12-08-2004, 03:49 PM
Tragiczna i ryzykowna próba odarcia czyjejś twórczości z otoczki tragizmu...
Przykro mi Armagedda, ale to, co piszesz również mi się podoba.
Przepraszam za wtrącenie się do tak porywającej i, powiedziałabym nawet prywatnej, dyskusji.
Przykro mi Armagedda, ale to, co piszesz również mi się podoba.
Przepraszam za wtrącenie się do tak porywającej i, powiedziałabym nawet prywatnej, dyskusji.