09-06-2007, 10:30 AM
No więc skoro tyle się tu tego pojawia to z życia
Na początek moja kuzynka, która od mojego rzeźbiącego ojca dostała dużą rzeźbę - misia: Ola: Ładny. Szytwny, ale ładny.
Napisy na przystankach w pewnej zabitej dechami wsi:
1) Wiele lat temu, kiedy słowa 'promcja' i 'gratis' wchodziły dopiero do użytku, na zwykłej kartce w kratkę, ręczne ogłoszenie: Sprzedam dwie kozy, kozioł gratis!
2) Czekam na autobus - zawiadomcie rodzinę.
3) 1,2,3 - próba sprayu.
Romantyzm kolegi - technika: Powiedz mu, że możecie być jak anoda i katoda w diodzie.
Jeżeli wszytsko śpi a jeden mówi to znaczy, że to jest lekcja.
Rozmowa dwóch koleżanek:
X: Mnie się moja twarz podoba.
Y: No to ja ci się naprawdę dziwię.
Kolega na sprawdzianie z Biblii na j. polskim "Czy Jezus jest postacią biblijną?" i ten sam kolega: "Czy Stary Testament to też Biblia?"
Ciocia o kuzynie z irokezem: Fajny ma ten czubek nie? Jeszcze człowiek nie porozmawia a już wie, że czub.
Koleżanka: Jak ja się cieszę, że cię lubię!
Najbradziej stałą cecha naszej pogody jest jej zmienność.
Egzaminy sprawdzają przede wszystkim umiejętność zdawania egzaminów.
Nauczyciel: Dlaczego macie tylko jedną książkę?
Kolega: Bo Kasia nie nosi dwóch.
Nauczyciel: Jak będzie na maturze takie pytanie to już wiecie co z tym zrobić.
Kolega: Ominąć.
Historyk o interpretacji obrazów: Proszę państwa, to jest przydatna umiejętność. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację teoretyczną, że znajdziecie się państwo w galerii... To się zdarza czasami ludziom...
Kolega zaczyna grać piosenkę na gitarze, drugi: "Co Ty, stroisz?!"
Zdziwiona widząc wycelowany w siebie aparat w połowie lekcji: Robisz mi zdjęcie?
Kolega: Nie, nie mieścisz się.
Anglista, któremu wciąż brakuje polskich słów: Flatmate, hmm, współspacz.
Koleżanka, na biolchemie: Ale fajne linie papilarne, masz inne!
Egzaminator prawa jazdy: Z wykorzystaniem tutejszej infrastruktury proszę zawrócić z wykorzystaniem biegu wstecznego.
Pani zadała nam wykonanie kilku krzyżówek genetycznych... po chwili: Krzyżujemy, krzyżujemy panowie, nie gadamy!
Na razie tyle, bo muszę wrócić do obowiązków, potem jeszcze postaram się coś fajnego znaleźć
Na początek moja kuzynka, która od mojego rzeźbiącego ojca dostała dużą rzeźbę - misia: Ola: Ładny. Szytwny, ale ładny.
Napisy na przystankach w pewnej zabitej dechami wsi:
1) Wiele lat temu, kiedy słowa 'promcja' i 'gratis' wchodziły dopiero do użytku, na zwykłej kartce w kratkę, ręczne ogłoszenie: Sprzedam dwie kozy, kozioł gratis!
2) Czekam na autobus - zawiadomcie rodzinę.
3) 1,2,3 - próba sprayu.
Romantyzm kolegi - technika: Powiedz mu, że możecie być jak anoda i katoda w diodzie.
Jeżeli wszytsko śpi a jeden mówi to znaczy, że to jest lekcja.
Rozmowa dwóch koleżanek:
X: Mnie się moja twarz podoba.
Y: No to ja ci się naprawdę dziwię.
Kolega na sprawdzianie z Biblii na j. polskim "Czy Jezus jest postacią biblijną?" i ten sam kolega: "Czy Stary Testament to też Biblia?"
Ciocia o kuzynie z irokezem: Fajny ma ten czubek nie? Jeszcze człowiek nie porozmawia a już wie, że czub.
Koleżanka: Jak ja się cieszę, że cię lubię!
Najbradziej stałą cecha naszej pogody jest jej zmienność.
Egzaminy sprawdzają przede wszystkim umiejętność zdawania egzaminów.
Nauczyciel: Dlaczego macie tylko jedną książkę?
Kolega: Bo Kasia nie nosi dwóch.
Nauczyciel: Jak będzie na maturze takie pytanie to już wiecie co z tym zrobić.
Kolega: Ominąć.
Historyk o interpretacji obrazów: Proszę państwa, to jest przydatna umiejętność. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację teoretyczną, że znajdziecie się państwo w galerii... To się zdarza czasami ludziom...
Kolega zaczyna grać piosenkę na gitarze, drugi: "Co Ty, stroisz?!"
Zdziwiona widząc wycelowany w siebie aparat w połowie lekcji: Robisz mi zdjęcie?
Kolega: Nie, nie mieścisz się.
Anglista, któremu wciąż brakuje polskich słów: Flatmate, hmm, współspacz.
Koleżanka, na biolchemie: Ale fajne linie papilarne, masz inne!
Egzaminator prawa jazdy: Z wykorzystaniem tutejszej infrastruktury proszę zawrócić z wykorzystaniem biegu wstecznego.
Pani zadała nam wykonanie kilku krzyżówek genetycznych... po chwili: Krzyżujemy, krzyżujemy panowie, nie gadamy!
Na razie tyle, bo muszę wrócić do obowiązków, potem jeszcze postaram się coś fajnego znaleźć
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)