06-01-2007, 06:23 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Pawełku, wybacz, ale nie jesteś tu od tego, aby określać co Edyta ma określać.Kubusiu, wyrażenie swojego zdania na temat tego, co chciałbym a czego nie chciałbym czytać o sobie samym w postach Edyty, to akurat leży w moich kompetencjach.
Edyta napisał(a):Dajmy sobie parę tygodni spokoju*, jak będzie jakaś okazja to się znowu pokłócimy. Może wtedy wena będzie Ci bardziej dopisywała.Możemy spobie dać nawet parę miesięcy spokoju. A co do weny to wybacz, ale po porstu nie jesteś zbyt inspirująca.
[ Dodano: 1 Czerwiec 2007, 20:38 ]
Edyta napisał(a):No, Tobie Paweł uwierzy, bo akurat ma interes w bronieniu Ciebie.O! Ciekawe! A jaki to ja mam, za przeproszeniem, interes w bronieniu Markowej?
Edyta napisał(a):Ja też nie. A jeśli uważasz inaczej to powiedz po czyjej stronie jestem.Być w jednym z obozów to nie znaczy tylko atakować przeciwnika albo stawiać piwka tym, którzy przeciwnika atakują. Być w jednym z obozów to także znaczy nie pisać dobrze o przeciwniku nawet wtedy, gdy - niestety - przeciwnik na to zasługuje.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]