01-24-2007, 08:34 PM
A może zrobimy "grupowe wyjście do teatru". Jakieś "wycieczkowe" - tańsze bilety?
Trzeba by było się dowiedzieć...
No i czy byliby chętni?
[ Dodano: 26 Styczeń 2007, 13:54 ]
W "Wyborczej: wywiad z Żanną Gierasimową: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gazetawyborcza.pl/1,75475,3876131.html">http://www.gazetawyborcza.pl/1,75475,3876131.html</a><!-- m -->
Trzeba by było się dowiedzieć...
No i czy byliby chętni?
[ Dodano: 26 Styczeń 2007, 13:54 ]
W "Wyborczej: wywiad z Żanną Gierasimową: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gazetawyborcza.pl/1,75475,3876131.html">http://www.gazetawyborcza.pl/1,75475,3876131.html</a><!-- m -->
Cytat:A czy dziś jest w tym teatrze miejsce na Wysockiego?
- Nikt go już nie umie grać. W Moskwie jest jeden aktor, który występuje z jego piosenkami, ale to są zupełnie nowe aranżacje. Po śmierci w 1980 r. Wysocki był jeszcze jakiś czas popularny. Dziś zrobiono z niego muzeum, pomnik. Jest jak piękna sukienka z XIX wieku - nie założysz jej na ulicę, ale będziesz ją chronił, pokazywał od czasu do czasu, że istnieje.
Nie ma żadnych następców?
- Ruch bardowski istnieje nadal, ale jest już niemodny. Nie ma nowych Galiczów, Wysockich, Wertyńskich. Jedyny popularny bard to Rosenbaum, Afganiec. Śpiewa o wojnie w Afganistanie, piosenki miłosne, knajackie, kubańskie, kozackie, białogwardyjskie. Ale to już nie jest styl "ja sam z gitarą", tylko wielkie show, orkiestra, światła, wzmacniacze. Ja też mam jego piosenki w repertuarze. Wysockiego nie mam. Wysocki nie dla kobiet.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Edward Dziewoński[/color][/size]