04-13-2007, 10:39 AM
a ja mam żal, że nie potrafimy przeprowadzić żadnej dłuższej dyskusji dobrej merytorycznie. Nie potrafimy rozmawiać argumentami, zbijać MERYTORYCZNIE argumenty kogoś, kto ma odmienne zdanie od naszego, nie potrafimy wyeksplifikować NASZYCH argumentów w taki sposób, jak sobie o nich myślimy w naszych głowach i jak byśmy chcieli, żeby je zrozumiano.
I w związku z tym zawsze się pojawiają jakieś dwa, trzy obozy, które ze sobą nie DYSKUTUJĄ, tylko się ZWALCZAJĄ. Paweł Konopacki, Tomek Cieśla, Luter - czy Wy się zawsze i wszędzie będziecie spierać, przeciągać ludzi na swoją stronę? Jak sobie tak to forum przeglądam to widzę, że właściwie zawsze jesteście przeciw sobie. Bez sensu. Może czas zakopać wojenny topór we wspólnej sprawie - pamięci o JK?
dodane chwilkę później, po zajrzeniu do HP i notki o alkoholiźmie i wzajemnych złośliwościach:
Rosa świetnie ujęła to, o czym ja myślę i co chciałam Wam przekazać wyżej.
I w związku z tym zawsze się pojawiają jakieś dwa, trzy obozy, które ze sobą nie DYSKUTUJĄ, tylko się ZWALCZAJĄ. Paweł Konopacki, Tomek Cieśla, Luter - czy Wy się zawsze i wszędzie będziecie spierać, przeciągać ludzi na swoją stronę? Jak sobie tak to forum przeglądam to widzę, że właściwie zawsze jesteście przeciw sobie. Bez sensu. Może czas zakopać wojenny topór we wspólnej sprawie - pamięci o JK?
dodane chwilkę później, po zajrzeniu do HP i notki o alkoholiźmie i wzajemnych złośliwościach:
Rosa świetnie ujęła to, o czym ja myślę i co chciałam Wam przekazać wyżej.
rosa napisał(a):Tomek stara się być kontrowersyjny, Luter pokazać, że wszystko wie najlepiej, Paweł logiczne rozkminić poszczególne wypowiedzi i dobrnąć do jakiejś prawdy, a Edyta pisze złośliwie i dobitnie. Czyli po staremu.Dokładnie tak. Tylko ja śniadania nie kończę, a idę na obiad.
A ja kończę śniadanie i opuszczam Wasze urocze towarzystwo z dziwnym żalem, bo Dendrometria (uwaga, trudne słowo, Panie Lancelot) nie jest tak emocjonującą lekturą jak powyższa dyskusja, niemniej więcej w niej treści.
pozdrawiam,
Wasza rosa poranna