11-09-2004, 07:36 PM
na wstepie prosze o wyrozumialosc.....
Swoją role w życiu już zagrała,
Szarpana na wszystkie strony muzyki
Swoje niezłomne prawdy powiedziała
I nie jeden szturm przeżyła dziki
Potargane struny na drzewcu kopii
pomyłek Świata i błędów ludzkości
Niezwykły kompas do świata utopii
wśród w zakłamaniu blaknących kości
Niegdyś lśniąca krtań, teraz zmatowiała
zdarta na pieśniach szczerej krytyki.
Pewność siebie- niepewność zawiała,
poczym straciła przywódcze języki.
Krzywo ponabijane progi do drzwi niepokoju,
wrota nieopatrznie rozwarte, nie dają spokoju
korcą, nęcą, żyć nie dają
jednoczenie przerażają.
Póki grała, puste chwile wypełniała
Lęku wrota szczelnie domykała.
Ale teraz kiedy tutaj przy nim leży
W jej moc nikt tu już nie wierzy
Bo ten przy którym żyła pełnią życia
Ma przed sobą ciemny tunel do przebycia
Swoją role w życiu już zagrała,
Szarpana na wszystkie strony muzyki
Swoje niezłomne prawdy powiedziała
I nie jeden szturm przeżyła dziki
Potargane struny na drzewcu kopii
pomyłek Świata i błędów ludzkości
Niezwykły kompas do świata utopii
wśród w zakłamaniu blaknących kości
Niegdyś lśniąca krtań, teraz zmatowiała
zdarta na pieśniach szczerej krytyki.
Pewność siebie- niepewność zawiała,
poczym straciła przywódcze języki.
Krzywo ponabijane progi do drzwi niepokoju,
wrota nieopatrznie rozwarte, nie dają spokoju
korcą, nęcą, żyć nie dają
jednoczenie przerażają.
Póki grała, puste chwile wypełniała
Lęku wrota szczelnie domykała.
Ale teraz kiedy tutaj przy nim leży
W jej moc nikt tu już nie wierzy
Bo ten przy którym żyła pełnią życia
Ma przed sobą ciemny tunel do przebycia
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
o dziewczynie
poeta milczy...