (tu wchodzą w grę uczucia które nieco gryzą się z zawiścią... weźmy taką miłość... no nie?...)
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której sielanka życia rodzinnego zakłócona byłaby przez sielankę życia rodzinnego sąsiada... (i tu znowu byłbym w stanie się zgodzić że gdyby sąsiad zarabiał dwa razy tyle co ja to moje szczęście z bogactwa mogłoby zostać zachwiane...)
Pozdrawiam...
Mateo Strunnik