03-17-2006, 05:48 PM
Miki, tu masz całkowitą rację, choć ogólnikowe hasło Rafała Ziemkiewicza, ze trza ciąć socjal jest niebezpiecznym uproszczeniem. Bo ciąć trzeba przede wszystkim tam, gdzie został na lewo przyznany róznym młodym bykom, darmozjadom. tam, gdzie jeszcze od Gierka ludzie domagają się jeszcze i jeszcze. Tymczasem np. lekarze-orzecznicy ZUS dostają premie za... ilość odebranych rent. Czyli przepisy nie są jasne i bywa - słyszałem o takim przypadku - odebrania renty inwalidzie ( bodaj niesprawne nogi lub wręcz ich brak) bo przecie ten "obibok" moze pracować w recepcji na fotelu (sic!). Zgroza.
No i oczywiście miałem na mysli Prusy Wschodnie, czyli obecnie Warmie Mazury i Suwalszczyznę. Tam poza kilkoma enklawami rozbuchanego bogactwa czesto mafijnego pochodzenia bieda aż piszczy.
A polityka podatkowa była i jest do d. Ubawiło mnie twierdzenie Kaczyńskiego, że podatek liniowy i to na poziomie 15% to nabijanie kabzy bogaczom kosztem ubogich. Jak widać profesor a manipuluje statystyką. Tych bogaczy jest raptem ponizej 1%, pierwszy próg podatkowy przekracza i to dopiero pod koniec roku moze ze 20% pracujacych ( pewnie zawyżyłem) Tymczasem dla tych 70-80% pracujacych obcięcie podatku z 19% do 15% to w skali roku na przykład pieniądze na podręczniki dla dzieci. Dziwnym trafem jak komuna dowaliła nam jakieś podatki ( np. Belka) to tzw. prawica jakoś nie kwapi sie ich usunąć. Chętnie kładzie na tym łapę. Niby komuchy są be, ale są bardzo cacy, jesli dali nam kasę do roztrwonienia, dla kolejnych zastępców ministrów. Moznaby długo.
No i oczywiście miałem na mysli Prusy Wschodnie, czyli obecnie Warmie Mazury i Suwalszczyznę. Tam poza kilkoma enklawami rozbuchanego bogactwa czesto mafijnego pochodzenia bieda aż piszczy.
A polityka podatkowa była i jest do d. Ubawiło mnie twierdzenie Kaczyńskiego, że podatek liniowy i to na poziomie 15% to nabijanie kabzy bogaczom kosztem ubogich. Jak widać profesor a manipuluje statystyką. Tych bogaczy jest raptem ponizej 1%, pierwszy próg podatkowy przekracza i to dopiero pod koniec roku moze ze 20% pracujacych ( pewnie zawyżyłem) Tymczasem dla tych 70-80% pracujacych obcięcie podatku z 19% do 15% to w skali roku na przykład pieniądze na podręczniki dla dzieci. Dziwnym trafem jak komuna dowaliła nam jakieś podatki ( np. Belka) to tzw. prawica jakoś nie kwapi sie ich usunąć. Chętnie kładzie na tym łapę. Niby komuchy są be, ale są bardzo cacy, jesli dali nam kasę do roztrwonienia, dla kolejnych zastępców ministrów. Moznaby długo.