08-08-2007, 07:42 AM
Napisałem tę odpowiedź jakoś ok. godziny 00:00, jednak ponieważ miałem awarię internetu(oraz instalacji gazowej) to nie mogłem umieścić go na forum. Zamieszczam w niezmienionej formie:
Kurcze Piotrek a ja zaczynałem Cię lubić...A Ty mi tutaj jak z karabinu: nazwiskami, związkami, Słupskami. Troszkę więcej dystansu. Mnie "Marzenia" nie zachwyciły i co? To, że podobały się Kondrakowi i paru innym osobom to wystarczające argumenty. Dla mnie najbardziej wiążące jest wrażenie, które sam odniosę po danym występie, po przesłuchaniu danego utwory, czy też po przeczytaniu danego wiersza. I jest tak dlatego, że chodzi tutaj o moją wrażliwość na sztukę(sorry za wielkie słowa w małej sprawie). I np. Listy do Stefana Brzozy przesłuchałem już z dziesięć razy zaś utworu "Marzenia" raz. I co?- ten pierwszy od początku mnie zajął, zaciekawił, poruszył. Ten drugi niestety nie. Nie mówię, czy jest dobry/zły pod względem treści, muzyki. Jak pewnie wiesz nie znam się na tym od strony technicznej. Nie chcę by Luter mi też zarzucił śmieszność. Mówię o moim odczuciu. I nie chodzi tutaj o bycie uprzedzonym. Żarty żartami, ale jednak teraz piszę szczerze.
Pozdrawiam Piotrze i liczę na dalsze utwory albo na wydanie płyty. Niestety nie będę mógł się dołożyć, bo sam nie jestem krezusem.
Kurcze Piotrek a ja zaczynałem Cię lubić...A Ty mi tutaj jak z karabinu: nazwiskami, związkami, Słupskami. Troszkę więcej dystansu. Mnie "Marzenia" nie zachwyciły i co? To, że podobały się Kondrakowi i paru innym osobom to wystarczające argumenty. Dla mnie najbardziej wiążące jest wrażenie, które sam odniosę po danym występie, po przesłuchaniu danego utwory, czy też po przeczytaniu danego wiersza. I jest tak dlatego, że chodzi tutaj o moją wrażliwość na sztukę(sorry za wielkie słowa w małej sprawie). I np. Listy do Stefana Brzozy przesłuchałem już z dziesięć razy zaś utworu "Marzenia" raz. I co?- ten pierwszy od początku mnie zajął, zaciekawił, poruszył. Ten drugi niestety nie. Nie mówię, czy jest dobry/zły pod względem treści, muzyki. Jak pewnie wiesz nie znam się na tym od strony technicznej. Nie chcę by Luter mi też zarzucił śmieszność. Mówię o moim odczuciu. I nie chodzi tutaj o bycie uprzedzonym. Żarty żartami, ale jednak teraz piszę szczerze.
Pozdrawiam Piotrze i liczę na dalsze utwory albo na wydanie płyty. Niestety nie będę mógł się dołożyć, bo sam nie jestem krezusem.