12-24-2006, 02:53 PM
Krasny napisał(a):Oczywiście, w skali lokalnej możemy go okresowo powstrzymywać, czy nawet zawracać, jednakże w skali ogólnoświatowej jest on absolutnie niepowstrzymany.Tu chyba należałoby powiedzieć "w skali ogólnej zasięgu kultury euroamerykańskiej". I wtedy można zadać pytanie, czy proces naginania do kanonów euroamerykańskich innych kultur jest niepowstrzymany - to nie jest takie jasne. Jest krąg bliskowschodnio-islamski, który, jak wiadomo, przeżywa odwrót od tych wartości i nie sposób stwierdzić, czy jest on tymczasowy, czy jakoś bardziej trwały. Jest też krąg np. indyjski, który ma w sumie dość wyluzowany stosunek do naszych wartości. Tam wprawdzie kasty najwyższe się do Europejczyków i Amerykanów bardzo upodabniają i tez laicyzują, ale już myślę, że kasty niższe żyją w zupełnie innym systemie kulturowo-religijnym, gdzie w ogóle nie ma mowy o laicyzacji po naszemu. I wparwdzie wydawać by się mogło, że kasty wyższe powinny ciągnąć doły (tak w końcu jeszt u nas), ale tam chyba niekoniecznie tak jest, bo podziały są bardzo szczelne. To tak na czuja. Z drugiej strony są Chińczycy i Japonczycy, którzy już chyba bardziej są papiescy od papieża i w nic aktualnie nie wierzą poza korporacją
